Podczas, gdy w Polsce pomniki bolszewickich zbrodniarzy są pod specjalną ochroną, w krakowskim Parku Jordana zdewastowano pomnik sanituriuszki “Inki”, zamordowanej w 1946 na zlecenie komunistycznego sądu, po śledztwie, w którym sadyści z UB stosowali szereg “wyrafinowanych” tortur wobec Danuty Siedzikówny. Sanitariuszki 4 szwadronu 5 Wileńskiej Brygady AK.
Niezidentyfikowani sprawcy oblali farbami popiersie i postument. Policja zapowiedziała szukanie sprawców, chociaż wątpliwe, by zaangażowała się w to tak, jak angażuje się w ochronę bolszewickich pomników.
(foto Interia)
Kto mógł być taką świnią, by uczynić coś tak podłego?
Poprzednio bolszewickie kanalie zdewastowały w tym samym parku popiersie płk. Kuklińskiego…
Do dewastowania pomników polskich bohaterów wzywał kilka lat temu zbrodniczy neostalinista Michał Nowicki — marzący o byciu kolejnym bolszewickim dyktatorem i zbrodniarzem oraz nawołujcy do nowych masowych mordów Polaków
Jest to syn znanej antypolskiej i lewackiej działaczki w Sejmie oraz Światosława Nowickiego.
Moim zdaniem to wina braku
edukacji jestem
pewna że zrobiły to jakieś
niedouczone dzieciaki które
lubią adrenalinę i rozróbki
a jak dorwą się do sprayu
to gotowe są wszystko
pomalować .
Nie doszukiwała
bym się w tym polityki.
Moim zdaniem to tylko
czysty wandalizm i głupota.
Inną sprawą jest brak
odpowiedniego monitoringu
za który odpowiadają
dorośli a tu już wietrzę
politykę.
To jest walka z pamięcią, im nie wystarczyło zamordować. Ta walka z pamięcią to nie tylko takie profanacje, ale przede wszystkim zapomnienie przeszłości rządzących Polską elit, które wykreowała zbrodnia. Pozdrawiam
@ inka1
Jeśli sprawa edukacji, to tej edukacji medialnej, tej edukacji, która przeczy faktom. Edukacji Michnika. Ja sam odnoszę jednak wrażenie że typu rzeczy są jednak świadomą akcją. Z jednej strony pomniki bolszewickie i nazistowskie, wspaniałe i monumentalne, z drugiej strony pomniki polskich bohaterów, małe i niszczone. Pozdrawiam
Ciekawe tylko dlaczego te niedouczone dzieciaki nie użyją sprayu na pomniki nszych okupantów, które mają się zupełnie dobrze w naszym krajobrazie. A monitoring owszem, przydałby się. I w dodatku taki, który by się sie psuł akurat w czasie gdy niedouczone dzieciaki dorwały się do sprayu i dewastują polską pamięć narodową.
@ Najka
Nie wiadomo czy były to dzieciaki, czy nie. Jedyne co wiadomo, że miało to miejsce. Było to działanie na pewno nie przypadkowe, ktoś w nocy zakradł się pod ten pomnik by to uczynić. Pozdrawiam
@lju
Masz rację,oczywiście, że nie dzieciaki. Dzieciakom wystarczy fasada bloku albo jakaś brama aby na niej mazać sprayem.
Pozdrawiam
Mogę się założyć, że sprawcy pozostaną nieznani. Aparat represji działa sprawnie tylko w przypadku bolszewickich pomników. Pozdrawiam