Oświadczenie Rady Decyzyjnej Ruchu Narodowego w sprawie honorowania UPA przez władze Ukrainy

Za: https://www.facebook.com/RuchNarodowy.net/posts/744048139005298

 

Warszawa, 14.10.2014 r.

Przywódca Ukrainy Petro Poroszenko ustanowił dekretem prezydenckim Dzień Obrońcy Ojczyzny na 14 października. Data ta uznawana jest przez historiografię za dzień powstania Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA). Środowiska ukraińskich szowinistów organizują w ten dzień coroczne Marsze UPA mające czcić tę organizację zbrojną. Teraz nie tylko uzyskają one sankcję państwową dla tego przedsięwzięcia. Dokonania Ukraińskiej Powstańczej Armii staną się mitem założycielskim obecnego państwa ukraińskiego.

Jako polscy patrioci musimy przypomnieć, że UPA oparta była na ideologii ukraińskiego szowinizmu – wrogiego Polsce i programowo zakładającego czystki etniczne. Ideologia UPA została przekuta w zbrodnicze czyny. W czasie II wojny światowej i po jej zakończeniu UPA prowadziła działania zbrojne przeciwko ludności polskiej Wołynia, Polesia i Galicji Wschodniej zmierzające do jej całkowitego usunięcia z tych terenów. Oblicza się, że w wyniku działań UPA zginęło ponad 100 tys. Polaków.

Decyzja prezydenta Ukrainy jest ciosem w naszą pamięć i poświadczeniem fałszu historycznego. Co więcej, bezkrytyczny kult tej formacji można odczytać jako apologię zbrodni UPA dokonywanych na Polakach żyjących w swoich odwiecznych siedzibach na Kresach Rzeczypospolitej. W ten sposób niepodległa Ukraina wykonuje wobec Polski i Polaków, którzy jako pierwsi uznali jej suwerenność w 1991 r., ewidentnie wrogi gest. Ruch Narodowy z żalem konstatuje, iż doprowadziła do tego także nieodpowiedzialna polityka krajowych elit rządowych i opozycyjnych. Ostrzegaliśmy, że jednostronne i bezrefleksyjne stanięcie po jednej ze stron ukraińskiego sporu może mieć dalekosiężne konsekwencje.

W tegorocznym oświadczeniu “Kresy zostały zdradzone” sygnowanym przez liderów Ruchu Narodowego i środowisk kresowych pisaliśmy m. in.: “Zadaniem polityki polskiej jest realizacja interesu narodowego. W stosunku do polskich Kresów polega on na: (…) chronieniu prawdy historycznej o kresowym męczeństwie roku 1943. (…) Z niepokojem stwierdzamy, że tegoroczne działania rządu i opozycji nie przybliżyły nas do tych celów. (…) Kresy zostały zdradzone przez obecną klasę polityczną.W szczególności zabrakło: (…) uzyskania ukraińskich przeprosin za ludobójstwo Polaków na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej. (…) Co gorsza: (…) środowiska banderowskie uzyskały legitymację moralną od przedstawicieli polskiego rządu i opozycji. (…) Skutkiem tego był rozwój neobanderyzmu na Ukrainie”. Dzisiaj ta dramatyczna diagnoza potwierdza się w dekrecie prezydenta Poroszenki.

Ruch Narodowy wzywa władze Rzeczypospolitej Polskiej do adekwatnej reakcji. Musi ona spowodować cofnięcie i unieważnienie dekretu prezydenckiego, de facto sławiącego zbrodniczą UPA. Dlatego ambasador Ukrainy powinien zostać wezwany przez polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych do złożenia wyjaśnień. Następnie polskie władze powinny wystosować w tej sprawie jednoznaczną deklarację. Pokaże to na ile stosunki pomiędzy Polską a Ukrainą oparte są na partnerstwie, a na ile – na bezkrytycznym żyrowaniu przez Warszawę wszystkiego, co dzieje się w Kijowie. Tego oczekujemy od rządu i prezydenta. Tylko tak mogą zachować się władze państwa “zobowiązane, by przekazać przyszłym pokoleniom wszystko, co cenne z ponad tysiącletniego dorobku” (z preambuły Konstytucji).

Rada Decyzyjna Ruchu Narodowego

O autorze: Asadow

Marek Sas-Kulczycki „Jesteśmy żadnym społeczeństwem. Jesteśmy wielkim sztandarem narodowym. Może powieszą mię kiedyś ludzie serdeczni za te prawdy, których istotę powtarzam lat około dwanaście, ale gdybym miał dziś na szyi powróz, to jeszcze gardłem przywartym hrypiałbym, że Polska jest ostatnie na ziemi społeczeństwo, a pierwszy na planecie naród. Kto zaś jedną nogę ma długą jak oś globowa, a drugiej wcale nie ma, ten - o! jakże ułomny kaleka jest. Gdyby Ojczyzna nasza była tak dzielnym społeczeństwem we wszystkich człowieka obowiązkach, jak znakomitym jest narodem we wszystkich Polaka poczuciach, tedy bylibyśmy na nogach dwóch, osoby całe i poważne - monumentalnie znakomite. Ale tak, jak dziś jest, to Polak jest olbrzym, a człowiek w Polaku jest karzeł - i jesteśmy karykatury, i jesteśmy tragiczna nicość i śmiech olbrzymi ... Słońce nad Polakiem wstawa, ale zasłania swe oczy nad człowiekiem...”