Wigilia
Czyli czuwanie…
Boże Narodzenie obchodzone jest od IV wieku.
Co trzeci mieszkaniec ziemi jest Chrześcijaninem.
Polskie święta, a zwłaszcza Wigilia mają w sobie inny głębszy wymiar, są bardziej religijne, rodzinne.
Pomimo ciągłego narzekania, jacy to jesteśmy płytcy w wierze.. ciekawe skąd tyle mądrali wie co mamy w sercach… to właśnie bez nich, bez tych świąt .. zwłaszcza kiedy Polacy są na obczyźnie, tego dnia nie sposób pomyśleć o Polsce bez bólu, że powinniśmy tutaj być, wszyscy razem.
Dowodzenie, że Chrystus narodził się innego dnia nie ma znaczenia.
Chrześcijanie na całym świecie postanowili, że ten dzień jest dniem narodzin i tego dnia Chrystus się dla nas rodzi.
Nasze święta… poprzedzone gwarem dochodzącym z kuchni, zapachem grzybów, makowców, pierników, pomarańczy, bigosu … i tym przejęciem czy aby zdążymy przed pierwszą gwiazdką ze wszystkim.
Ale w końcu jest, jest wszystko jak trzeba.
Biały obrus i sianko pod nim, choinka i prezenty… stół pełen postnych wigilijnych potraw.
I właśnie dopiero wtedy zaczyna się prawdziwa magia świąt.
Jesteśmy wszyscy, następuje moment łamania się opłatkiem. Ten zwyczaj powstał i pozostał jedynie w Polsce i na Litwie.
To jest właśnie ten moment, kiedy myślimy… za chwilę narodzi się Bóg.
A my tutaj na ziemi, wiedząc od 2 tysięcy lat, że narodził się aby nas zbawić…że zostanie zdradzony.. umrze za nas na krzyżu… wiedząc to wszystko chcemy wierzyć, że nam naprawdę wybaczył. Łamiemy się tym opłatkiem i cichym głosem składamy sobie z głębi serca życzenia wszystkiego co dobre.
W Wigilię, wśród nocnej ciszy… jesteśmy naprawdę dobrzy, tacy jakimi Chciał nas widzieć, jakich Pokochał.
Czy płytka i powierzchowna zdaniem niektórych mądrali wiara, mogłaby stworzyć tyle czułych i pełnych miłości kolęd. To zwykle bardzo prości ludzie tworzyli je na przestrzeni wieków.
To prostym ludziom Bóg powierzył Syna swojego.
Jan Paweł II cyt:
Oddajmy się na chwilę kontemplacji betlejemskiej stajenki. Królowi Wszechświata nie zapewniono nawet tego niezbędnego minimum, jakie każda rodzina przygotowuje na przyjęcie nowego dziecka. Maryja i Józef, dla których nie było miejsca w gospodzie, muszą szukać schronienia w ubogiej stajni. Pierwszą kołyską Nowo Narodzonego staje się żłób (por. Łk 2, 7). W takiej właśnie scenerii skrajnego ubóstwa Bóg stał się jednym z nas. Tak przychodzi na świat Jednorodzony Syn Ojca, oczekiwany przez narody, Święta Brama zbawienia, która prowadzi nas do pełni nieśmiertelnego życia.
W stajence jest przy Jezusie Maryja, Dziewicza Matka, która potrafiła przyjąć słowo Boże z całkowitym posłuszeństwem. Jest też Józef, Jej czysty oblubieniec, posłuszny tajemnym zamysłom Wszechmocnego nawet w obliczu wydarzeń niezrozumiałych i trudnych do przyjęcia.
http://www.christusrex.brzegdolny.pl/bn5.htm
Właśnie tylko tego… wiary, miłości, dobra i sprawiedliwości oczekuje od nas Bóg.
Dlatego magia naszych polskich świąt i kolęd zasługuje na szacunek i jest tak pozytywnie odbierana przez tych obcokrajowców, którzy się z nią zetknęli.
Znam kilku osobiście, słyszałam ich zdanie na ten temat.
Kiedy więc zasiądziemy przy wspólnym stole za parę godzin, kiedy będziemy się łamać opłatkiem i z całego serca życzyć wszystkim, nie tylko bliskim szczęścia, zdrowia i pokoju na świecie, zapomnijmy o mądralach którzy chcą nas pouczać, że jesteśmy zbyt prości i płytcy w swojej wierze.
Śpiewajmy:
http://www.youtube.com/watch?v=DsRjKgpW6s
A jeśli jednak, ktoś zechce nam zakłócić nasze magiczne święta, to niech wspomni o słowach Jezusa:
„Bo powiadam wam: Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie przewyższać [sprawiedliwości] uczonych w Piśmie i faryzeuszów, żadnym sposobem nie wejdziecie do Królestwa Niebios.” (Mt 5,20
a my….jak przez pokolenia, nasi dziadowie, rodzice, zabierzmy nasze dzieci i idźmy na Pasterkę.
*-!ce” i innym /”etc”/:
Żydzi czekali na Mesjasza a On przyszedł do wszystkich. Mamy już następną wigilię- życie przed paruzją, byle dzielnie walczyć i być gotowym jak przystoi. Jakiż to wspaniały dar dla grzeszników