Słowo Boże na dziś – 16 lipca 2014r. – środa – Wspomnienie Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel

Życie jest pełne ofiar, to prawda, ale jakież to szczęście!

(święta Teresa od Dzieciątka Jezus)

Zawsze noście Szkaplerz święty! Bardzo wiele dobra zaznałem z tego nabożeństwa”
św. Jan Paweł II

www.mateusz.pl/czytania

16 LIPCA 2014

Środa

Wspomnienie Najświętszej Maryi Panny z góry Karmel

 

Dzisiejsze czytania: Iz 10,5-7.13-16; Ps 94,5-10.14-15; Mt 11.25; Mt 11,25-27

Rozważania: Oremus · O. Gabriel od św. Marii Magdaleny OCD

 

(Iz 10,5-7.13-16)
To mówi Pan: Ach, ten Asyryjczyk, rózga mego gniewu i bicz w mocy mej zapalczywości! Posyłam go przeciw narodowi bezbożnemu, przykazuję mu, aby lud, na który się zawziąłem, ograbił i złupił doszczętnie, by rzucił go na zdeptanie, jak błoto na ulicach. Lecz on nie tak będzie mniemał i serce jego nie tak będzie rozumiało: bo w jego umyśle plan zniszczenia i wycięcia w pień narodów bez liku. Powiedział bowiem: Działałem siłą mej ręki i własnym sprytem, bom jest rozumny. Przesunąłem granice narodów i rozgrabiłem ich skarby, a mieszkańców powaliłem, jak mocarz. Ręka moja odkryła jakby gniazdo bogactwa narodów. A jak zbierają porzucone jajka, tak ja zagarnąłem całą ziemię; i nie było, kto by zatrzepotał skrzydłem, nikt nie otworzył dzioba, nikt nie pisnął. Czy się pyszni siekiera wobec drwala? Czy się wynosi piła ponad tracza? Jak gdyby bicz chciał wywijać tym, który go unosi, i jak gdyby pręt chciał podnosić tego, który nie jest z drewna. Przeto Pan, Bóg Zastępów, ześle wycieńczenie na jego tuszę. Pod jego świetnym wyglądem rozpali się gorączka, jakby zapłonął ogień.

(Ps 94,5-10.14-15)
REFREN: Pan nie odrzuca ludu wybranego

Depczą Twój lud, o Panie,
uciskają Twoje dziedzictwo,
mordują wdowę i przybysza,
zabijają sieroty.

Mówią: „Pan tego nie widzi,
nie dostrzega tego Bóg Jakuba”.
Zrozumcie to, głupcy w narodzie,
kiedy zmądrzejecie bezrozumni?

Czy nie usłyszy Ten, który ucho wszczepił,
Ten, który stworzył oko, nie zobaczy?
Czy nie ukarze Ten, który napomina ludy,
który ludzi naucza mądrości?

Pan bowiem nie odpycha swego ludu
i nie porzuca swojego dziedzictwa.
Sąd zwróci się ku sprawiedliwości,
pójdą za nią wszyscy ludzie prawego serca.

(Mt 11.25)
Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że tajemnice królestwa objawiłeś prostaczkom.

(Mt 11,25-27)
W owym czasie Jezus przemówił tymi słowami: Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie. Wszystko przekazał Mi Ojciec mój. Nikt też nie zna Syna, tylko Ojciec, ani Ojca nikt nie zna, tylko Syn, i ten, komu Syn zechce objawić.

 

KOMENTARZ
Maryja w konkretnym czasie i miejscu dała Bogu osobistą odpowiedź na Jego wezwanie. Także my odpowiadamy Bogu na Jego słowo w konkretnym tu i teraz. Każdy z nas ma swoją Górę Karmel, miejsce, gdzie Bóg się nam objawia, mówi do nas i przyjmuje nasze prośby. Patrząc na Matkę Bożą, na Jej życie, możemy od Niej uczyć się bezbrzeżnego zaufania Bogu, który zawsze będąc nieskończenie większy i lepszy niż nasze wyobrażenia o Nim, nieustannie gotów jest udzielać nam swego miłosierdzia.

Małgorzata Konarska, „Oremus” lipiec 2004, s. 68

RZĄDZI WSZYSTKIM Z DOBROCIĄ

Pokładam ufność w Tobie, Panie!… W Twoim ręku są moje losy” (Ps 31,15-16)

Kiedy Bóg stworzył wszechświat, nie pozostawił go samemu sobie, lecz nadal troszczy się o każdy byt. On „ma pieczę nad wszystkim” (Mdr 12, 13), bo jest Stworzycielem wszystkich rzeczy, lecz Jego Opatrzność zwraca się przede wszystkim do ludzi, których miłuje jako dzieci: „Jak kogo pociesza własna matka, tak Ja was pocieszać będę — mówi Pan do Izraela. — Ty, którego pochwyciłem na krańcach ziemi, powołałem cię z jej stron najdalszych… Nie lękaj się, bo Ja jestem z tobą; nie trwóż się, bom Ja twoim Bogiem” (Iz 66, 13; 41, 9-10), Każdy człowiek może z całą prawdą uważać te słowa jako skierowane do siebie; Opatrzność Boża bowiem jest tak wielka, że chociaż obejmuje cały wszechświat, zajmuje się w sposób szczególny każdym swoim stworzeniem. Właśnie pod tym kątem Jezus ukazał Opatrzność Ojca niebieskiego: „Żaden z wróbli bez woli Ojca waszego nie spadnie na ziemię… Dlatego nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli!” (Mt 10, 29-31). Jak Bóg nie stworzył ludzi seryjnie, lecz stwarza każdą duszę z osobna, tak też Jego boska Opatrzność nie ogranicza się do opiekowania się ludzkością w jej masie, lecz opiekuje się każdym człowiekiem z osobna, znając wszystkie potrzeby, trudności, a nawet pragnienia poszczególnych i znając to, co bardziej odpowiada prawdziwemu dobru każdego. Najbardziej miłująca matka może nie znać potrzeb dziecka, może zapomnieć o nich, pobłądzić w zaopatrywaniu go lub nie móc zaradzić jego potrzebom. To jednak nigdy nie zdarzy się Bogu, którego Opatrzność wszystko wie, widzi i może. „Przypatrzcie się liliom na polu, jak rosną: nie pracują ani nie przędą. A powiadam wam — stwierdza Jezus — nawet Salomon w całym swoim przepychu nie był tak ubrany jak jedna z nich. Jeśli wiec ziele na polu, które dziś jest, a jutro do pieca będzie wrzucone, Bóg tak przyodziewa, to czyż nie tym bardziej was, małej wiary?” (Mt 6, 28-30).

Opatrzność Boga otacza nas wszędzie; dzięki niej żyjemy, poruszamy się i jesteśmy, niemniej jednak jesteśmy tak nieskorzy do wierzenia w nią, jesteśmy tak nieufni! Potrzeba nam bardzo poszerzyć serce ufnością, coraz większą ufnością, wprost bezgraniczną, ponieważ i Opatrzność Boża jest bezgraniczna.

  • Tylko Ty, Boże mój, jesteś nieskończenie mądry i nieskończenie roztropny. W mądrości swojej postanowiłeś wszystkie wydarzenia mojego życia, od pierwszego do ostatniego. Wszystko ustaliłeś w najdoskonalszy sposób.
    Ty wiesz, co mi się wydarzy, z roku na rok, aż do końca; Ty wiesz, jak długo będę żył i jaką będzie moja śmierć. Wszystko przewidziałeś i wszystko chciałeś, oprócz grzechu. Każde wydarzenie mojego życia jest najlepsze z możliwych, ponieważ pochodzi od Ciebie.
    Ty mnie prowadzisz naprzód, rok za rokiem, w swojej cudownej Opatrzności, od młodości do wieku dojrzałego, z najdoskonalszą wiedzą i najdoskonalszą miłością…
    Wiem, o Panie, że tak jak ja pragnę dzięki łasce Twojej wypełnić moje obowiązki względem Ciebie, tak Ty niewątpliwie ze swej strony nie zawiedziesz. Wiem dobrze, że nie możesz zapomnieć o tych, którzy Cię szukają, ani nie możesz zawieść tych, co w Tobie pokładają nadzieję. Lecz wiem również, że im natarczywiej proszę o Twoją opiekę, tym pewniej i pełniej ją otrzymam. Dlatego proszę Cię teraz i błagam, abyś uwolnił mnie ode mnie samego i nie pozwolił mi być posłusznym innej woli niż Twoja. Błagam Cię również z tego samego powodu, abyś w swoim nieskończonym miłosierdziu raczył pamiętać o mojej słabości. Proszę także, abyś nie był względem mnie surowy, lecz pobłażliwy.
    Nie zsyłaj na mnie, o mój umiłowany Panie, nie zsyłaj na mnie, jeśli mi wolno tak prosić, tych doświadczeń, jakie mogą znosić tylko święci. Zlituj się nad moją słabością… Wszystko oddaję w Twoje ręce, o mój umiłowany Zbawicielu, ponieważ nie chcę układać się z Tobą. Jeśli zechcesz zesłać na mnie najtrudniejsze doświadczenia, użycz także łaski, napełnij mnie swoją siłą i swoją pociechą, aby te doświadczenia nie były dla mnie przyczyną śmierci, lecz życia i zbawienia (J. H. Newman).

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. II, str. 404

 

Boże „wszystko”

Jezus raduje się dziś Ojcem: Jego miłością, Jego zamysłem, Jego nieskończoną hojnością. Jezus jest umiłowanym Synem, który wszystko otrzymał od Ojca. I to wszystko pragnie przekazać nam. Aby jednak tak jak Jezus wszystko otrzymać od Ojca, należy spełnić jeden warunek – trzeba mieć dziecięce serce, ufające, otwarte, pragnące darów Ojca. Jezus chce nam objawiać nieskończoną dobroć, miłość, czułość, troskę, wierność i moc Ojca. Od nas jedynie zależy, czy zechcemy przyjąć ten dar.

Jezu, pragnę radować się i zachwycać Ojcem tak jak Ty. Pragnę tak Mu ufać. Proszę, objawiaj mi Twoje doświadczenie synostwa i ojcowskiej miłości Boga.

Rozważania zaczerpnięte z „Ewangelia 2014”
s. Anna Maria Pudełko AP
Edycja Świętego Pawła

 

W zakonach karmelitańskich:

UROCZYSTOŚĆ NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY Z GÓRY KARMEL, głównej Patronki, Matki i Królowej Zakonu

 

16 lipca
Najświętsza Maryja Panna z góry Karmel
Szkaplerz karmelitański
Dzisiejsze wspomnienie zwraca nas ku Maryi objawiającej się na górze Karmel, znanej już z tekstów Starego Testamentu – z historii proroka Eliasza (1 Krl 17, 1 – 2 Krl 2, 25). W XII wieku po Chrystusie do Europy przybyli, prześladowani przez Turków, duchowi synowie Eliasza, prowadzący życie kontemplacyjne na Karmelu. Również w Europie spotykali się z niechęcią. Jednakże Stolica Apostolska, doceniając wyrzeczenia i umartwienia, jakie podejmowali zakonnicy, ułatwiała zakładanie nowych klasztorów.

Maryja ofiarowuje szkaplerz karmelitański św. Szymonowi Stockowi Szczególnie szybko zakon rozwijał się w Anglii, do czego przyczynił się m.in. wielki czciciel Maryi, św. Szymon Stock, szósty przełożony generalny zakonu karmelitów. Wielokrotnie błagał on Maryję o ratunek dla zakonu. W czasie jednej z modlitw w Cambridge, w nocy z 15 na 16 lipca 1251 r., ujrzał Bożą Rodzicielkę w otoczeniu Aniołów. Podała mu Ona brązową szatę, wypowiadając jednocześnie słowa:

Przyjmij, synu, szkaplerz twego zakonu, jako znak mego braterstwa, przywilej dla ciebie i wszystkich karmelitów. Kto w nim umrze, nie zazna ognia piekielnego. Oto znak zbawienia, ratunek w niebezpieczeństwach, przymierze pokoju i wiecznego zobowiązania.

Szymon Stock z radością przyjął ten dar i nakazał rozpowszechnienie go w całej rodzinie zakonnej, a z czasem również w świecie. W XIV wieku Maryja objawiła się papieżowi Janowi XXII, polecając mu w opiekę “Jej zakon” karmelitański. Obiecała wówczas obfite łaski i zbawienie osobom należącym do zakonu i wiernie wypełniającym śluby. Obiecała również wszystkim, którzy będą nosić szkaplerz, że wybawi ich z czyśćca w pierwszą sobotę po ich śmierci. Cały szereg papieży wypowiedziało się z pochwałami o tej formie czci Najświętszej Maryi i uposażyło to nabożeństwo licznymi odpustami. Wydali oni około 40 encyklik i innych pism urzędowych w tej sprawie.
Do spopularyzowania szkaplerza karmelitańskiego przyczyniło się przekonanie, że należących do bractwa szkaplerza Maryja wybawi z płomieni czyśćca w pierwszą sobotę po ich śmierci. Tę wiarę po części potwierdzili papieże swoim najwyższym autorytetem namiestników Chrystusa. Takie orzeczenie wydał jako pierwszy Paweł V 29 czerwca 1609 r., Benedykt XIV je powtórzył (+ 1758). Podobnie wypowiedział się papież Pius XII w liście do przełożonych Karmelu z okazji 700-lecia szkaplerza. Nie ma jednak ani jednego aktu urzędowego Stolicy Apostolskiej, który oficjalnie i w pełni aprobowałby ten przywilej. O przywileju sobotnim milczą najstarsze źródła karmelitańskie. Po raz pierwszy wiadomość o objawieniu szkaplerza pojawia się dopiero w roku 1430.
Nabożeństwo szkaplerza należało kiedyś do najpopularniejszych form czci Matki Bożej. Jeszcze dzisiaj spotyka się bardzo wiele obrazów Matki Bożej Szkaplerznej (z Góry Karmel), ołtarzy i kościołów. We Włoszech jest kilkaset kościołów Matki Bożej z Góry Karmel, w Polsce blisko setka. Wiele obrazów i figur pod tym wezwaniem zasłynęło cudami, tak że są miejscami pątniczymi. Niektóre z nich zostały koronowane koronami papieskimi. Szkaplerz w obecnej formie jest bardzo wygodny do noszenia. Można nawet zastąpić go medalikiem szkaplerznym. Z całą pewnością noszenie szkaplerza mobilizuje i przyczynia się do powiększenia nabożeństwa ku Najświętszej Maryi Pannie.
Szkaplerz nosili liczni władcy europejscy i niemal wszyscy królowie polscy (od św. Jadwigi i Władysława Jagiełły poczynając), a także liczni święci, również spoza Karmelu, m.in. św. Jan Bosko, św. Maksymilian Maria Kolbe i św. Wincenty a Paulo. Sama Matka Boża, kończąc swoje objawienia w Lourdes i Fatimie, ukazała się w szkaplerzu, wyrażając przy tym wolę, by wszyscy go nosili. Na wzór szkaplerza karmelitańskiego powstały także inne, jednakże ten pozostał najważniejszy i najbardziej powszechny. W wieku 10 lat przyjął szkaplerz karmelitański także św. Jan Paweł II. Nosił go do śmierci.
Święto Matki Bożej z Góry Karmel karmelici obchodzili od XIV w. Benedykt XIII (+ 1730) zatwierdził je dla całego Kościoła. W Polsce otrzymało to święto nazwę Matki Bożej Szkaplerznej.

Szkaplerz karmelitański Szkaplerz początkowo był wierzchnią szatą, której używali dawni mnisi w czasie codziennych zajęć, aby nie brudzić habitu. Spełniał więc rolę fartucha gospodarczego. Potem przez szkaplerz rozumiano szatę nałożoną na habit. Pisze o nim już reguła św. Benedykta w kanonie 55 dotyczącym ubrania i obuwia braci. Wszystkie dawne zakony noszą po dzień dzisiejszy szkaplerz. Współcześnie szkaplerz oznacza strój, który jest znakiem zewnętrznym przynależności do bractwa, związanego z jakimś konkretnym zakonem. Tak więc istnieje szkaplerz: brunatny – karmelitański (w. XIII); czarny – serwitów (w. XIV), od roku 1860 kamilianów; biały – trynitarzy, mercedariuszy, dominikanów (w. XIV), Niepokalanego Serca Maryi (od roku 1900); niebieski – teatynów (od roku 1617) i Niepokalanego Poczęcia Maryi (w. XIX); czerwony – męki Pańskiej; fioletowy – lazarystów (1847) i żółty – św. Józefa (w. XIX).
Ponieważ było niewygodnie nosić szkaplerz taki, jaki nosili przedstawiciele danego zakonu, dlatego z biegiem lat zamieniono go na dwa małe kawałki płótna, zazwyczaj z odpowiednim wizerunkiem na nich. Na dwóch tasiemkach noszono go w ten sposób, że jedno płócienko było na plecach (stąd nazwa łacińska scapulare), a druga na piersi. Taką formę zachowały szkaplerze do dnia dzisiejszego. W roku 1910 papież św. Pius X zezwolił ze względów praktycznych na zastąpienie szkaplerza medalikiem szkaplerznym.
W przypadku szkaplerza karmelitańskiego na jednym kawałku powinien być umieszczony wizerunek Matki Bożej Szkaplerznej, a na drugim – Najświętszego Serca Pana Jezusa. Jedna część powinna spoczywać na piersiach, a druga – na plecach. Szkaplerz musi być poświęcony według specjalnego obrzędu.

Szkaplerz, będący znakiem maryjnym, zobowiązuje do chrześcijańskiego życia, ze szczególnym ukierunkowaniem na uczczenie Najświętszej Maryi Dziewicy potwierdzanym codzienną modlitwą Pod Twoją obronę.

http://www.brewiarz.katolik.pl/czytelnia/swieci/07-16a.php3
16 lipca
Święta Maria Magdalena Postel, dziewica
Święta Maria Magdalena Postel Julia urodziła się 28 listopada 1756 roku w Barfleur w Normandii (Francja). Była najstarszą wśród siedmiorga dzieci Jana Postela i Teresy Levallios. Jeszcze tego samego dnia udzielono jej chrztu, dając jej imiona: Julia, Franciszka, Katarzyna.
Od dziecka ujawniała żywy charakter. W dziewiątym roku życia złożyła ślub dozgonnej czystości. W tym też roku miejscowy proboszcz udzielił dziewczynce Pierwszej Komunii świętej, chociaż wtedy dopuszczano do tego sakramentu znacznie później. Od tego dnia Julia miała zwyczaj przystępować za zezwoleniem spowiednika codziennie do Komunii świętej, chociaż to również nie było w zwyczaju.
Po ukończeniu szkoły podstawowej rodzice oddali córkę na dalsze kształcenie i wychowanie do benedyktynek w Valognes. Dziewczyna nie wstąpiła jednak do nich, gdyż uznała, że żyją one zbyt zamożnie.
Za cel życia obrała sobie założenie szkół i internatów, które pozwoliłyby dziewczętom przygotować się dobrze do życia w rodzinie i w społeczeństwie. Postanowiła założyć bezpłatną szkołę dla dziewcząt ubogich. Początki były trudne, gdyż Julia była sama i musiała borykać się z trudnościami lokalowymi i finansowymi. Kiedy dzięki ofiarności ludzi dzieło zaczęło nabierać konkretnych kształtów, wybuchła rewolucja francuska. W 1789 roku zebrała się Konstytuanta. W roku następnym (1790) uchwalono tzw. Konstytucję cywilną kleru, która nakazywała kapłanom złożyć przysięgę na wierność nowej konstytucji, w wielu artykułach sprzecznej z nauką Kościoła. Nowy proboszcz parafii złożył przysięgę, ale dwaj jego wikariusze odmówili i byli zmuszeni ratować swoje życie ucieczką do Anglii. Z tej okazji święte naczynia i parafialną bibliotekę oddali na przechowanie Julii.
Kiedy w 1791 roku benedyktynki z Contentin zostały wyrzucone ze swojego klasztoru, biskup zezwolił, aby w domu Julii był przechowywany Najświętszy Sakrament. Zezwolił także Julii na codzienną Komunię świętą, aż do ostatniej Hostii, jaka pozostanie. Julia została zmuszona również do likwidacji rozpoczętego dzieła. Domek wynajęty na ten cel przeznaczyła na schronienie dla ukrywających się kapłanów. W nocy odprawiano w jej domu Mszę świętą. Korzystając z tego, że mieszkała nad samym Morzem Północnym, ułatwiała kapłanom ucieczkę z Francji do Anglii. Potajemnie katechizowała dzieci, a siostry, które musiały opuścić swoje klasztory, zatrudniała do pracy apostolskiej wśród chorych i opuszczonych, starając się równocześnie o utrzymanie dla nich.
Po rewolucji francuskiej otworzyło się przed Julią szerokie pole pracy. Przeniosła się do Cherbourga, gdzie miała o wiele większe możliwości działania. Kapelan pewnego przytułku ofiarował jej domek, który stał się równocześnie kolebką nowej rodziny zakonnej. Najpierw zgłosiły się dwie kobiety. Z ich pomocą założyła szkołę dla 300 dziewcząt. W roku 1807 złożyła za zezwoleniem biskupa wraz z towarzyszkami śluby zakonne. Wtedy też przybrała sobie imię Marii Magdaleny. Napisała konstytucje dla nowej rodziny zakonnej, której dała nazwę “Ubogie Córki Miłosierdzia”. Siostry zobowiązywały się do bezpłatnego uczenia.
Dzieło okazało się opatrznościowe. Zaczęły mnożyć się oferty z różnych stron. Poza szkołami Maria Magdalena zaczęła zakładać sierocińce. W 1832 r. otrzymała dla swojego dzieła opuszczone i zrujnowane opactwo benedyktynek w Saint-Sauveur-le-Vicomte. Tu założyła pensjonat dla panienek, sierociniec i bezpłatną szkołę podstawową. Siostry same pracowały przy odbudowie i założyły obok duży ogród, z którego dochodów się utrzymywały.
Maria Magdalena Postel zmarła mając 90 lat, w dniu 14 lipca 1846 roku w Saint-Sauveur. Tam też ją pochowano. Papież św. Pius X wyniósł ją do chwały błogosławionych w 1908 roku, a papież Pius XI w świętym roku jubileuszowym, 1925, dokonał jej uroczystej kanonizacji.
http://www.brewiarz.katolik.pl/czytelnia/swieci/07-16b.php3
16 lipca
Święte dziewice i męczennice z Orange
Święte dziewice i męczennice z Orange

W czasie rewolucji francuskiej w miejscowości Orange w okresie od 19 czerwca do 5 sierpnia 1794 roku działał nadzwyczajny trybunał rewolucyjny. Wydał w tym czasie ponad 300 wyroków śmierci na kapłanów, zakonników i zakonnice, którzy odmówili złożenia przysięgi na konstytucję cywilną kleru, niezgodną z nauczaniem Kościoła i potępioną przez papieża.
Wśród skazanych znalazły się 32 siostry benedyktynki z Caderousse, cysterki z Awinionu, sakramentki z Bollene i urszulanki z Bollene, Carpentras, Pernes, Pont-Saint-Esprit i Sisteron. Kiedy rozpoczęły się prześladowania, musiały one opuścić swoje pierwotne domy zakonne. Osiadły we wspólnym domu w Bollene, gdzie żyły w ubóstwie, poświęcając swój czas modlitwie. 22 kwietnia 1794 r. zostały aresztowane w Bollene. 2 maja dołączono je do więzionych w Orange 13 innych mniszek. Przebywając przez kilka tygodni w miejscowym więzieniu La Cure, przygotowywały się do egzekucji, odmawiając wspólnie modlitwy za konających, a przed egzekucjami śpiewały Te Deum. Wszystkie poniosły śmierć na gilotynie między 6 a 26 lipca 1794 r. Beatyfikował je papież Pius XI w dniu 10 maja 1925 r.
Ich ciała zostały pochowane w masowym grobie na polu Laplane. W 1832 r. na tym miejscu wzniesiono kaplicę.

opracowano na podstawie Wikipedii
16 lipca
Błogosławiony
Bartłomiej od Męczenników, biskup
Błogosławiony Bartłomiej od Męczenników Bartłomiej Fernandes urodził się w Lizbonie 3 maja 1514 r. Ochrzczony został w parafialnym kościele pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny od Męczenników – stąd jego przydomek. Już w dzieciństwie zetknął się z dominikanami, którzy w tym czasie aktywnie działali w Lizbonie. 11 listopada 1528 r. został przyjęty do nowicjatu i przyjął dominikański habit. Po ukończeniu studiów filozoficznych i teologicznych, w 1538 r. zaczął wykładać w Kolegium św. Dominika w Lizbonie, a od 1540 r. przez kilkanaście lat wykładał teologię w konwencie de Batalha. Powołany następnie na stanowisko wychowawcy królewskiego, przeniósł się na dwór w Evorze, gdzie zasłynął jako wybitny kaznodzieja. W 1551 r. został mistrzem świętej teologii. W latach 1557-1558 był przeorem jednego z klasztorów w Lizbonie.
W 1558 r. został mianowany arcybiskupem Bragi. Sakrę biskupią otrzymał w kościele św. Dominika w Lizbonie 3 września 1559 r. Uczestniczył w Soborze Trydenckim, gdzie wyróżnił się skromnością i rozległą wiedzą. Złożył 268 petycji, podejmując wiele kwestii związanych z reformą Kościoła. Jego propozycje dotyczące reformy duchowieństwa zostały przyjęte z uznaniem. Z jego zdaniem liczyli się i zasięgali jego rad papież Pius IV i kard. Karol Boromeusz. Aby wprowadzić w życie decyzje Soboru Trydenckiego, abp Bartłomiej Fernandes od Męczenników zwołał lokalne synody w 1564 i 1567 r. W 1571 lub 1572 r. rozpoczął budowę seminarium w Campo da Vinha.
W swej posłudze biskupiej Bartłomiej przywiązywał szczególną wagę do formacji kandydatów do kapłaństwa, a także troszczył się o wychowanie chrześcijańskie wiernych. Nadzorował wydanie w języku portugalskim Katechizmu, czyli nauki chrześcijańskiej i uwag duchowych, a także dekretów Soboru Trydenckiego i innych publikacji. Napisał 32 dzieła, pośród których najbardziej znane jest Stimulus Pastorum (“Bodziec pasterzy”), ofiarowane uczestnikom zarówno pierwszego, jak i drugiego Soboru Watykańskiego – oraz wiele innych prac, z których nie wszystkie zachowały się do naszych czasów.
23 lutego 1582 r. złożył rezygnację z urzędu arcybiskupiego. Przeniósł się wówczas do klasztoru Świętego Krzyża w Viana do Castelo, który wzniósł w 1561 r. dla potrzeb studiów kościelnych oraz głoszenia Ewangelii. Zmarł tam 16 lipca 1590 r., czczony przez lud jako “święty arcybiskup, ojciec ubogich i chorych”. W 1845 r. papież Grzegorz XVI nadał mu tytuł “czcigodnego”. Jego beatyfikacji dopełnił papież św. Jan Paweł II, ogłaszając go błogosławionym w dniu 4 listopada 2001 r. – w dniu wspomnienia św. Karola Boromeusza, z którym Bartłomiej gorliwie pracował nad wprowadzeniem w życie postanowień soboru.
http://www.brewiarz.katolik.pl/czytelnia/swieci/07-16d.php3

O autorze: Judyta