Wycieczka do Australii czyli raport z kolonii karnej

Prawo do podróżowania, prawo do protestu, prawo do prywatności, prawo do rzetelnego procesu sądowego, prawo do opuszczenia domu i zarabiania na życie – to podstawowe prawa człowieka, których w Australii już nie ma.

−∗−

W menu na dziś danie z Antypodów. Tekst opisujący sytuację w Australii, która zdaje się ‘wracać do korzeni‘ i na powrót przeistacza się w ‘kolonię karną‘. Warto śledzić wydarzenia w tamtym regionie, tym bardziej, że ma miejsce zadziwiające milczenie mediów głównego nurtu na temat postępującej tam tyranii, wykraczającej daleko poza kwestie tzw. pandemii.

Zapraszam do lektury.

___________________***___________________

 

Niebywała tyrania w Australii wciąż rośnie

Wczesnym latem 1798 irlandzki kamieniarz Philip Cunningham uznał, że osiągnął punkt przełomowy.

Cunningham miał dość angielskich rządów w Irlandii. I wraz z 50 000 swoich kolegów Irlandczyków, Cunningham podniósł broń i rozpoczął powstanie przeciwko Wielkiej Brytanii.

Ich bunt był kompletną katastrofą. Rebelianci mieli nadzieję, że armia brytyjska okaże się zbyt słaba, by stawić opór po klęsce w rewolucji amerykańskiej.

Ale w ciągu kilku krótkich miesięcy Brytyjczycy odzyskali ścisłą kontrolę nad Irlandią.

Naturalnie ich pierwszym zadaniem było wyłapanie wszystkich pozostałych rebeliantów – a Cunningham był wśród nich.

Karą dla niego było zesłanie do brytyjskiej kolonii karnej na południowym Pacyfiku, w miejscu powszechnie znanym w owym czasie jako „Nowa Holandia”.

Dziś nazywamy to miejsce Australią.

Cunningham nie był osobą, która łatwo pogodziła się ze swoim losem. Nawet w drodze do Australii, on i inni więźniowie zdołali na krótko przejąć statek… chociaż brytyjscy marynarze w końcu odzyskali kontrolę i skazali Cunninghama na 100 batów.

Ale Cunningham wciąż nie miał dość. Kilka lat później, w marcu 1804 roku, poprowadził około 300 australijskich jeńców do kolejnej rebelii przeciwko brytyjskim nadzorcom.

Ten bunt był tak poważny, że brytyjski gubernator został zmuszony do ogłoszenia stanu wojennego – pierwszy, ale na pewno nie ostatni raz w historii Australii, kiedy coś takiego miało miejsce.

Zakrawa na ironię, że co roku 26 stycznia obchodzony jest „Dzień Australii”, upamiętniający chwilę, w której brytyjska marynarka wojenna po raz pierwszy wpłynęła do Sydney Cove, podniosła swoją flagę i ogłosiła ten ląd swoją kolonią karną.

Tak więc w Dzień Australii nie tyle obchodzi się narodziny narodu, co przecięcie wstęgi gigantycznego więzienia.

Najwyraźniej w 2021r. Australia po prostu wraca do swoich korzeni jako największe więzienie na świecie.

Znasz już tę historię – „dwa tygodnie na kontrolę rozprzestrzeniania się” COVID-19 przeistoczyły się w „nieokreśloną dyktaturę i całkowite zawieszenie podstawowych praw człowieka”.

W ciągu ostatnich 18 miesięcy rządy stanowe i federalne Australii:

  • Zakazały obywatelom opuszczania kraju bez pozwolenia.
    _
  • Zakazały obywatelom wjazdu do kraju, pod groźbą pięciu lat więzienia.
    _
  • Zakazały obywatelom i mieszkańcom przekraczania granic stanowych.
    _
  • Zabroniły obywatelom i rezydentom podróżowania dalej niż 5 km od domu bez pozwolenia.

Jak na ironię, strona internetowa australijskiego rządu wskazuje na „prawo obywateli do swobody przemieszczania się” i stwierdza, że ​​to bardzo podstawowe prawo człowieka „nie może być uzależnione od podania celu lub powodu wyjazdu”.

Ale Australia nie musi przestrzegać własnych zasad ani dbać o prawa człowieka wszystkich tych małych ludzi, ponieważ jest to sytuacja nadzwyczajna.

Z racji COVID australijska policja i urzędnicy państwowi również:

Obecnie nielegalne jest również planowanie, nagłaśnianie lub udział w protestach.

Prawo do pokojowych zgromadzeń i publicznych protestów przeciwko niesprawiedliwym działaniom rządu jest zapisane w zachodniej tradycji prawnej. Ale za zorganizowanie protestów przeciwko tyranii rządu australijskiego, Anthony Khallouf został skazany na kilka miesięcy więzienia.

Jego „przestępstwa” obejmują niestosowanie się do dekretów COVIDowych oraz „zachęcanie do popełniania przestępstw” – czyli dzielenie się informacjami o czasie i miejscu protestów.

Jest więźniem politycznym, jak wielu jego przodków.

Ale Philip Cunningham przynajmniej został uwięziony, ponieważ zaangażował się w rzeczywistą przemoc.

Podczas gdy Khallouf został uznany za winnego… nielegalnego przekraczania granic australijskich stanów.

To jednak nie powstrzymało protestów.

Choćby tysiące tych australijskich robotników budowlanych, którzy protestowali, ponieważ nie chcą być zmuszani do szczepień wbrew ich woli.

W rzeczywistości byli pokojowymi demonstrantami. Naprawdę. Dosłownie zaśpiewali hymn narodowy.

Jednak policja użyła gazu pieprzowego i wystrzeliła gumowe kule w kierunku wielotysięcznego tłumu (w tym dzieci).

Być może jeszcze bardziej diaboliczne jest to, że rząd ograniczył mediom możliwość pokazywania materiału filmowego z wydarzeń w trakcie ich trwania, a także ograniczył ruch w przestrzeni powietrznej, aby zapobiec filmowaniu z helikopterów należących do mediów.

To nie powstrzymało ludzi na ziemi przed nagrywaniem tych zajść telefonami.

W pewnej wymianie zdań, protestujący sfilmował policjanta, który zgadza się: „Mam tak samo dość tego pieprzonego [lockdownu] jak ty”, ale „za to nam płacą [strzelanie do pokojowo nastawionych protestujących] kolego…”

“Po prostu wykonuję swoją pracę. Po prostu wykonuję rozkazy.”

Inni policjanci zostali złapani na filmie, jak chodzą od drzwi do drzwi, aby rozpytawać mieszkańców, czy planują wziąć udział lub czy wiedzą o planowanych protestach.

Zapytali pewnego właściciela domu, czy jest użytkownikiem jakiejkolwiek platformy mediów społecznościowych, ale odmówili mu wyjaśnienia, dlaczego wzięli na celownik ten konkretny adres.

Prawdziwym szaleństwem jest to, że ten autorytaryzm wykracza poza histerię COVID.

Australijski parlament uchwalił właśnie nową ustawę eliminującą prawo Australijczyków do prywatności cyfrowej.

Nazywa się to „Ustawa o zmianie przepisów o nadzorze (identyfikacja i zakłócanie) z 2021r.

Przyznaje to Australijskiej Policji Federalnej (AFP) i Australijskiej Komisji Wywiadu Kryminalnego (ACIC) nowe uprawnienia, aby nie tylko inwigilować obywateli Australii online, ale także przejmować i prowadzić ich konta online, wyrzucać faktycznego użytkownika z konta i dodawać lub usuwać dane.

Policja nigdy nie musi powiadamiać osoby, że jej konto zostało zhakowane przez rząd.

To, co nazywają „nakazami”, w rzeczywistości nie zawsze wymaga podpisu ze strony danego sądu lub sędziego.

„Nadzwyczajne uprawnienia” pozwalają policji na całkowite ominięcie sądów. I dlaczego ktoś miałby się tym martwić? To wcale nie jest tak, że rząd australijski kiedykolwiek wcześniej nadużył swoich uprawnień nadzwyczajnych…

Prawo do podróżowania, prawo do protestu, prawo do prywatności, prawo do rzetelnego procesu sądowego, prawo do opuszczenia domu i zarabiania na życie – to podstawowe prawa człowieka, których w Australii już nie ma.

Dla każdego obywatela każdego zachodniego narodu powinno być to już oczywiste, że niekończące się „uprawnienia nadzwyczajne” mogą łatwo przemienić się we w pełni rozwiniętą dyktaturę.

Nie ma powodu, dla którego nie mogłoby się to przydarzyć również innym, dawniej wolnym narodom.

A to oznacza, bardziej niż kiedykolwiek, że nadszedł czas, aby pomyśleć o planie B.

_________________

Australia’s astonishing tyranny keeps growing, Simon Black, September 27, 2021

 

Uzupełnienia:

Polacy zaakceptowali niewolnictwo? Trwałe elementy nowej nienormalności
Za czasów pierwszej komuny jednym ze sposobów uspokajania nastrojów społecznych były hasła typu: socjalizm tak, wypaczenia nie. Rządzący komuniści chcieli w ten sposób zbudować przekaz, że wszelkie zło bierze się […]

_________________

‘Chodzi o okrucieństwo’ czyli to dopiero początek
Klasa rządząca nie ustępuje i coraz częściej wzywa przedsiębiorstwa z sektora prywatnego, aby pomogły im rozwinąć trwałe państwo niewolników. −∗− Do kogo należysz, jeśli nie masz nic do powiedzenia na […]

_________________

Apokalipsa c19
Odmawianie ludziom żywności we Francji i gwałtowne starcia w Australii dają bogobojnym Amerykanom powody, by zastanowić się, w jakim stopniu sami są gotowi bronić swoich naturalnych praw do dbania o […]

_________________

Armia Nowej Normalności czyli dlaczego to robią
(…) w despotycznym społeczeństwie ludzie, którzy są najbardziej pozbawieni honoru, są najbardziej nagradzani. Nie potrzebują zasług, osiągnięć, umiejętności, ani nawet mózgu. Wszystko, co muszą zrobić, to sprzedać swoje dusze i […]

_________________

Nie poddam się…
W Nowym Jorku, Kalifornii, Australii itp. ludzie zezwolili rządowi na taką kontrolę nad swoim codziennym życiem, że muszą prosić go o pozwolenie na kontrolowanie własnych ciał, swobodne poruszanie się, praktykowanie […]

 

O autorze: AlterCabrio

If you don’t know what freedom is, better figure it out now!