Pewność przyjścia Królestwa Woli Bożej na ziemię

Trudno spotkać katolika, czy chrześcijanina w ogólności, który by żywił nadzieję na zaistnienie realnego królestwa Bożego na ziemi. Zwykle królestwo to jest utożsamiane z niebem, a przecież Modlitwa Pańska jasno stawia sprawę: “Przyjdź królestwo Twoje”. Do nieba przychodzą dusze zbawionych, a tu jest mowa o przyjściu królestwa do nas, do ludzi na tę niską ziemię. Poniżej zamieszczam dłuższy wywód Pana Jezusa poświęcony tej kwestii a spisany przez Jego umiłowaną Córunię Woli Bożej [Luizę Piccarretę] 3 stycznia 1932.

Pewność nadejścia Królestwa Woli Bożej na ziemię. Jak wszystkie trudności stopią się jak śnieg przed palącym słońcem. Wola ludzka jest mrocznym mieszkaniem stworzenia.

Moje opuszczenie trwa w Bożym Fiat, ale zaniepokoiła mnie [prz. tł.: Luizę] myśl: „Jak to Królestwo Woli Bożej będzie mogło kiedykolwiek przyjść? Grzech obfituje, zło się potęguje, wydaje mi się, że stworzenia nie są skłonne przyjąć tak wielkiego dobra; co gorsza, to nie widzę duszy, jakkolwiek dobra by ona nie była, która rzeczywiście chciałaby zająć się poznawaniem tego, co dotyczy Boskiej Woli. Jeśli Bóg nie odwoła się do cudu swojej Wszechmocy, to Królestwo Bożego Fiat może istnieć w niebie, ale co do ziemi, to nie ma sensu [nawet] o tym myśleć.” Ale kiedy myślałam o tym i innych rzeczach, mój umiłowany Jezus, odwiedzając moją duszę tak jak zwykle, powiedział mi: „Moja córko, dla Nas wszystko jest możliwe. Rzeczy niemożliwe, trudności sprawiane i przeszkody stawiane przez stworzenia topią się przed naszym Najwyższym Majestatem jak śnieg przed palącym słońcem. Wszystko zależy od tego, czy My tego chcemy; cała reszta jest niczym. Czy to samo nie wydarzyło się w Odkupieniu? Grzech obfitował bardziej niż kiedykolwiek; tylko mała grupa ludzi oczekiwała Mesjasza, a pośród tej grupy ile hipokryzji, ile grzechów wszelkiego rodzaju – nierzadko byli bałwochwalcami. Ale postanowiono, że [Ja] mam przyjść na ziemię. W obliczu Naszych Dekretów żadne zło nie może przeszkodzić w realizacji naszych zamierzeń. Jesteśmy bardziej uwielbieni jednym Aktem Naszej Woli, niż obraża nas wszelkie zło i grzechy popełnione przez stworzenia, ponieważ Nasz Akt Woli jest Boski i Niezmierny, a w swoim ogromie obejmuje całą wieczność, wszystkie wieki, rozciąga się na wszystko. Dlatego w Naszej Nieskończonej Mądrości nie powstrzymujemy się od wprowadzenia w życia choćby jednego Aktu Naszej Woli z powodu złości stworzeń. Stajemy po Naszej Boskiej stronie i czynimy to, co mamy uczynić; a stworzenia pozostawiamy po stronie ich człowieczeństwa; i działając jako Suwerenowie, panujemy nad wszystkim i nad wszystkimi, nawet nad złem, i realizujemy Nasze Dekrety.”

“Otóż, tak jak Moje przyjście na ziemię było Naszym Dekretem, tak jest Naszym Dekretem Królestwo Naszej Woli na ziemi; co więcej, można powiedzieć, że jeden i drugi są jednym Dekretem i po wykonaniu jego pierwszego etapu, zrealizujemy także drugi. Prawdą jest, że posuwamy się naprzód zgodnie z dobrym usposobieniem stworzeń, aby dać wielkie dobro, które może wytworzyć Akt Naszej Woli, i dlatego co najwyżej poświęcamy więcej czasu i manewrujemy wśród ich zła, by je usunąć. To prawda, że ​​czasy są smutne; same narody są zmęczone, widzą, że wszystkie drogi są dla nich zamknięte, nie mogą znaleźć wyjścia nawet z pomocą nieodzownych naturalnych sposobów; ucisk, żądania rządzących są nie do zniesienia – słuszna kara, ponieważ wybrali na przywódców bezbożnych ludzi prowadzących złe życie, niemających sprawiedliwego prawa do bycia przywódcami, a którzy zasługiwali bardziej na więzienie niż na sprawowanie władzy. Wiele królestw i imperiów zostało obalonych, a te nieliczne, które pozostały, są chwiejne i niedługo zostaną zlikwidowane. Tak więc ziemia pozostanie prawie bez królów, w rękach niegodziwych ludzi.”

“Biedne narody, Moje biedne dzieci – pod rządami ludzi bez litości, bez serca i bez łaski, by móc działać jako przewodnicy swoich poddanych. Istotnie, epoka Narodu Żydowskiego się powtarza, ponieważ pozostali bez króla, kiedy zbliżało się Moje przyjście na ziemię, i byli pod panowaniem obcego imperium, barbarzyńskich i bałwochwalczych ludzi, którzy nawet nie znali swojego Stwórcy. Jednak to był znak Mojego zbliżania się do nich. Tamta epoka i ta, w wielu aspektach, jakby idą krok w krok, a zniknięcie tronów i imperiów jest zapowiedzią, że Królestwo Mojej Bożej Woli nie jest daleko. Mając być powszechnym, pokojowym królestwem, nie będzie potrzeby panowania nad nim – każdy będzie królem dla siebie. Moja Wola będzie dla nich prawem, przewodnikiem, wsparciem, życiem i absolutnym Królem wszystkich i każdego z osobna; a wszyscy arbitralni i bezprawni przywódcy zostaną zdmuchnięci jak pył przez wiatr. Narody będą nadal walczyć ze sobą – niektóre przez wojnę, inne przez rewolucję, między sobą i przeciwko Mojemu Kościołowi. Mają w sobie ogień, który ich trawi, który nie daje im Pokoju i [one] nie mogą dać Pokoju. To ogień grzechu i ogień działania bez Boga nie daje im Pokoju; i nigdy nie znajdą Pokoju, jeśli nie wezwą do siebie Boga jako zasady ładu i więzi Jedności i Pokoju. I pozwolę im tak postąpić i sprawię, że na własnej skórze odczują, co to znaczy działać bez Boga.”

“Ale to nie przeszkodzi w przyjściu Królestwa Mojego Najwyższego Fiat; to wszystko [przeszkody], to tylko dokonania stworzeń z tej niskiej ziemi, które Moja Moc strąca i usuwa, kiedy tylko zechce, i sprawia, że ​​najcudowniejsze Niebo i najjaśniejsze Słońce pokazuje się po burzy. Z drugiej strony Królestwo Mojej Woli Bożej jest z wysoka, z Niebios, uformowane i ustanowione pośród Osób Boskich – nikt nie może temu [Królestwu] zagrozić ani go zniszczyć. Najpierw zajmiemy się [My – Bóg] realizacją tego zamiaru tylko z jednym stworzeniem, tworząc w nim Pierwsze Królestwo; potem z kilkoma; a potem, korzystając z Naszej Wszechmocy, ujawnimy Je powszechnie. Nie trać pewności, nie martw się, że zło się potęguje – Nasza Moc, Nasza Zwycięska Miłość, która posiada walor zwyciężania zawsze, Nasza Wola, która może wszystko i z Niepokonalną Cierpliwością potrafi czekać nawet przez wieki – ale to, czego Ona chce i ma zrobić, jest warte więcej niż całe zło stworzenia – to wobec Jej Niezwyciężonej Mocy i Jej Nieskończonej Wartości, ich zło będzie jak małe krople wody, jak masa drobnostek, które posłużą triumfowi Naszej Miłości i większej chwale Naszej Spełnionej Woli.”

“A wtedy, kiedy zyskamy Wielką Chwałę w ukształtowaniu tego Królestwa w jednym stworzeniu, będzie ono jak Słońce, tak że wszyscy będą mieli prawo cieszyć się i posiadać jego Światło. Bardziej niż słońce, da wszystkim [innym] stworzeniom prawo do posiadania Królestwa tak Świętego; a My, z Nieskończoną Mądrością, będziemy obficie darzyć łaskami, światłem, pomocą, nieoczekiwanymi środkami, aby umożliwić Królestwu Mojej Woli królować pośród nich. Przeto pozwól Mi działać; gdy twój Jezus ci to powiedział, to wystarczy – to tak, jakby już to zostało dokonane. Całe zło i wszystkie stworzenia razem nie mają żadnej mocy ani prawa do wpływania na Naszą Wolę, ani też nie mogą zapobiec pojedynczemu Aktowi Naszej Woli, zadekretowanemu przez Naszą Mądrość.”

Potem nadal myślałam o Bożym Fiat, a mój słodki Jezus dodał: „Moja córko, Moja Wola jest Światłem, wola ludzka jest mroczną izbą, w której żyje biedne stworzenie. Kiedy Moja Wola wchodzi do tej ciemnicy, cała zostaje zalana tym Światłem, które oświetla wszystko, nawet najodleglejsze i najmniejsze kryjówki duszy. Ona sama staje się tym Światłem myśli, słowa, uczynków, działań – ale z cudowną różnorodnością. Myśl zabarwia się rozmaitymi Kolorami ożywianymi tym Światłem; słowo mieni się inną paletą Kolorów; uczynki, działania jeszcze inne odcienie Barw. I kiedy [dusza] powtarza myśl, słowo, działanie, uczynek ożywione Światłem Mojej Woli, wówczas powstają odcienie Boskich Barw; a piękno tego wynika stąd, że wszystkie są Kolorami ożywianymi tym Światłem.”

“Oh! Jak cudownie jest oglądać stworzenie ożywiane Tęczą Naszych Boskich Farb – to jeden z najpiękniejszych spektakli, które ono Nam ofiaruje wzbudzając Naszą radość. Patrzymy na nie i widzimy, że to nic innego jak Odbicie Naszych Myśli, Naszych Działań itd., które ukształtowało tę rozmaitość Naszych Boskich Kolorów; Nasza Wola ujawnia się jak Światło w czynach stworzenia, które swoim słodkim wdziękiem zachwyca Nas i czyni Widzami Naszych Działań; i – Och! Jak z całą Miłością oczekujemy powtarzania się tych Scen, tak pięknych i zachwycających”. Fiat (Placet)!!!

12 września, Najświętszego Imienia Maria (w 1513 zaakceptowane przez Leona X dla diecezji Cuenca w Hiszpanii; zniesione przez św. Piusa V; przywrócone przez Sykstusa V; po wiktorii wiedeńskiej 1683 rozszerzone przez bł. Innocentego XI na cały Kościół; zniesione przez Pawła VI w 1969; przywrócone przez bł. Jana Pawła II w Roku Pańskim 2000); śśw. Juwentusa i Syriusza Biskupów Pawii

P.S.

Tłumaczenie własne według materiału zamieszczonego na stronie ‘Book of Heaven’, ale nie znaczy to, że osobiście przewertowałem 36 tomów pism Luizy Piccarrety – ktoś na stronie countdowntothekingdom wyeksponował w lipcu wpis datowany przez Córunię Woli Bożej 3 stycznia 1932.

Ilekroć w moich tekstach pojawia się osoba, którą nazywam Ogniem względnie Słońcem, Iskrą z Polski, Wielkim Monarchą, Bliźniakiem albo drugim Synem Bożym, to mam na myśli to wybrane przez Pana Jezusa stworzenie:

A wtedy, kiedy zyskamy Wielką Chwałę w ukształtowaniu tego Królestwa w jednym stworzeniu, będzie ono jak Słońce, tak że wszyscy będą mieli prawo cieszyć się i posiadać jego Światło. Bardziej niż słońce da wszystkim [innym] stworzeniom prawo do posiadania Królestwa tak Świętego…

O autorze: Geminiano