Zwykli wierni mają prawo żądać od swoich kapłanów zdrowego nauczania!
Nieświadomość tego prawa jest skutecznym pomocnikiem szatana, który usiłuje ze wszystkich sił zamknąć usta tym, którzy świadomi wszystkiego, zdecydowali się na walkę o głoszenie przez Kościół odwiecznej doktryny o społecznym panowaniu Chrystusa.
Chrześcijanin powinien uważać za swą hańbę, że pozwolił się prześcignąć wrogom Boga jeśli chodzi o zapał do działania, o ducha przedsiębiorczości, a nawet ducha poświecenia. Pius XII
Trzecie Kazanie ks. Stanisława Koczwary wygłoszone w niedzielę (20 listopada) w parafii pw. Chrystusa Króla w Lublinie.
Treść kazania w którym znalazły się słowa o powrocie do zasad chrześcijańskich i podporządkowanie im życia, obyczajów, instytucji, ludów. Fragment kazania opisujący hańbę Kościoła porzucającego swoja misję, fragment przypominający, że chrześcijaństwo jest jedyną religią jednych zbulwersował, innych przestraszył.
Ostatniego kazania ks. Koczwara nie zdołał wygłosić. Abp Stanisław Budzik wydał kapłanowi prewencyjny zakaz głoszenia słowa Bożego na terenie archidiecezji lubelskiej.
W Kurierze Lubelskim ukazała się notka atakująca księdza Koczwarę, w której było napisane:
Przy tej okazji przypomnę, że w czasach stalinowskich była grupa księży współpracujących z żydokomuną. Dziś, na odwrót- zły przykład idzie z góry. Ks. Koczwara sprzeciwiając się satanistom i globalnej propagandzie został ukarany. To rzeczywiście jest hańbą tych, którzy w swojej głupocie lub złej woli do tego dopuścili.
Kurier Lubelski przypomniał również inne szykany wobec kapłana pisząc:
Jak przypominać to przypominać
Przypomnę osobom nieświadomym, że abp Józef Życiński był zarejestrowany jako tajny współpracownik komunistycznych służb, a jego liczne wypowiedzi o obronie masonerii są rozsiane po całym internecie. Sam kiedyś, przed wielu laty przeczytałem krótką notatkę w Rzeczpospolitej, w której TW Filozof kpił z tych, którzy obawiają się masonerii, dowodząc, jedni (Kościół) i drudzy (masoneria) niepotrzebnie się siebie boją. Przyjaciel żydokomuny i masonów skarcił ks. Koczwarę za “antysemityzm”. Zaiste, czyn godny Michnika i jego akolitów
Drobne sprostowanie.Ks.prof.wygłosił 4 kazania, a nie wygłosił piątego.
Tu komentarz:
Przypięty przez twórcę Tylko prawda jest ciekawa II
@tylkoprawdajestciekawaii
7 dni temu (edytowany)
W ubiegłą niedzielę 20 listopada, w parafii Chrystusa Króla w Lublinie miał miejsce odpust parafialny. Kazania o królowaniu Chrystusa na niebie i ziemi głosił ks. prof.Stanisław Koczwara. W zamyśle kaznodziei miało ich być pięć, w nawiązaniu do pięciu ran Chrystusa Króla, w których – jak głosi prorok Izajasz- ”jest nasze uzdrowienie”. Duszpasterz wygłosił ich jednak tylko cztery. Ostatnie nie zdołało wybrzmieć piękną nauką Kościoła, ponieważ zabronił tego lubelski arcybiskup. Pozostaje sobie zadać pytanie – dlaczego?!
“Przy tej okazji przypomnę, że w czasach stalinowskich była grupa księży współpracujących z żydokomuną. Dziś, na odwrót- zły przykład idzie z góry.”
To jest ta sama grupa, która za owocną współpracę awansowała, by móc mocniej oddziaływać na “nieposłusznych kapłanów”.
Ksiądz Stanisław Koczwara to kapłan do szpiku kości Chrystusowy, więc pilnujący wykonania wyroku śmierci na lokalnym Kościele abp Budzik nie mógł postąpić inaczej, jak tylko zamknąć mu usta. Taki już los księży wiernych swemu powołaniu. Co innego ksiądz celebryta: umiejętnie lawirując między oczekiwaniami tego czy innego biskupa a swoich słuchaczy także i on wyrasta w ich oczach na bohatera.
Ks. dr Stanisław Koczwara “Polskość jako trwały budulec jedności Europy”, ISBN 83-7270-166-0, Polihymnia, Lublin 2003.
Z recenzji: “Swe rozważania o polskości ksiądz Koczwara kończy stwierdzeniem, że ukoronowaniem narodowego uniwersalizmu jest więź Polaków i Polski z Maryją, ujawniona Bogurodzicą – pierwszym polskim hymnem, aż po śluby lwowskie Jana Kazimierza oraz pontyfikat Jana Pawła II. Temu wszystkiemu przeciwstawia autor Unię Europejską, która ze swą przerośniętą biurokracją, nakładaniem obowiązków konsumpcyjnych, bezdusznością cywilizacyjną i ateizmem życia publicznego sprzeczna jest z prawdziwym europejskim uniwersalizmem. W Unii prawa człowieka są nową religią, prawa boskie – niczym. Niczym też są narody, którym technokraci narzucają swoje wizje funkcjonowania społeczeństw.
Na koniec ks. Koczwara krytykuje polskich euroentuzjastów, wytykając im błędy filozoficzne i teologiczne. Poza krytyką wskazuje drogę wyjścia, która ma polegać na jak największym poszerzaniu i rozwijaniu kultury chrześcijańskiej i osadzonej w niej polskości.”
https://praweksiazki.pl/kultura-polska-i-swiatowa-polskosc-obyczaje-tradycje-zwyczaje/79-polskosc-jako-trwaly-budulec-jednosci-europy-8372701660.html
Może wówczas tak to faktycznie wyglądało, za to dzisiaj widać, że niczym są jedne i drugie. Same natomiast oficjalnie głoszone “prawa człowieka” należy rozumieć stricte po chazarsku, czyli na opak – jako odebranie wszelkich praw.
To arcybiskup zdjął maskę i ukazał spod niej, kim jest. Ks. Koczwara był ofiarą potrzebną Bogu w Jego Planie ujawniania kozłów pośród owiec. Miałem zaszczyt poznać osobiście Księdza i podziwiałem szlachetny monolityczny kamień, z jakiego jest wykonany. Jego powściągliwość, Boży spokój pełen dystansu i wiedzy. A zarazem uważne wsłuchanie w słowo rozmówcy, gotowość do uprzejmego dialogu i często pogodny uśmiech, cięta riposta. Myślę, że rozmaite kręcące się po kuriach ambitne figurki urzędnicze w sutannach i zarządzające nimi posępne narcyzy w pozłacanych szatach, mają z kimś tak pewnym strzeżonych przez siebie racji i dumy z przyjętego cierpienia dla Chrystusa, przykre dla siebie doświadczenie. Boże, ochraniaj w posłudze tego kolejnego Pasterza, prześladowanego dla Twego Imienia.
To skutki braku lustracji i dekomunizacji. Wiadomo, że niezlustrowani i niezdekomunizowani będą promować PODOBNYCH SOBIE następców. Co w tym dziwnego??? To zwykły REZULTAT.