132 |
Karoljozef |
156 |
Space |
446 |
Circ |
462 |
DelfInn |
464 |
Judyta |
554 |
Asadow |
O autorze: Asadow
Marek Sas-Kulczycki
„Jesteśmy żadnym społeczeństwem. Jesteśmy wielkim sztandarem narodowym. Może powieszą mię kiedyś ludzie serdeczni za te prawdy, których istotę powtarzam lat około dwanaście, ale gdybym miał dziś na szyi powróz, to jeszcze gardłem przywartym hrypiałbym, że Polska jest ostatnie na ziemi społeczeństwo, a pierwszy na planecie naród. Kto zaś jedną nogę ma długą jak oś globowa, a drugiej wcale nie ma, ten - o! jakże ułomny kaleka jest.
Gdyby Ojczyzna nasza była tak dzielnym społeczeństwem we wszystkich człowieka obowiązkach, jak znakomitym jest narodem we wszystkich Polaka poczuciach, tedy bylibyśmy na nogach dwóch, osoby całe i poważne - monumentalnie znakomite. Ale tak, jak dziś jest, to Polak jest olbrzym, a człowiek w Polaku jest karzeł - i jesteśmy karykatury, i jesteśmy tragiczna nicość i śmiech olbrzymi ... Słońce nad Polakiem wstawa, ale zasłania swe oczy nad człowiekiem...”
Uwzględniłeś moją uwagę :)
Circ, niech Cię Bóg ma w swojej opiece, bo się teraz będę modlił za Ciebie! ;)
Tak, ale niechętnie, bo Boża ekonomia nie przekłada prosto ilości modlących się na skuteczność modlitwy.
Jest to nawet dość ładnie zasugerowane: “gdzie dwóch lub trzech…”. Skoro 2=3, to przez iterację dowodzimy, że 2 = 20000 (lub więcej) :)
A tam, gdzie jest tylko jeden w Jego imię, to Jego nie ma? :p
Jest go mniej. Bo natura Stworzenia jest relacyjna.
To może niech Bóg Ciebie ma w swojej opiece;-)
[Sw. Teresa Galgani kiedy modliła się o Stalina wzięła jego cierpienia na siebie]