ludzie, dejcie żyć, ile jeszcze
ostatnio słuchałem rafałcia w Radiu Maryja, dziwiłem się, że Toruńczykom nie żal czasu antenowego na takiego kiciarza, no nic, trudno, już nie takich Radyjko wspaniałomyślnie gościło, słuchałem przez zaciśnięte uszy
nigdy, nigdy mu nie ufałem, nie fascynowałm się jego erudycją, inteligencją – zupełnie mnie takie pierdoły nie biorą
właśnie przed chwilą odkryłem, że ten najprawniejszy z prawych jest felietonistą na interii
hamerykańce mają na to akronim – WTF?!
ja od siebie dodam króciutko – ch mu w d
Kto cię zmuszał do słuchania? Po prostu wyłącz radio.
nie wyłączam nigdy mojego kochanego Radyjka
gdy mnie nawet nie ma w domu, wtedy słuchają ściany
pozdrawiam
//ja od siebie dodam króciutko – ch mu w d//
i kawałek szkła z żarówki (żeby mu za przyjemnie nie było).
Rafałcio się cały czas rozgląda, gdzie mu się bardziej opłaci.
Byle tylko nie wyjść na “antysemitę” bo wtedy całą karierę szlag trafi.
@Autor
Proszę o przeformatowanie przekazu, ew. publikację w onet.pl, wp.pl etc.
Tam ten wpis by przynajmniej jakoś pasował. Publiczne bicie piany dlatego, się nie ma odwagi wyłączyć radia gdy występuje ktoś kogo nie lubimy to dziecinada.
Tak. Druga sprawa to język (brak), a trzecia – brak jakiejkolwiek treści.
Przepraszam, tępa chyba jestem…, ale o co tu chodzi?
Jaki Rafałcio?
Panie Delfinnie.
I owszem. Wpieniłem się okrutnie.
Bo kolejny raz polskie barany są zwiedzione. I będą mocno zdziwione.
A bo taki inteligentny był, a bo gatkę dobrą miał.
I co z tego?!
Zobaczycie.
Rafałciu, jak i karnowskie twinsy pokażą się już niedługo z prawdziwej strony.
{{ Bo kolejny raz polskie barany są zwiedzione. I będą mocno zdziwione.
A bo taki inteligentny był, a bo gatkę dobrą miał }}
…tak to jest jak “kto mówi” jest dla ludzi ważniejsze od “co mówi”.
To jest jakaś współczesna patologia o rozmiarach plagi.
To co mówi sąsiad, bloger, przyjaciel – traktujemy jak pogląd (wymysł) jednego człowieka – nawet jeśli to prawda.
A to co mówi zupełnie obcy człowiek – traktujemy jako coś rzetelnego i wiarygodnego – jeśli tylko mówi to w telewizji, radiu czy gazecie – nawet jeśli to całkowite bzdury są.
Smutne to bardzo… i tragiczne w skutkach…
ALE O CO CHODZI????
To raz. A dwa, apeluję do Pańskiego poczucia językowej estetyki oraz męskości. Proszę wybrać, czy chce pan bluzgać, czy nie, bo tak jak jest, to jest byle jak, nijak. A swoja drogą, skoro ktoś chce bluzgać, to *doradzam* (a nie robie tego praktycznie nigdy, więc tutaj czynię wyjątek, gdyz uważam za ważne we współczesnym zbluzganym świecie), aby wpierw postawił sobie przed oczyma swoja ukochaną osobę – żonę, męża, ojca, matkę, dziecko… I mając ten obraz w sercu wspomniał na słowa, które tej osobie mówił, a mianowicie “Kocham Cię”, a następnie odpowiedział sobie na proste pytanie: jak to możliwe, by usta, które mówią “kocham Cię” jednocześnie potrafiły mówić obelżywie?
To nie jest kwestia kultury, obyczajów czy tp, moim zdaniem. To znaczy to też, ale najpierw jest to kwestia osobistej, wewnętrznej, intymnej higieny – psychicznej, duchowej, intelektualnej oraz równowagi m. tymi sferami osoby. Owszem, wolno się wścieć. Wolno nawet dać tej wściekłości publicznie wyraz. Ale, u Boga Ojca, niechże to będzie zrobione raz a porządnie! :)
Pozdrawiam
PS Bardzo Pana przepraszam, ale muszę skorygować tytuł notki. Ew. możemy sie o to pokłócić, jeśli łaska :)
“Rafałciu, jak i karnowskie twinsy pokażą się już niedługo z prawdziwej strony.”
Co prawda to prawda, ale nawet jak się pokażą z prawdziwej strony, czy myśli Pan, że ludzie zmienią zdanie? Nie sądzę, ludzie nie chcą znać prawdy. Uczestniczą w spotkaniach, wykładach, a po nich zachwycają się …. wykładowcami, jacy to mądrzy ludzie. Na pytanie, co szczególnie mądrego zwróciło Pana/Pani uwagę? Słyszę: wszystko. Jak wskazuję na rozdźwięk między tym co mówią i robią, postępują … Jedyna reakcja ludzi: Kim Pani jest, o co Pani chodzi? Totalne zaufanie “nowym bogom”, zero głębszej refleksji. A oni realizują swoją politykę, wpisani nierozerwalnie w aktualny system i układ. Oni nie chcą zmian, tylko zachowania swojego statusu “boga”.
Ot, ciekawostka!
Tak, właśnie tak.
Zawsze mam wrażenie, że jak “rodzinka” ogląda telewizor, i głowa z telewizora powiedziałaby – a teraz wstańcie i zabijcie Marysię – to widziowie, wstaliby i zabili ową Marysię.
I to nie jest czarny humor.
To się dzieje na prawdę, i to na masową, gigantyczną skalę.
A tzw. antykoncepcja, in vitro?!
Przeceiż to też sączy się z telewizorni, non stop.
I ludziska wypełniają rozkaz. Zabijają swoje dzieci.
To jest tak nieprawdopodobnie tragiczna historia, że po ludzku nie sposób tego pojąć.
Ot, i kolejny przykład, że wyszło jak plagiat. Nie czytałam Pana komentarza jak pisałam swój. Przepraszam.
Wniosek: coraz częściej na tym portalu się zdarza, że myślimy podobnie.
{{ I to nie jest czarny humor.
To się dzieje na prawdę
(…)
To jest tak nieprawdopodobnie tragiczna historia, że po ludzku nie sposób tego pojąć. }}
Nic dodać, nic ująć, kochany Panie KarolJózefie.
Tak potężna jest ta najdoskonalsza współczesna broń masowego rażenia jaką są media… Matrix przy tym to pikuś…
Ojejejej…!
Panie Delfinnie!
Proszę, tylko spokojnie.
Tak jestem gorączka.
To co Pan napisał, a przyznaję, że pięknie Pan napisał, jest prawdą.
Tak, tak właśnie. Dobrze by było, gdyby tak było.
Ale ja jestem śmiertelnikiem. W dodatku chłopem. Jestem z natury brzydki i śmierdzący.
Apostolstwo piękna pozostawiam kobietom.
P.S.
Gdzie Pan doczytał się wulgaryzmów w tytule?
Gdzie się pojawiły w treści?
Zgdonie z wytycznymi majstra zostawiłem niedopowiedzenia…
P.P.S.
A propos maci.
Hitoria autentyk, w znajomej rodzinie.
Dwie urocze, małe dziwczynki przedstawiją swoje zeznania swojej mamusi.
– Mamusiu, on powiedziała brzydko.
– Nieplawda! To ona powiedziała bzydko!
Ja powiedziałam tylko kulwa! A ona powiedziała mać!
A ja nadal nie wiem, JAKI RAFAŁCIO!!!!
:-)))
No ale dalej nie wiem, o co chodzi – co Pana tak zjeżyło i czy wypowiedź jednego gościa w RM, w Pańskiej ocenie nienajtrafniejsza, ma być powodem, w Pańskiej ocenie – tak, do dyskredytowania samej i całej rozgłośni?
Widzi Pani – i dlatego marzę i portalu, który będzie odkłamywał zalewającą nas pseudo-rzeczywistość medialną.
O portalu tworzonym przez ludzi wiernych prawdzie, ale nie tylko prawdzie o Bogu i człowieku – ale również – a może głównie – o otaczającym nas świecie.
Stąd moje propozycje i poszukiwanie uczciwych społeczników, żeby taki portal stworzyć.
Bo ludzi trzeba najpierw odłączyć od Matrixa, żeby mogli ujrzeć prawdę o świecie i wrócić do Boga.
Odwrotnie się nie da, bo w iluzji świata tworzonej przez media, w tym Matrixie, który podsuwają nam pod oczy żeby zasłonić nam rzeczywistość – również Boga podmienili na karykaturę.
Pani może takim ludziom żyjącym w Matrixie mówić o Bogu – ale oni znają jedynie fałszywy, karykaturalny obraz Boga z telewizji – a nie prawdziwy – i NIC Pani nie wskóra, dopóki są podłączeni do medialnego matrixa.
Podmiana pojęć, wartości i definicji polega nie na tym, że lansuje się antywartości JAWNIE – cały tragizm polega na tym, że podmienia się je skrycie.
Np. Ludzie zabijają się na wojnie – ale są święcie przekonani, że nie biorą udziału w wojnie – tylko w misji pokojowej!!!
Na wojnę nigdy by nie poszli! Ale w Matrixie podmienia się znaczenia słów – i ludzie wierzą, że wojen nie ma, wojna jest beee – a nasi żołnierze giną na misji POKOJOWEJ – a nie na wojnie!!!
I tak samo jest z Bogiem w medialnym Matrixie. Na początku było Słowo – i Matrix słowa właśnie pozamieniał.
Bez wyciągnięcia ludzi z matrixa – jakikolwiek przekaz, komunikacja stają się bezcelowe…
Pozdrawiam.