Naukowcy a PKB

Naukowcy a PKB

Po wyborach będzie nowy rząd, który winien wziąć pod uwagę opinie naukowców, że „bez nauki nie ma współczesnej gospodarki”. Raport rektorów uczeni ekonomicznych wskazuje, że „występuje dodatni i istotny związek wydatków na badania naukowe i prace rozwojowe ze wzrostem PKB”, a tymczasem nie jest tajemnicą, że w Polsce zbyt mało inwestuje się w naukę.

Takich raportów nie powinno się pomijać, tylko poddać merytorycznej krytyce i wdrażać w życie, o ile wnioski są zasadne. Dla przeciętnego obywatela jest jasne, że wyższe nakłady winny przynosić lepsze efekty, o ile są one zainwestowane w dobrze funkcjonujący system. Sprawą zasadniczą jest zatem pytanie: czy nasz system nauki jest dobrze skonstruowany i osadzony na mocnych fundamentach, aby wzrost nakładów na naukę przynosił rzeczywiście pozytywne efekty, a nie powodował marnotrawstwa środków?

Można mieć wątpliwości, bo po licznych reformach system nie funkcjonuje jak należy, a okresowe zwiększenie finansowania tej domeny nie przynosiło efektów. Dynamiczny przyrost uczelni z nazwy wyższych i udyplomowienia społeczeństwa nie spowodował wzrostu innowacyjności polskiej gospodarki, która jest oceniana bardzo słabo – wleczemy się w końcówce europejskiej. Co więcej, są przypadki, że i miliony księgowane po stronie wydatków na naukę mogą nie przynosić wzrostu PKB, a opieranie się na ich efektach może powodować straty.

Nie jest tak, że „każda zainwestowana złotówka daje efekt między ok. 8 a 13 złotych wyższego PKB”, jak wynika z raportu ekonomistów. Czytamy co prawda słuszną przestrogę, że „niedostateczne inwestowanie w kapitał ludzki w ramach nauki i szkolnictwa wyższego oznacza istotne straty dla gospodarki i społeczeństwa”, ale jednocześnie słyszymy bulwersujące stwierdzenie, że „zasoby kadrowe i finansowe są w Polsce relatywnie efektywnie wykorzystywane”. Niestety, potencjał intelektualny Polaków nie jest u nas należycie wykorzystywany dla dobra wspólnego, dlatego bez zmiany kultury funkcjonowania domeny akademickiej zwiększenie finansów nie przyniesie spodziewanych efektów.

O autorze: Józef Wieczorek

W XX w. geolog z pasji i zawodu, dr, b. wykładowca UJ, wykluczony w PRL, w czasach Wielkiej Czystki Akademickiej, z wilczym biletem ważnym także w III RP. W XXI w. jako dysydent akademicki z szewską pasją działa na rzecz reform systemu nauki i szkolnictwa wyższego, założyciel i redaktor Niezależnego Forum Akademickiego, autor kilku serwisów internetowych i książek o etyce i patologiach akademickich III RP, publicysta, współpracuje z kilkoma serwisami internetowymi, także niezależny fotoreporter – dokumentuje krakowskie ( i nie tylko) wydarzenia patriotyczne i klubowe. Jako geolog ma wiedzę, że kropla drąży skałę.