Tomasz Antoni Żak: Przestańmy się doktoryzować z Antykultury!

A zatem niebo utraciłem, wiem to dobrze.
Moja dusza, niegdyś wierna Bogu,
Została wybrana do piekła.

Z Szatanem zawarłem pakt.
On me nuty kreśli i wybija takt,
Ja gromko wygrywam śmierci marsz /Marks i jego związki z satanizmem/

Przestańmy się doktoryzować z Antykultury!

Jak powinna wyglądać prawdziwa kontrewolucja kulturowa – pyta Tomasz Antoni Żak

Kontestuję to doktoryzowanie się, to teoretyzowanie i opisywanie naszego wroga, naszego przeciwnika.

Jeżeli mamy wygrać z tym przeciwnikiem, to nie wygramy opisując go.  Możemy wygrać tylko na dzieła, które tworzymy. Co my robimy, aby te dzieła docierały do ludzi. Co my robimy aby kreować rzeczywistość artystyczną, która jest w stanie stanąć w kontrze do tego świata zła, który tak bardzo zmienia nasz świat, nasze otoczenie, który zabiera nam nawet nasze dzieci.

Czy my mamy po stronie naszej kulturowej taką kulturową husarię, która tworzy dzieła?

Bo tak naprawdę to nie dyrektywy unijne, nie masońskie wysyłane nam sygnały zza oceanu w postaci takich czy innych konwencji antykulturowych … nie to jest najważniejsze, a to jednocześnie zabiera nam emocje. Co my robimy aby się temu przeciwstawić?

W Polsce są ludzie, którzy tworzą piękno i dobro. Innymi słowy idą do prawdy. Wielbią tą prawdą Pana Boga.

Jeżeli chcemy cokolwiek zmienić w rzeczywistość, która nas osacza i niszczy, to możemy to zrobić przez uczucia. Tylko uczucia ubrane w określone kody kulturowe, a te kody kulturowe w znaki artystyczne dają nam na to szanse.

Oni ukradli nam znaki i sposoby komunikacji –  ukradli sposoby przekazywania dobra. Oni operują językiem, który nam ukradli – stwierdza Tomasz Antoni Żak i puentuje, cytując Krzysztofa Karonia

Tak, ma pan racje. Ja jestem od teorii, ale pan jest od praktyki. Jeżeli połączymy te dwie rzeczy, to dopiero mamy szansę na wygraną.

 

Polecamy również drugą część wystąpienia Tomasza Antoniego Żaka!

1. “Przestańmy się doktoryzować z Antykultury!”

2. “To co w życiu robię, to co najmniej najlepiej…” /od 43.50/

 

O autorze: Redakcja