Nie będzie to post naukowy o boreliozie, ale opis naszego zmagania z tą chorobą w naszej rodzinie. Choroba dotknęła moją żonę. Jest to wyjątkowo paskudna choroba, a w dodatku leczenie w Polsce jest traktowane z wyjątkowo perfidnym olewaniem tematu. W Polsce najbardziej popularnym „leczeniem%
BORELIOZA…MALARIA PÓŁNOCY
Kategoria: Polecane , 26 lutego 2013
Tak, to okropne paskudztwo, ta borelioza.
Mam w rodzinie dwa przypadki.
Nieleczenie powoduje stopniowe i rozszerzające się podupadanie na zdrowiu.
I nie zawsze testy wykrywają obecność borelii.
A sprawdzałeś, czy są jakieś sposoby na to paskudztwo w medycynie niekonwencjonalnej?
Moja znajoma to miała, leczyli ją na kilka chorób w związku z tym, nim któryś z kolejnych lekarzy nie stwierdził boleriozy. Pozdrawiam
@grazss
26 lutego 2013 godz. 23:43
..tak, mam namiar na zioła …podobno skuteczne … ale jak na razie jedziemy na antybiotykach…maine wife leczy się juz ponad rok … są małe migawki poprawy …jest dzień kiedy czuje się dobrze, ale czasem jest taki dół , że …szkoda słów…pozdr
Kurcze, trybeus. Do tej pory dosc poblazliwie podchodzilem do tej “epidemii”, jak do szczepionek przeciw grypie. Ciagle paranoje produkuja w telewizorze, ale coz..chyba przyjdzie zrewidowac stanowisko.
Mam nadzieje, z rychlo wytluczecie cholere.
Olewanie tematu przez lekarzy jest straszne. Coś mnie ukąsiło. Wystapiła martwica, trzeba było wyciąć centymetr kwadratowy ciała. Oczywiście za własne. Badanie w kierunku boreliozy oczywiście też. Próbka jechała do Krakowa, u nas nie robią, nawet leśnikom. Za dodatkowe 30.- odznaczyłem na zleceniu jad żmiji. Miało to podstawę bo obok wyciętego kawałka ciała, ranki, znalazłem jakąś wystającą ość, którą wydłubałem ale mi upadła i jej nie odnalazłem. Wynik badania potwierdził kontakt z jadem. Lekarze nie są przygotowani na tego rodzaju przypadki.
Moje dziecko ukąsił kleszcz jak miało 2 lata. Późno zauważyliśmy, bo było na szyi, pod włosami. Dokoła zrobiło się niewielkie zaczerwienienie (bez kół jak na wodzie) i zgrubienie, które przeszło po miesiącu. Syn, już dorosły często skarży się na nudności, bóle brzucha i teraz doszło drętwienie kończyn, rzadko, czasem rano ma podpuchnięte oczy.
Zastanawiam się teraz, czy to nie borelioza.
Przeraziłeś mnie tym.
@Torin
27 lutego 2013 godz. 00:47
…czasem myślę, że to znów jakiś projekt NWO..jest tak dużo dziwnych rzeczy wokół tego…coraz więcej chorych, a w polsce taniec z gwiazdami …pozdr
@circ
27 lutego 2013 godz. 06:38
..nie bagatelizuj tego im dłużej będzie odwlekana choroba, tym gorsza w leczeniu…do roku od ukąszenia jest w pełni wyleczalna…pozdr
@cyborg
27 lutego 2013 godz. 00:56
…tak, wszystko trzeba opłacać samemu ..ostatnio za same leki wydaliśmy w najtańszej aptece 900 pln , oprócz wizyty…pozdr
Choroba z Lyme(Borelioza) nie jest uleczalna!
Bzdury o wyleczeniu co jakiś czas podają co niektórzy.
Bakteria zostaje w organiźmie już do końca życia, można jedynie obniżyć jej ilość poprzez podawanie dużej ilośći antybiotyku- dożylnie. Kontrolować trzeba co jakiś czas czy się zbytnio nie namnożyła i niestety nauczyć z nią żyć.
Testowane szczepionki na psach przeciwko tej chorobie powodowały zakażenie więc do chwili obecnej nie ma szczepionki.
Nie można popadać w panikę po każdym wszczepieniu się kleszcza ale obserwować to miejsce. Nie wszystkie kleszcze są nosicielami tej bakterii, sama miałam wbitych setki kleszczy i nie jestem chora na Boreliozę a są tacy którzy pojechali do Międzyzdrojów i jeden tamtejszy kleszcz poczestował ich tą wredną bakterią.
Drętwienie nóg może być też wynikiem problemów związanych z kręgosłupem, uciskiem na nerwy itp.
@taba
27 lutego 2013 godz. 08:46
..z cłym szacunkiem tabo…właśnie takie dożylne stosowanie co jakiś czas doprowadzają do tego, że krętki się otarbiają i potrafią przetrwać bez żywiciela bardzo bardzo długo…gdy antybiotyk jest odłozony one z powrotem dająo sobie znać …tylko, że z gorszym skutkiem, ponieważ uszkadzają nerwy…nerwy się regenerują , ale jak nie wytłuczesz dziadostwa to nigdy sie nie zregenerują …pozdr
ps. znam ludzi, którym objawy całkowicie przeszły po leczeniu metodą ILADS…
Dłonie mu czasem drętwieją, od łokcia do palców. Może to kręgosłup szyjny.
Muszę iść z nim do lekarza, albo wielu lekarzy, albo zaprowadzić do ks. Witko, by wymodlił.
Circ
Trzeba isć do lekarza..
Mi drętwiały ręce w nocy od barków do czubków palców- budziłam się w nocy z wrażeniem martwych konczyń. Kupiłam specjalną poduszkę(za 130 zł), śpię na niej drugi rok, probleem minął po kilku dniach.
Trybeu
Nie znam metody ILADS
Muszę iść do moich zajęć.
@taba
27 lutego 2013 godz. 09:12
…tu stronka dr Wielkoszyńskiego…on też lecz tą metodą ..
http://www.wielkoszynski.webity.pl/ilads/
@taba
27 lutego 2013 godz. 09:07
…właśnie …wrażemie martwych kończyn …to bardzo dobre porównanie…
@circ
27 lutego 2013 godz. 08:55
…nie do ksiedza :)), tylko po primo
najlepiej zrobić od razu test western-blot…
po drugie primo
…jeśli bedzie chociaż cień podejrzenia szukać lekarza co naprawdę leczy borelioze…dr Beata Kowalska leczy moją żonę…lecz do niej się dostać wymaga nie lada sprytu
..podałem też tabie stronkę dr Wielkuszyńskiego na śląsku …on też leczy skutecznie…
Trybeusie, ja tę chorobę też przechodziłem i uporałem sie z tym. Podobnie moja siostra i szwagier. Oni trochę więcej mieli z tym problemów niż ja i też przesadzili ze swoim leczeniem…
Wydaje mi się, że najgorsze to są skrajności. O tej pani doktor z Krakowa słyszałem, leczyła moją siostrę. Oczywiście dostała po tym takiej grzybicy, że miała potem większe z nią problemy, niż z boreliozą. Ja osobiście bym do niej nie poszedł. Mam dobrego kolegę lekarza i on mnie przekonał do swojej teorii na ten temat.
Otóż… tak jak wspomniałem, najgorsze są skrajności. Zarówno długotrwała antybiotykoterapia, jak i zbyt krótka, która jest praktykowana przez oficjalną wykładnię medycyny jest zła. Moja rada jest następująca: leczyć boreliozę antybiotykami 1.5 do max 2 mies. a następnie przejść na metody naturalne. METODAMI NATURALNYMI TEŻ MOŻNA SIĘ WYLECZYĆ. JA SIĘ WYLECZYŁEM I MOJA RODZINA I JEST TO BEZPIECZNE, NIE WSPOMINAJĄC, ŻE PO STOKROĆ TAŃSZE!!!
I jeszcze jedno. Miej świadomość, że objawy nie są powodowane przez bakterię borelii. To nie ona powoduje bóle stawów!!! To Twój układ odpornościowy, który wytwarza przeciwciała to powoduje. Te same przeciwciała, które zwalczają bakterię, atakują układ nerwowy – tzw. autoagresja. Więc miej świadomość, że po zakończeniu antybiotykoterapii będzie czasami Ci coś jeszcze doskwierać – kontynuuj metodami naturalnymi i się nie przejmuj. Podobna autoafresja jest np. w stwardnieniu rozsianym, tyle że w tym ostatnim to nie ustaje, ale się pogłębia. Więc pamiętaj, że przez długi czas, jak spadnie Ci odporność, poczujesz pobolewanie. To będzie Twój układ immunologiczny, który wytwarza przeciwciała przeciwko tej bakterii (której być może tak na prawdę już nie będzie), a nie bakteria.
Potem jak zechcesz, to dam Ci namiary na medycynę naturalną…
@grzesiekZ
27 lutego 2013 godz. 10:32
..dzięki Grzesiek za komentarz…to ważne co piszesz…chciałbym też podciągnąć pod zioła…grzybica jest na skutek antybiotyków …Candida clear jest świetnym specyfikiem na grzybicę ..lecz od tamtego roku niedostępnym …proszę Cię o info na mejla trybeus@interia.pl…pozdrawiam
http://www.wielkoszynski.webity.pl/ilads/
z tej strony
“inne zakażenia współwystępujące z boreliozą, jak bruceloza, tularemia, jersinioza oraz zakażenia bakteriami z rodzaju Mycoplasma i Chlamydia “- bzdura jakaś.
Bruceloza jest od zwierząt takich jak bydło a nie kleszcze.
Nie zdecydowałabym się nigdy na niszczenie organizmu przez podawanie antybiotyków przez kilka miesięcy!
W szpitalu chorób tropikalnych w Poznaniu na ciężką postać boreliozy podawano wlewy dożylne antybiotyku przez dwa tygodnie i to wystarczało na kilka lat.Fakt -dostać się tam ciężko.
Oczywiste jest, że jak przez kilka miesięcy wybija się wszystkie bakterie antybiotykami w organiźmie- te dobre też-to zmienia się odczyn ph i rozwijają się grzyby a to już następny problem i to gorszy.
@trybeus
Rozkmiń Vega Test i Volla Test.
Każde żyjątko (pasożyty, grzyby, pleśń, wirusy i inne bakteryje) można podobno unieszkodliwić działając na nie odpowiednią częstotliwością.
Daleka jestem od polecania jakiejkolwiek metody czy lekarza, każdy musi podjąć decyzję na własną odpowiedzialność. Mogę jedynie powiedzieć, że metoda ta sprawdziła się idealnie w przypadku mojej znajomej, która borykała się, jak się okazało, z toksoplazmozą. Cierpiała na przypadłości, których lekarze nie łączyli w żaden sposób z toksoplazmozą. Kilka zabiegów i wytłukli cholerstwo, odpowiednia dieta ułatwiająca wydalenie tego świństwa i dolegliwości zaczęły odchodzić w zapomnienie. Nie wiem czy w każdym przypadku jest tak kolorowo, ale tak czy siak warto poczytać i wyrobić sobie własną opinię. Zaznaczam , że sama tego nie praktykowałam więc „ekspertem” nie jestem.
Na początek możesz poczytać np. tu:
http://www.aurana.pl/index.php/metody
Są tam też filmy przedstawiające rozpad intruzów w trakcie zabiegu.
Z tego co wiem nie wybijają candidy, ponieważ ona naturalnie występuje w organizmie i należy innymi metodami ograniczać jej rozrost.
@Kasia
27 lutego 2013 godz. 15:57
…wiem …drążyłem temat aparatu Mora..lecz nie przekonało mnie to..nawiąże w którejś z notek do tego tematu..dzięki i pozdrawiam
nie wiedziałem, że aż taki z tym problem. myślałem, że raczej okresowa histeria ku promocji zdrowia i biznesu w zwierciadle mediów a że powikłania, bywa…
trzeba sie przyjrzeć sprawie.
trzymajta się, trybeus…