Jakie szkody przynosi zazdrość?

Nie odrzucaj Miłości kierując się zazdrością.

Jakie szkody przynosi zazdrość?
Z o. Wacławem Chomikiem OFM rozmawia Bożena Rojek


Zazdrość może być konstruktywna, stymulująca, inspirująca do przekraczania samego siebie, ale bywa też wyniszczająca, chora, prowadząca do złych czynów. Odnosi się do uczuć o drugą osobę, ale i dóbr posiadanych przez innych, ich statusu społecznego czy powodzenia życiowego. Niekontrolowana potrafi wedrzeć się w każdy zakamarek umysłu, boleśnie drażniąc skrywane, niezdrowe ambicje i nieosiągalne pragnienia. Jakie są korzenie zazdrości? Jakie szkody przynosi to zgubne uczucie? Co zrobić, by mu nie ulec?


Korzenie zazdrości, która z punktu widzenia moralnego jest uczuciem obojętnym, tkwią w samej naturze człowieka, w jego strukturze psychiczno-duchowej. Jej moc destruktywna natomiast przejawia się w tendencjach egoistycznych człowieka. Teologiczna wizja człowieka widzi go wciąż uwikłanego w skutki grzechu pierworodnego i konsekwencje grzechów osobistych. Oznacza to możliwość nieładu moralnego w dążeniu do zaspokojenia bądź co bądź słusznych potrzeb ludzkich. W każdym przypadku jednak człowiek wybiera, jest istotą wolną. Przez wybór zazdrość w nim zrodzona pozwala mu albo wzrastać w człowieczeństwie, albo staje się siłą, chorobą degradującą jego godność osobową.

Czy można Boga Stwórcę obwinić za moralną słabość człowieka, w tym tendencje do zgubnego uczucia zazdrości? W myśl słów św. Bazylego Wielkiego wszelkie zło, w tym także powodowane uczuciem zazdrości, rodzi się tak, jak nastaje ciemność, gdy zamykamy oczy. Stwórca, który stworzył oko, nie jest winien temu, że człowiek je zamyka i trwa w ciemności. Wolność ludzka służy do tego, by wybierać dobro, ale to każdy z osobna musi się za nim opowiedzieć.

Nieuporządkowana zazdrość jest sposobem uśmiercenia miłości. Jeśli mobilizuje szereg działań, myśli i słów, to jednak ich celem nie jest dobro bliźniego, lecz świadomy i zamierzony atak na nie. W takiej wersji zazdrość jest totalnie niesprawiedliwa: nie wynagradza za dobro, które widzi, ani nie każe zła. Jest nawet odwrotnością niesprawiedliwości: cieszy się ze zła, które spotkało drugich, a smuci ich dobrem.

Największe szkody nieposkromionej zazdrości dotykają serca samego zazdrośnika, w którym zazdrość dokonuje spustoszenia. To odbija się boleśnie także na relacjach z innymi, w których dochodzi nawet do nienawiści, a ta nie życzy bliźniemu żadnego dobra. Porównuje się ją często do rośliny, której pierwsze listki są zazdrością, a kiedy rośnie dłużej, zamieniają się w zawiść i czynią spustoszenie. Zakreśla obszerny krąg niszczycielski w małżeństwie, rodzinie, sąsiedztwie, pracy, życiu społecznym itd.

Wśród praktycznych porad mających zabezpieczyć przed tragicznymi skutkami zazdrości warto wskazać na zalecenie, by niszczyć w sobie pierwsze odruchy zazdrości. Chodzi tu o świadome działanie, by nie pozwolić uczuciu przybrać postaci zła, zwłaszcza zawiści, która rozrasta się szybko, opętuje myśli, działania i wolę człowieka. Przykładowo postuluje się, by czym prędzej odwrócić swoją uwagę od dobra drugich i nie porównywać się z nimi. Każde porównywanie się z innymi rodzi zazdrość. Trzeba zająć się czymkolwiek innym, by nie myśleć o bogactwie osób drugich. Gdy powróci spokój wewnętrzny, dobrze jest uświadomić sobie, że zalety i dobra innych nie pomniejszają moich, lecz mogą być mi bodźcem do większej gorliwości w modlitwie, pracy, nauce, ćwiczeniach, gospodarności itp.

Aby zaradzić rodzeniu się zazdrości u dzieci, dorośli winni reagować natychmiast, gdy zauważą jej przejawy. A mogą się one ujawnić choćby w niezdrowej konkurencji jedzenia smakołyków, z nadzieją, że otrzymają dodatkowe. Okazją do wzbudzenia zazdrości może być też porównywanie otrzymanych zabawek, przyborów szkolnych, ubrań. Rolą rodziców jest pomoc dzieciom w rozładowaniu napięć, mających kształt zazdrości. Sami też nie powinni dawać powodu, by w sercach najmłodszych rodziła się zazdrość, a nawet zawiść. A może to stać się m.in. wtedy, gdy postępują w stosunku do dzieci stronniczo, mają wśród nich swoich oblubieńców, w różnej mierze stosują kary i nagrody. Winni ponadto unikać złośliwych i jednostronnych ocen znajomych, sąsiadów czy bliskich.

Przed rozwojem niezdrowej zazdrości chroni kształtowanie swojego sumienia w szkole modlitwy i życia sakramentalnego. Z tych doświadczeń duchowych, dobrze przeżytych przed obliczem Boga, winna zrodzić się miłość do siebie i do bliźnich, taka, która miałaby wyraz życzliwości. To o niej m.in. mówi św. Paweł: Weselcie się z tymi, którzy się weselą, płaczcie z tymi, którzy płaczą. Bądźcie zgodni we wzajemnych uczuciach (Rz 12,15-16).

*****

Art. 2538. Dziesiąte przykazanie żąda usunięcia zazdrości z serca ludzkiego (…). Zazdrość może prowadzić do najgorszych występków (por. Rdz 4,3-7; Krl 21,1-29). To przez zawiść diabła śmierć weszła na świat (Mdr 2,24) (…).

Art. 2539. Zazdrość jest wadą główną. Oznacza ona smutek doznawany z powodu dobra drugiego człowieka i nadmierne pragnienie przywłaszczenia go sobie, nawet w sposób niewłaściwy. Zazdrość jest grzechem śmiertelnym, gdy życzy bliźniemu poważnego zła:

Święty Augustyn widział w zazdrości „grzech diabelski” w pełnym znaczeniu tego słowa (św. Augustyn, De catechizandis rudibus, 4,8). Z zazdrości rodzą się nienawiść, obmowa, oszczerstwo, radość z nieszczęścia bliźniego i przykrość z jego powodzenia (św. Grzegorz Wielki, Moralia in Job, 31,45: PL 76,621).

Art. 2540. Zazdrość jest jedną z form smutku, a zatem odrzuceniem miłości; ochrzczony powinien zwalczać ją życzliwością. Zazdrość często pochodzi z pychy; ochrzczony powinien starać się żyć w pokorze (…).

http://nowezycie.archidiecezja.wroc.pl/numery/032010/10.html

 

 

O autorze: Judyta