Z listu prof. Wacława Jęrzejewicza do marszałkowej Aleksandry Piłsudskiej w 1943 r.

Z listu prof. Wacława Jęrzejewicza do marszałkowej Aleksandry Piłsudskiej w 1943 r.

altNaszą największą siłą jest nasza wiara. Strzeżcie jej, wzmacniajcie ją.

– Józef Piłsudski

Archiwum Józefa Piłsudskiego Online

Archiwum Józefa Piłsudskiego znajdujące się w zasobach Instytutu Józefa Piłsudskiego w Nowym Jorku (172 jednostki archiwalne) jest od dziś w pełni dostępne online (wyjątkiem są dwie teczki w języku niemieckim, które będa dodane później). Zapraszamy do odwiedzenia!

Prosimy wszystkich korzystających o wypełnianie Ankiety użytkownika. Dane z ankiety pozwolą nam na lepsze spełnianie oczekiwań naszych gości Internetowych.

Z listu profesora Wacława Jęrzejewicza do marszałkowej Aleksandry Piłsudskiej

W liście datowanym 24 stycznia 1943 r. na trzech stronach maszynopisu profesor opisuje między innymi swoją ciężką prace w fabryce, stosunki w Stanach Zjednoczonych dotyczące Rosji Sowieckiej i działania polskich organizacji. Poniżej fragment tego listu:

“Akcja komunistyczna, prowadzona i przez Litwinowa, i przez tutejszych rodzimych komunistów w kierunku zaspokojenia terytorialnych potrzeb Rosji jest coraz silniejsza i coraz bardziej nieprzebierająca w środkach. Odczyty różnych profesorów na uniwersytetach w New Yorku i innych miastach, publikacje, wydawnictwa i codzienne w artykułach urabianie tłumów w przeświadczeniu, że w środkowej Europie tylko Rosja bedzie miała coś do mówienia, jest coraz większe. Zwycięstwa sowieckie na froncie sprzyjają tej całej akcji, stwarzając warunki, w których “wynagrodzenie” Rosji za bicie Niemców wydaje się umotywowane i zasłużone.

To, że Polska pierwsza wystąpiła za broń i walczyła z połączonym wysiłkiem Niemców i Sowietów, to że do czerwca 1941 r. Sowiety pomagały, a nie walczyły z Niemcami, zapomniano. Słowa naszego premiera [gen. Sikorskiego] , który zawsze wynajduje słowa pochwały dla Stalina i armii sowieckiej stwarzają ogólny nastrój, że stosunki polsko-sowieckie są jak najlepsze i ze strony Sowietów nic nam nie grozi. Na tym tle powstają takie skandaliczne sprawy, jak wydawanie map Europy bez Polski (…) choć jest Czechosłowacja i inne państwa. Granice na tym terenie przebiegają między Niemcami i Rosją według linii Ribbentropa.”

Wacław Jędrzejewicz

Urodził się w 1893 r. w Spiczyńcach na Ukrainie. Po ukończeniu w 1912 r. gimnazjum w Warszawie rozpoczął studia rolnicze na Uniwersytecie Jagiellońskim. W 1913 r. wstąpił do Związku Strzeleckiego. Był współorganizatorem Polskiej Organizacji Wojskowej (1914-1915), należał do jej Komendy Naczelnej. W 1915 r., w składzie batalionu warszawskiego, wyruszył do 5 pułku piechoty I Brygady Legionów. W 1917 r. został aresztowany przez Niemców wraz z innymi członkami POW i więziony w Modlinie. Od listopada 1918 r. służył w Oddziale II Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Podczas wojny 1920 r. był w stopniu kapitana szefem oddz. II sztabu Armii Rezerwowej gen. Sosnkowskiego. Uczestniczył w rokowaniach pokojowych w Rydze w 1921 r.

W latach 1925-1928 był attaché wojskowym, a następnie chargé d`affaires RP w Tokio. Po powrocie do Polski został dyrektorem departamentu MSZ (1928-1933), wiceministrem skarbu (1933-1934) i ministrem wyznań religijnych i oświecenia publicznego (1934-1935). W kampanii wrześniowej ratował skarb Funduszu Obrony Narodowej (FON), który następnie przewiózł do Francji. Mimo usilnych zabiegów nie został przyjęty do tworzącego się we Francji wojska tak jak inni Piłsudczycy.

Od 1941 r. przebywał w USA. W 1943 r. wraz ze znanymi działaczami polonijnymi oraz z dwoma innymi ministrami II Rzeczypospolitej: Ignacym Matuszewskim i Henrykiem Floyar-Raychmanem powołał do życia Instytut Józefa Piłsudskiego w Ameryce. W roku 1948 został zatrudniony na Wellesley College, gdzie wykładał literaturę i język rosyjski, a następnie od 1958 r. wykładał w Ripon College.

Po przejściu emeryturę w 1963 r. wrócił do Nowego Jorku i całkowicie poświęcił się Instytutowi, w którym był dyrektorem (1963-1964), sekretarzem zarządu (1971), wiceprezesem (1972-1976) i prezesem (1977-1978). Był wieloletnim redaktorem rocznika Instytutu Niepodległość i autorem licznych prac historycznych.

Profesor Jędrzejewicz był odznaczony Krzyżem Srebrnym Orderu Virtuti Militari nr 4944 (odznaczenie wręczył mu osobiście Marszałek Józef Piłsudski 11 listopada 1921), Krzyżem Niepodległości z Mieczami, czterokrotnie Krzyżem Walecznych, Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski (pośmiertnie – postanowieniem prezydenta Lecha Wałęsy 3 grudnia 1993) i IV Legią Honorową oraz orderami i odznaczeniami dwunastu innych krajów. W 1993 roku przyznano mu Honorowe Obywatelstwo Stołecznego Królewskiego Miasta Krakowa. W 1992 roku Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Lech Wałęsa nadał mu stopień generała brygady WP.

Zmarł 30 listopada 1993 r. w Cheshire, CT. Jego prochy złożono na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie.

* * *

Kliknij aby obejrzeć ten cały biuletyn w swojej przeglądarce

Pilsudski Institute of America
180 Second Avenue
New York, New York 10003
USA

* * *

Obraz w zbiorach Instytutu Józefa Piłsudskiego, stanowi bardzo wierną i nadzwyczaj efektowną autorską replikę krakowskiego oryginału, zapewne wykonaną w Paryżu na zamówienie amerykańskiego nabywcy.

Niewątpliwie najpopularniejszym obrazem Chełmońskiego jest słynna „Czwórka” (1881) zdobiąca dzisiaj wielką salę galerii malarstwa polskiego w krakowskich Sukiennicach. Na wprost widza pędzą cztery, naturalnej wielkości konie powożone zawadiacko przez młodego woźnicę, poza którym widoczny jest prowincjonalny panek, kresowy szlachciura, wyraźnie rozkoszujący się szaloną jazdą.

Obraz wyraźnie antycypujący iluzjonizm kina z jego szerokim, panoramicznym ekranem, porusza nasze wrażenia zarówno wzrokowe, jak słuchowe; patrząc na te scenę wręcz słyszymy tętent kopyt, turkot bryki, pokrzykiwania woźnicy i rżenie koni, a błotnista, szara, jesienna auraobrazu przejmuje nas chłodem i napawa dziwną melancholią.

Tadeusz Dobrowolski, wielki znawca polskiego malarstwa XIX wieku, słusznie napisał, ze „Czwórka” „demonstruje takie napięcie żywiołowego wprost ruchu, ze może uchodzić za typowy przejaw polskiego temperamentu i szlacheckiego zawadiactwa.” (T.Dobrowolski, Nowoczesne malarstwo polskie, t. II, Wrocław-Kraków 1960, s.159).

O autorze: Andy-aandy

Niezależny wędrownik po necie, czasem komentujący... * Serendipity — the faculty or phenomenon of finding valuable or agreeable things not sought for...