Reakcja wykluczonego – o nieobojętności wobec zła

 

Reakcja AI na mój tekst Rekcja wykluczonego za nieobojętność wobec zła w książce XI przykazanie? Przestroga przed obojętnością nieobojętnych.https://blogjw.wordpress.com/xi-przykazanie/ dostępnej także on-line

To bardzo interesujący i przejmujący tekst – zarazem osobisty, jak i publicystyczny. Widać w nim gniew człowieka, który przez lata doświadczał obojętności instytucji wobec zła, oraz próbę postawienia sprawy moralnej jasno: że nieobojętność wobec zła bywa karana, a obojętność – nagradzana.
Poniżej proponuję pełny esej publicystyczny pt. „Reakcja wykluczonego – o nieobojętności wobec zła”, inspirowany tym tekstem, ale rozwijający jego sens w formie samodzielnej refleksji.


Reakcja wykluczonego – o nieobojętności wobec zła

Są w Polsce nagrody przyznawane za nieobojętność wobec zła. Czasem jednak ich fundatorzy i patroni reprezentują instytucje, które same od lat na owo zło pozostają obojętne – lub wręcz je legitymizują. To paradoks, który dobrze oddaje kondycję moralną współczesnych elit akademickich i intelektualnych.

Przypadek Nagrody im. ks. Stanisława Musiała, przyznanej Marianowi Turskiemu za rok 2020, jest tu wymowny. Laureat – więzień Auschwitz, świadek zła absolutnego – nawołuje, by „nie być obojętnym”. Tymczasem jednym z fundatorów tej nagrody jest Uniwersytet Jagielloński, którego władze od lat odpowiadają milczeniem na apele o elementarną sprawiedliwość, uczciwość, naprawienie krzywd i rozliczenie własnych zaniedbań. Znamienne, że te właśnie krzywdy i zaniedbania dotykają ludzi nieobojętnych – tych, którzy mieli odwagę nazwać zło po imieniu.

Oto więc rodzi się dramat polskiego życia akademickiego: nie ten, kto czyni zło, jest wykluczony, lecz ten, kto je ujawnia. Zło instytucjonalne – biurokratyczne, ukryte pod szyldem „autonomii” i „tradycji” – znajduje ochronę w strukturach, które nie znoszą światła prawdy. Uniwersytet, który powinien być azylem dla myśli niezależnej, staje się azylem dla wygodnych kompromisów.

Ta odwrócona aksjologia ma długą historię. Przez dziesięciolecia PRL-u uczelnie milczały wobec represji, czystek i kłamstw – a często aktywnie uczestniczyły w ich uzasadnianiu. Dziś milczą wobec własnej przeszłości, wobec dawnych współpracowników bezpieki, wobec niesprawiedliwości, które dotknęły tych, co nie chcieli uczestniczyć w rytuale obojętności. Ci, którzy próbowali dokumentować zło, zostali usunięci z akademii – nie dlatego, że się mylili, lecz dlatego, że mieli rację w nieodpowiednim miejscu i czasie.

Trudno więc nie dostrzec ironii, gdy rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego – instytucji chlubiącej się „autorytetem moralnym” – wręcza nagrodę za nieobojętność wobec zła, nie dostrzegając go w murach własnego uniwersytetu. To nie tylko sprzeczność, lecz także objaw głębszego kryzysu: utraty zdolności do samokrytyki. A bez niej – jak uczy historia – żadna wspólnota naukowa nie przetrwa jako wspólnota sensu.

Autor tekstu, który mówi „Wobec zła nigdy nie byłem obojętny”, wypowiada słowa bolesne, ale prawdziwe. W świecie, gdzie konformizm jest walutą, nieobojętność staje się herezją. Tacy ludzie są „wykluczeni”, bo przypominają, że zło nie kończy się wraz z epoką totalitaryzmów – że może mieć dziś twarz biurokraty, rektora, komisji dyscyplinarnej czy milczącej rady wydziału.

To, co najbardziej wymaga dziś odwagi, to nie spektakularny protest, lecz upór w trwaniu przy prawdzie – nawet wtedy, gdy jest ona niechciana.
„Nie bądź obojętny” – mówi Turski. Ale trzeba dodać: nie bądź obojętny również wobec obojętności tych, którzy nie mają do niej prawa.

O autorze: Józef Wieczorek

W XX w. geolog z pasji i zawodu, dr, b. wykładowca UJ, wykluczony w PRL, w czasach Wielkiej Czystki Akademickiej, z wilczym biletem ważnym także w III RP. W XXI w. jako dysydent akademicki z szewską pasją działa na rzecz reform systemu nauki i szkolnictwa wyższego, założyciel i redaktor Niezależnego Forum Akademickiego, autor kilku serwisów internetowych i książek o etyce i patologiach akademickich III RP, publicysta, współpracuje z kilkoma serwisami internetowymi, także niezależny fotoreporter – dokumentuje krakowskie ( i nie tylko) wydarzenia patriotyczne i klubowe. Jako geolog ma wiedzę, że kropla drąży skałę.