Nie mogę pojąć, po co oni to robią? Nagonka ta zaczęła się po tym, jak Kukiz uzyskał w różnych sondażach ponad 10% poparcia, a nasiliła się po jego występie u Kuby Wojewódzkiego. Dziś /4.05, g. 20:20/ wybrałam sześć wpisów na jego temat z SG Salonu24.
Krzysztof Osiejuk przypomniał antyklerykalną piosenkę Kukiza “ZChN zbliża się” /TUTAJ/. Marcin Kacprzak stwierdził, że:
“Paweł Kukiz to niestety, w mojej opinii, człowiek wyjątkowo zagubiony. Przeszedł z lejącego deszczu pod rynnę i wydaje mu się, że to dobra recepta na przyszłość dla każdego z nas. (…) Teraz napiszę już całkowicie poważnie. Panie Pawle. Bawi się pan w bardzo szkodliwą grę. Na razie jest pan w gazie, bo oni tam bardzo dobrze wiedzą, że każdy oddany głos na pana, to głos odebrany Dudzie, czyli w rezultacie przekazany Komorowskiemu. Ciekaw jestem, czy pan naprawdę wierzy w to, że oni pozwolą panu wejść do sejmu w siedemdziesięciu posłów, a potem zmienić konstytucję tak, że już żaden Hoffman nigdy nie zjawi się w polskiej polityce.” /TUTAJ/.
Według Venissy 1:
“Kukiz jak wieczne zbuntowany chłopczyk, który nigdy nie dojrzał. (…) Nigdy nie kończy rozpoczętego zadania. Nie ma zatem żadnej wiarygodności w roli głowy państwa. Co najwyżej może uwieść podobnych sobie (jak Korwin Mikke) tj. “młodych” zbuntowanych, o nieukształtowanej tożsamości psychologicznej, a co zatem idzie politycznej. Ostatecznie przekaże głosy Komorowskiemu; jest przecież liberałem.
A na pewno jest nieprzewidywalny…Jak przystało na zmiennego, humorzastego nastolatka.” /TUTAJ/.
Przed chwilą Ironiczny Anglosas napisał notkę “KUKIZADA w proszku, czyli idę siedzieć !!!” /TUTAJ/.
Tylko Tomek Laskus w tekście “Projekt Kukiz” zauważa, że:
“Tymczasem widzenie w Kukizie kolejnego elementu wielopiętrowej platformerskiej układanki dlatego, że muzyk zna Schetynę (na potrzeby artykułów robi się z tego „przyjaźń”) jest bez sensu z tego powodu, że… Kukiz zabiera głównie Platformie i Bronisławowi Komorowskiemu. Obecne spadające notowania prezydenta i graniczące z pewnością prawdopodobieństwo drugiej tury zacierają nam obraz początku tej kampanii (…) Dlatego ciągle nasz ci on, ten Kukiz, i trzeba o niego dbać, bo, nie wiem, jak we wszechświatach równoległych, ale w tym, w którym my żyjemy, albo z nim koalicja będzie, albo „ch…, dupa i kamieni kupa” nastanie w kolejnej już kadencji. Na szczęście tym razem Prezes to chyba rozumie.” /TUTAJ/.
Tomek Laskus ma rację. To dzięki Kukizowi oraz innym “antysystemowym” kandydatom może dojść do drugiej tury wyborow i Duda zyska szansę na zwycięstwo. To samo zauważył zresztą także Jan Rokita w swoim artykule “Spełniona misja” w ostatnim numerze tygodnika “W Sieci” /nr 18/2015/. Pisze on:
“Faktycznym stronnikiem interesów PiS stał się równiż muzyk rockowy Paweł Kukiz prowadzący ostro antyplatformową, a zarazem ujmujaco idealistyczną kampanię na rzecz jednomandatowych okręgów wyborczych.”.
Tezy Rokity i Laskusa zyskały dziś dalsze potwierdzenie w Wiadomościach Salonu24 /TUTAJ/. O godz 18:56, 4.05.2015, przeczytaliśmy:
“Jeżeli nie wejdę do drugiej tury, to z całą pewnością będę namawiał ludzi, by żadnym wypadku nie głosowali na kogoś, kto umacnia wszechwładzę Platformy Obywatelskie – zapowiedział Kukiz w Radiu Merkury. – Zabieram głosy prezydentowi i robię to z przyjemnością. W życiu na Komorowskiego nie zagłosuję, bo jego prezydentura ma bardzo negatywne konsekwencje – dodawał kandydat na prezydenta.”.
Jarosław Kaczyński natychmiast na to zareagował:
“Jarosław Kaczyński odniósł się do deklaracji Pawła Kukiza. – To bardzo optymistyczne. Nie ukrywam, że takie poparcie byłoby dla nas cenne. Jeżeli on będzie otwarty na rozmowy, to ja oczywiście będę z nim rozmawiał – powiedział prezes PiS w rozmowie z portalem wpolityce.pl. Na pytanie, czy bardziej korzystne dla partii opozycyjnej jest poparcie Kukiza niż Andrzeja Leppera, Kaczyński odpowiedział: – Trudno powiedzieć, żebym go wcześniej jakoś specjalnie znał, ale przynajmniej wiedziałem, czego się można po nim spodziewać. Natomiast Kukiz, jak dotąd, zawodowym politykiem nie jest. Ja po prostu nie potrafię przewidzieć jego reakcji – zaznaczył.”.
Tak więc nagonka na Kukiza ze strony prawicy traci sens. Lepiej zająć się Bronisławem Komorowskim. Należy wykorzystać książkę Sumlińskiego “Niebezpieczne związki Bronisława Komorowskiego”, przemilczaną na ogół przez prawicowe media. Chlubnym wyjątkiem jest tygodnik “W Sieci”, który w ostatnim numerze /nr 18/2015/ poświecil Sumlińskiemu i jego książce okładkę i obszerny artykuł.
Otóż to, a ponadto:
To jest twoje przekonanie, czy chwyt retoryczny?
Poniższy komentarz pod wywiadem oddaje dobrze ducha i treść tego czasu.
Nowe.