Ze strony Adama-Człowieka
Od marca 2011 kursują w internecie a także w formie książkowej rzekome prywatne objawienia anonimowej jasnowidzącej, nazywającą się „ukrytą prorokinią“. Nazywa się także „Marią Bożego Miłosierdzia“. Orędzia mówią najwięcej o tak zwanym „ostrzeżeniu“, momencie, w którym wszyscy ludzie przez akt łaskawości Bożej ujrzą stan ich duszy. To zdarzenie powinno mieć miejsce w niedalekiej przyszłości.
Biskup pomocniczy Laun skrytykował już raz na kath.net orędzia “ostrzeżenie”. Zbliżające się ustąpienie Benedykta XVI. i wybór nowego papieża są powodem, aby jeszcze raz zająć się tym fenomenem. W orędziach ostrzeżenie utrzymuje się, że papież Benedykt XVI. jest ostatnim „prawdziwym“ papieżem, jego następcą będzie oszust, który będzie w przymierzu z antychrystem. Orędzia wzywają do schizmy, gdy tylko zostanie wybrany następca Benedykta XVI. W orędziu z 10. kwietnia 2012 mówi się o tym dosłowne: „Jedna połowa będzie, kierując się poczuciem obowiązku, wierzyć, że konieczne jest podążanie za Fałszywym Prorokiem — papieżem, który będzie następcą Benedykta XVI…. Pozostali, napełnieni Duchem Świętym i posiadający dzięki swoim pokornym sercom łaskę rozeznania, natychmiast będą wiedzieć, że na miejscu Piotra w kościele w Rzymie siedzi oszust”. To jest wezwanie, aby nie uznać następcy Benedykta XVI.
Wiele treści w orędziach ostrzeżenie jest poprawnych. Przypomina się świadomość o Bogu, zwraca uwagę na sakramenty, na papieża i Kościół. I właśnie to czyni je bardzo niebezpiecznymi. Wyżej wymienione orędzia pozostają jednoznacznie w sprzeczności z obietnicą Chrystusa, że moce piekielne nie pokonają Kościoła (Mt 16,18). Gdyby zwolennik antychrysta został papieżem, wtey zdarzyłoby się dokładnie to.[moce pokonałyby Kościół]
Kolejne orędzia pozostają w sprzeczności również do Mt 16,18: „Oni ( “Bogu poświęceni słudzy wewnątrz Watykanu), którzy należą do wolnomularskiej „złej sekty“ przyp) Oni planują zastąpienie Świętego Wikariusza, Papieża Benedykta XVI, przez dyktatora kłamstw. Utworzy on nowy kościół w przymierzu z antychrystem i jego grupą, w celu oszukania świata. (Orędzie z 18. stycznia 2012) To także oznaczyłoby, że to „mocom podziemia“ udałoby się, pokonywać i zmienić Kościół. Bóg miałby dopuścić, że Jego Kościół utracił pomoc i asystencję Ducha Świętego, błądzi i pociąga za sobą wiele poczciwych dusz. Proroctwa jak te przynoszą dezorientacje, niepewność i podział pośród wierzących, którzy wierzą tym orędziom – mogą opuścić Kościół po Benedyktcie XVI jak również zaprzeczyć obietnicom Ewangelii, i będą podążać za anonimową wizjonerką. To żądanie zostało jawnie wypowiedziane w orędziu z 7. czerwca 2011: „To jest ważne, aby moi zwolennicy wystrzegali się każdego nowego papieża, który może nadejść, ponieważ on nie będzie od Boga.“
Pomijając te sprzeczności pozostaje jeszcze dalej więcej niezgodności w orędziach „ostrzeżenie“. Mogę tutaj omówić tylko kilka problemów.
Wewnętrzne sprzeczności
W orędziu z 20. grudnia 2010 zostało przepowiedziane, że pod koniec 2012 na świat spadnie „wielkie utrapienie“, który między innymi będzie łatwe do rozpoznania przez wiele ekologicznych katastrof. W istocie parę tygodni później, mianowicie w orędziu z 11./12. stycznia 2011 jest stwierdzenie, że wielkie utrapienie zacznie się „teraz. I znowu następuje kolejna zmiana. Teraz przeżywamy tylko „utrapienie“, a „wielkie utrapienie“ zaczyna się przecież dopiero pod koniec 2012 (orędzie z 20. lipca 2011)
Fałszywe obietnice
31. maja 2011 zwolennicy orędzi, zostali wezwani, aby przygotowywać się na ostrzeżenie, gdyż pozostało tylko kilka miesięcy. W orędziu z 1. lipca 2011 jest objaśnione nawet, że „miesiące“ wyznaczają punkt „o każdej porze w ciągu roku“. Od końca maja 2011 minęło w istocie więcej niż półtora roku, a ostrzeżenie nie nastąpiło.
Anonimowość
Przez jej anonimowość uchyla się rzekoma wizjonerka od badania kościelnego. Dzieci z Fatimy i Bernadette z Lourdes były wystawione na pośmiewisku ludzi i prześladowane przez władze. Przez ich wierność do objawień składały mocne świadectwo dla potwierdzenia prawdziwości. Mogli być przesłuhiwani i przepytywani przez przedstawicieli Kościoła. W ten sposób Kościół mógł wydać stosowny wyrok. „Ukryta prorokini“ ostrzeżenia -przeciwnie – żyje dalej normalnym życiem i publikuje jej „orędzia“ anonimowo w internecie.
Nie powinniśmy wierzyć w jej przesłania, że najbliższy papież nie będzie od Boga, ani nawet w to że: „Bez twojego poświęcenia nie mógłbym dopełnić Mojej obietnicy ratowania ludzkości, tak że każdej duszy przyznawana jest możliwość skorzystania z jej prawowitego dziedzictwa.“ (orędzie z 7. listopada 2011)
Według jej własnej wypowiedzi wizjonerka jest gotowa poddać jej orędzia pod osąd papieża. To można przeczytać we prowadzeniu do orędzi. Orędzia, objawienia są z reguły zatwierdzane, bądź negowane przez Kościół dopiero wtedy, kiedy ustają. O tym jednak orędziach nie ma mowy. Skoro teraz Benedykt XVI. nie zaakceptuje orędzi do końca lutego, to według “logiki” orędzi ich zatwierdzenie nie będzie możliwe. Najbliższy papież pewnie nie uzna orędzi, ponieważ – według orędzi “ostrzeżenie – będzie fałszywym prorokiem, który zmieni Kościół zmieni . Teoretycznie byłoby to wyobrażalne, że późniejszy papież znów zostnie przywrrócony przez Boga. Lecz kto wtedy powinien te orędzia osądzać? To mogłoby być poznane znowu tylko przez orędzia ostrzeżenia. Gdyby orędzia były prawdziwe, czy żądałby Jezus od wierzących więcej wiary w prywatne nie zatierdzone orędzia niż Kościołowi? To byłoby po prostu niedorzeczne.Uznanie tych orędzi z punktu widzenia wizjonerki wcale nie jest takie ważne: „ Moi wyświęceni słudzy potrzebowaliby wielu lat, by uznać prawdziwość tych orędzi, więc pracuj dalej. Moja córko z Mojego powodu będziesz mieć wielu wrogów. Musisz zaakceptować ten fakt i nie pozwalaj, by stanowiło to przeszkodę na twej drodze..“ (orędzie z 9. lipca 2011)
‚Pismo Święte′
Orędzia ostrzeżenie są stawiane na tym samym poziomie co Pismo Święte. „Naprzód, czyń co jest potrzebne, aby ludzie ujrzeli i usłyszeli Moje Boskie orędzia. Ufam ci, droga córko, użyj wszelkich środków, które uważasz za dobre, aby ludzie czytali te orędzia. Musisz włożyć całą swoją energię, aby napisać tę książkę. Książka o której mówię jest świętym pismem i jest częścią Planu, jak zostało objawione w Księdze z Kells (1). Ta książka została przepowiedziana, zmieni życie i ocali dusze. Tak, książka jest tym, co zostało przepowiedziane. Ty jesteś skrybą, Ja jestem Autorem..“ (orędzie z 12. listopada 2010)
„Book of Kells“
Księga z Kells pojawiła się tylko w niemieckiej wersji językowej . Tłumacz wersji angielskiej, widząc trudności, usunął je z wersji oryginalnej. Następnie zostało usunięte z z niemieckiego tłumaczenia, później jednak znowu powrócił. Gdyby chodziło o prawdziwe orędzia Boga zdania nie znikałyby, a potem pojawiały się na nowo.
„Book of Kells“ zostałą wydana przez irlandzkich mnichów w średniowieczu. Zawiera praktycznie tylko cztery Ewangelie. Gdzie znajdują się dalsze części Pisma Świętego pozostaje zagadką. Kościół rozważa całą Biblię, z Listami Apostolskimi oraz apokalipsą jako zwieńczeniem objawienia. Nie ma zatem żadnej innej księgi, która mogłaby zostać dołączona do Biblii.
Wypowiedzi z orędzi ostrzeżenie odnośnie najbliższego papieża i dalszego rozwoju Kościoła nie powinny być brane na serio Sieją strach i nieufność wobec najbliższego papieża i całego Kościoła. Niestety czynią to pośród katolików, którzy dotąd wierni byli Papieżowi i Kościołowi.
http://kath.net/detail.php?id=40124
http://signum-dei.blogspot.com/2013/02/agencja-kathnet-absurdalne-oredzia.html
Zwodzenie i dezorientacja będą narastały, zaczęło się to mocno w naszej erze od Soboru Watykańskiego II, te podziały, głębokie zmiany, poddanie się żydostwu po II wojnie, uleganie masonom, protestantom, sekciarzom nibychrześcijańskim, ukłony do pozostałych religii których wyznawcy trzebią chrześcijan z okrucieństwem niebywałym w dziejach i to w XX, XXI wieku itd
Niemniej nie można też tak lekceważąco ludzi uspokajać, masoneria jest faktem w KK także, sekciarstwo, modernizm, kurs na NWO, diabli kurs docelowo, bo przecież o to w końcu chodzi tym złym, złu które wykorzystuje także naiwnych, słabych, pogubionych i nie do końca jeszcze złych.
Uspokajające komunikaty mogą nas uśpić, zlekceważymy zagrożenia. I bądź to mądry, cóż czynić, będzie co ma być. Trudno sobie wyobrazić żeby liga Boga mogła ostatecznie przegrać, przegrać może za to nieprzeliczona rzesza ludzi, o te, o nasze dusze toczy się walka.
Nie wiem co będzie, ale wygląda to niedobrze co do naszego pokolenia. To nowe diable oświecenie da nam popalić, kara boska zapewne ludzkość nie minie za tą całą sodomizacje Ziemi, uciekanie od Boga, skoro chcemy (my nie, ale inni tak, np wyborcy SLD, Palikota, PO, po części i PiS, PSL) cywilizacji śmierci, libertynizacji, to dostaniemy to i małego prztyczka np asteroidą wielką po czym będzie nas znowu miliard jak na początku XX wieku. Tylko co powstanie na gruzach kiedy zaświeci znowu słońce i opadnie kurzawa? No właśnie, po wojnach światowych masoni przyspieszali z tworzeniem NWO, państwa światowego i zapewne oni przetrwają niestety, dokręcą śrubę ocalałej ludzkości tworząc twarde NWO.
Może jednak będzie dobrze, trzeba myśleć pozytywnie ponoć i nie krakać, bo się coś wykracze.
Sieciowym gauleiterem niejakiej Marii Bożego Miłosierdzia (nazywanej też Niemiłosierną Marią) jest szef portalu Królowa Pokoju: dzieckonmp.wordpress.com Pod przykrywką pobożnej działalności “apostolskiej” prowadzi on działalność rozbijacką i skłócającą katolickich blogerów. Poza tym, parokrotnie posunął się do opublikowania personaliów blogerów, z którymi wszedł w zatarg. No i będzie takich w sieci coraz więcej. Do tego, ci agenci są nieźle oblatani w sprawach religijnych i kościelnych. Oczywiście, ich oddalenie od Rzeczywistego Boga powoduje, że prędzej czy później wpadają w koleinę prowadzącą ich na manowce i demaskującą ich intencje. W przypadku Królowej Pokoju, taką dziurą w asfalcie okazała się Niemiłosierna Maria – którą tam się niemiłosiernie promuje. A jest ona, jak się wydaje, bardzo dobrze przebranym za wizjonerkę duchem zamętu i zwodzenia.
Portal Królowa Pokoju prowadzi agent służb Marek Podlecki, który ma wiele stron, m. in Monitor Polski. Publikowałam już w sieci fragmenty jego teczki z IPN.
Sendecki się z nim trochę koleguje, choć zna jego działalność. Sendecki ma w ogóle ciekawych koleżków ubeków.
Tam kręci się ich więcej, niejaki Wróblewski z Krakowa, który był oddelegowany do ks. Kiersztyna, Zieliński spod krzyża, Wernicki też, tyle, że to konkurencja która trzyma z Ameryką.
Mam oko na tę siatkę. Pojawiają się wszędzie gdzie dzieje się jakaś narodowa inicjatywa i ”pomagają”.