Już siódmy tydzień głoduje w więzieniu Obrońca Krzyża – Dariusz Komorowski w proteście przeciwko rozstrzygnięciom wymiaru sprawiedliwości. Czy Komorowski ma się stać polskim Claudiu Crulicem?
Przyczyny protestu
W odpowiedzi na moje pytania prasowe pani Wioletta Olszewska z Wydziału Komunikacji Społecznej i Promocji Ministerstwa Sprawiedliwości w dniu 5 czerwca poinformowała, że „skazany Dariusz Komorowski został w dniu 2 maja 2014 r. zatrzymany i doprowadzony do odbycia kary porządkowej 5 dni pozbawienia wolności, orzeczonej przez Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście w sprawie sygn. akt V K 545/11 za czyn z art. 49 § 1 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. Prawo o ustroju sądów powszechnych oraz do odbycia zastępczej kary 149 dni pozbawienia wolności za niewykonaną karę ograniczenia wolności w wymiarze 10 miesięcy, orzeczoną w sprawie Sądu Rejonowego Warszawa-Śródmieście sygn. akt V K 545/11, zarządzonej przez Sąd Rejonowy Mrągowo Wydział Zamiejscowy w Biskupcu za czyn z art. 226 § l kk. Ww. skazany w ramach kary ograniczenia wolności miał wykonywać nieodpłatną, kontrolowaną pracę na cele społeczne. Odmówił wykonywania tej pracy, co skutkowało w efekcie orzeczeniem zastępczej kary pozbawienia wolności”.
Jak wynika z ustaleń ze znajomymi Komorowskiego, wyrok wydany przez Sąd Rejonowy dla Warszawa-Śródmieście budzi wielkie wątpliwości. Jeden ze znajomych, pan Janusz Komór złożył w dniu 26 maja zawiadomienie do Prokuratora Apelacyjnego w Warszawie o popełnieniu przez funkcjonariuszy publicznych przestępstw na szkodę Komorowskiego w postaci fałszywego oskarżenia go, niedopełnienia i nadużycia uprawnień, poświadczenia nieprawdy o znaczeniu prawnym i innych. J. Komór podkreślił, że rzekome znieważenie strażnika miejskiego poprzez nazwanie go pacanem miało miejsce, gdy strażnik ten stwierdził, że nie musi się znać na prawie przy legitymowaniu obywateli i nakładaniu kar porządkowych na uczestników legalnego zgromadzenia w 2011 roku. Nadto J. Komór wywiódł, że wyrok Sądu Rejonowego Warszawa-Śródmieście sygn. V K 545/11 nie jest prawomocny.
Dariusz Komorowski żąda uwolnienia z więzienia, gdyż jest niewinny, a jego apelacja od wyroku nie została rozpatrzona.
Oświadczył mi tydzień temu, co potwierdziły organy, do których się zwracałam o informacje, że nie będzie składał żadnych wniosków penitencjarnych, gdyż jest to dodatkowa forma jego protestu wobec funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości. Komorowski – na podstawie wcześniejszych swoich doświadczeń z sądami – gdzie został skazany na podstawie fałszywych zeznań, przeciwko którym protestował nawet przed budynkiem sądowym z własnej inicjatywy jego wówczas kilkunastoletni syn Patryk – nie ma zaufania do działania organów prokuratorskich i sądowniczych.
Jest to stanowisko w pełni zrozumiałe, skoro jego syn, widząc brak obiektywizmu tych organów, mając 18 lat nie wytrzymał rażącej niesprawiedliwości i się powiesił.
Sprawę będę nadal badać.
Komorowski w szpitalu więziennym w Barczewie
Od 2 maja do 3 czerwca Komorowski był osadzony w Areszcie Śledczym Warszawa-Mokotów na Rakowieckiej. W dniu 3 czerwca został przetransportowany do Zakładu Karnego w Kamińsku. Podróżował zwykłą więźniarką.
W dniu 5 czerwca dyrektor ZK Kamińsk mjr Arkadiusz Szpakowski poinformował Przewodniczącego Wydziału Penitencjarnego Sądu Okręgowego w Olsztynie o głodówce Komorowskiego i o tym, że „skazany podaje, że jest to protest przeciwko wymiarowi sprawiedliwości i twierdzi, że został skazany niesłusznie”. W tym samym dniu Komorowskiego przewieziono do szpitala więziennego w Barczewie. Początkowo był to tylko – jak podał dyrektor ZK Barczewo mjr Marek Kulwicki – pobyt czasowy (akta osobowe Komorowskiego znajdowały się w ZK Kamińsk), ale od 11 czerwca jest już „zaewidencjonowany” w Barczewie.
W dniu 9 czerwca Wydział Penitencjarny Sądu w Olsztynie w rozmowie telefonicznej z kierownikiem penitencjarnym ZK w Barczewie otrzymał informację, że „stan zdrowia Komorowskiego nie zagraża jego życiu i zdrowiu i może on odbywać karę pozbawienia wolności”.
Mjr Kulwicki – dyrektor ZK Barczewo dodatkowo podał, że: „Zgodnie z art. 118 kkw w wypadku gdy wykonywanie kary pozbawienia wolności może zagrażać życiu skazanego lub spowodować dla jego zdrowia poważne niebezpieczeństwo, dyrektor zakładu karnego, na wniosek lekarza, niezwłocznie powiadamia o tym sędziego penitencjarnego. W chwili obecnej sytuacja taka nie występuje”. Nadto poinformował, że: „Lekarz określa stan zdrowia skazanego jako dobry. Również osadzony deklaruje dobre samopoczucie psychofizyczne”.
Komorowski zadzwonił do mnie w poniedziałek 9 czerwca i powiedział mi, że przebywa w sali dwuosobowej, obserwowanej przez 3 kamery. Jest zaniepokojony tym, że powtarzane są w stosunku do niego konsultacje psychiatryczne. Powiedział też, że martwią go zmiany grzybicze na skórze pleców i klatki piersiowej, które pojawiły się już 3 tygodnie temu. Dyrektor ZK Barczewo w dniu 13 czerwca przekazał informację, że Komorowski „jest zaopatrzony medycznie” i oczekuje na konsultację dermatologa.
Szczerze mówiąc, powyższe uspokajające komunikaty służb więziennych nie przekonują mnie. Długotrwałe głodówki niosą ze sobą wiele groźnych skutków dla zdrowia: kamica nerkowa, utrata tkanki mięśniowej, spowolnienie metabolizmu, zanik kosmków jelitowych, stany niedocukrzenia, osteoporoza, zaburzenia pracy wątroby (stłuszczenie, niewydolność), kwasica ketonowa, niewydolność serca na skutek niedoborów witamin, zaburzenia elektrolitowe z negatywnym wpływem na krążenie, etc.
W Warszawie – tajność posunięta do absurdu
Miałam bardzo dużo trudności w zdobyciu informacji dotyczących głodówki Komorowskiego w Warszawie. Ostatecznie, po wielu zabiegach, udało mi się dowiedzieć, że:
W dniu 5 czerwca pani Wioletta Olszewska z Ministerstwa Sprawiedliwości podała: „Po przybyciu do jednostki penitencjarnej skazany Dariusz Komorowski zgłosił służbie zdrowia, że będzie prowadził protest głodowy. Był konsultowany przez lekarzy. Miał i ma zapewnioną odpowiednią opiekę medyczną podczas prowadzonego protestu głodowego. Niejednokrotnie był informowany o zagrożeniu zdrowia i życia w przypadku kontynuacji protestu głodowego. Skazany oczekuje także na konsultację medyczną w trybie planowym, związaną z innymi dolegliwościami, które zgłaszał. Aktualnie skazany Dariusz Komorowski przebywa w Zakładzie Karnym w Kamińsku, gdzie również jest objęty opieką lekarską, psychologiczną i wychowawczą. Z informacji przekazanych przez Służbę Więzienną wynika że, skazany Dariusz Komorowski podjął protest głodowy przeciwko działalności sądów. Funkcjonariusze Służby Więziennej wielokrotnie motywowali skazanego do zaprzestania protestu głodowego. Administracja zakładu karnego zawiadomiła właściwy sąd penitencjarny o prowadzonym przez osadzonego proteście głodowym”.
Dyrektor Zakładu Karnego na Rakowieckiej, pułkownik Bogdan Kornatowski wzbraniał się przed udzieleniem jakichkolwiek informacji powołując się na przepisy chroniące prywatność więźnia pomimo tego, że Komorowski upoważnił władze do udzielania mi wszelkich wiadomości. Przez długi okres czasu nie zdołał dyrektora Kornatowskiego namówić do prowadzenia bardziej otwartej polityki informacyjnej nawet Rzecznik Prasowy Centralnego Zarządu Służby Więziennej ppłk Jarosław Góra. Ostatecznie otrzymałam tylko wyjaśnienie, że: „Zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Sprawiedliwości z 25 sierpnia 2003 roku w sprawie regulaminu organizacyjno-porządkowego wykonania kary pozbawienia wolności, Rozdz. 2 par. 7.1 Skazany zgłaszający się albo doprowadzony do odbycia kary pozbawienia wolności jest przyjmowany do aresztu śledczego lub zakładu karnego z oddziałem aresztu śledczego, z którego jest kierowany, po decyzji klasyfikacyjnej komisji penitencjarnej, do odbywania kary we właściwym zakładzie. Co do procedur transportowania osadzonych, ponownie wyjaśniam że, każdorazowo przed transportem zdolność skazanego do przetransportowania, określa kierownik więziennego zakładu opieki zdrowotnej lub upoważniony pracownik służby zdrowia. Jeżeli po dokonaniu akceptacji zajdą nowe okoliczności, które nie pozwalają na przetransportowanie skazanego, jest on wycofywany z transportu (Instrukcja Nr 7/2010 Dyrektora Generalnego Służby Więziennej z dn.13 sierpnia 2010r. w sprawie transportowania skazanych)”.
Rzecznik prasowy Dyrektora Okręgowego SW w Olsztynie mjr Jarosław Witek poinformował z kolei, że: „Skazany Komorowski Dariusz s. Mariana został przetransportowany do Zakładu Karnego w Kamińsku w dniu 3 czerwca br. na podstawie dyspozycji transportowej wydanej przez Dyrektora Okręgowego Służby Więziennej w Warszawie po zaakceptowaniu jej przez Centralny Zarząd Służby Więziennej”.
Z tego powodu nie wiem do tej pory, z jakich to konkretnie względów przetransportowano Komorowskiego do więzienia na Mazurach i czy przeszkodą nie był jednak stan jego zdrowia. Pomoc w ustaleniu tych okoliczności obiecał Zespół Prawa Karnego RPO.
Rzecznik Prasowa Sądu Okręgowego w Warszawie SSO Agnieszka Domańska przeanalizowała dokładnie akta sądowe i podała m.in., że:
„Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia nie prowadzi w niniejszej sprawie postępowania
wykonawczego, natomiast na skutek sygnalizacji o prowadzonej przez skazanego głodówce zwrócił się do Aresztu Śledczego Warszawa-Mokotów o informację odnośnie stanu zdrowia skazanego i powyższą odpowiedź uzyskał w dniu 6 czerwca 2014 roku z aktualnego miejsca osadzenia skazanego tj. Zakładu Karnego w Barczewie – informacja została przekazana do wiadomości sądu prowadzącego postępowanie wykonawcze tj. Sądu Rejonowego w Mrągowie”.
Ponadto podała, że:
„W Sądzie Okręgowym w Warszawie toczyło się postępowanie w przedmiocie rozpoznania wniosku z dnia 9 maja 2014 roku wniesionego przez obrońcę skazanego, reprezentującego go w postępowaniu przed Sądem Okręgowym – Wydziałem XI Penitencjarnym, o przerwę w wykonywaniu zastępczej kary pozbawienia wolności. W tym postępowaniu zostało wydane w dniu 29 maja 2014 roku postanowienie o odmowie udzielenia przerwy w wykonywaniu kary – postanowienie ze względu na wniesienie przez obrońcę zażalenia jest nieprawomocne”,
a ponadto, w odpowiedzi na moje uzupełniające pytania, że:
„obecnie w sprawie trwa postępowanie międzyinstancyjne, zostało wydane zarządzenie dotyczące uzyskania aktualnej dokumentacji z zakładu karnego oraz odnośnie doręczenia odpisu zażalenia i zawiadomień o jego przyjęciu. Po uzyskaniu informacji niezbędnych z przyczyn merytorycznych i proceduralnych m.in. dotyczących doręczeń korespondencji, nastąpi przekazanie akt do Sądu Apelacyjnego w Warszawie – termin rozpoznania zażalenia zostanie wyznaczony przez Sąd Apelacyjny w Warszawie – właściwy do rozpoznania zażalenia”.
Adwokatem Dariusza Komorowskiego jest pani mecenas Iwona Zielinko, która także od 26 maja nie odpowiedziała na żadne moje pytania, pomimo zgody Komorowskiego na udzielanie informacji.
A zatem, podsumowując:
1. Wywiezienie Komorowskiego z Warszawy odbyło się decyzją Komisji Penitencjarnej więzienia na Rakowieckiej, o czym nie był powiadomiony Sąd Penitencjarny.
2. Zażalenie na Postanowienie warszawskiego Sądu Okręgowego o nieudzieleniu Komorowskiemu przerwy w karze może być – z powodów proceduralnych rozpatrzone najwcześniej za 2-3 tygodnie. To bardzo późno, biorąc pod uwagę już 7 tydzień głodówki.
3. Losy Komorowskiego zależą teraz przede wszystkim od dyrektora Zakładu Karnego w Barczewie, który też może wnioskować o przerwę w karze, oraz Pd Sądu Okręgowego w Olsztynie, będącego teraz Sadem Penitencjarnym.
Czy Dariusz Komorowski ma się stać polskim Claudiu Crulicem?
Powtórzę pytanie sprzed tygodnia, czy pozwolimy na to, by Komorowski stał się polskim Claudiu Crulicem?
Koledzy internauci, piszcie do Zakładu Karnego w Barczewie i Sądu Okręgowego w Olsztynie o natychmiastowe zwolnienie Komorowskiego z więzienia z uwagi na stan zdrowia i wątpliwości dotyczące wyroku skazującego. Z telefonów od niego wynika jednoznacznie, że on dobrowolnie nie przerwie głodówki.
Podaję poniżej adresy mailowe:
Dyrektor ZK w Barczewie:
mjr Marek Kulwicki
zk_barczewo <zk_barczewo@sw.gov.pl>
Przewodniczący III Wydziału Penitencjarnego i Nadzoru nad Wykonywaniem Orzeczeń Karnych Sądu Okręgowego w Olsztynie:
SSO Leszek Motyka
<penitencjarny@olsztyn.so.gov.pl>
Św. Jan Paweł II zobowiązywał nas do solidarności z krzywdzonymi. Pamiętajmy o tym.
Co jest ważniejsze?
Człowiek walczący w więzieniu o sprawiedliwość, czy jakieś taśmy rzucane publice na żer, być może w celu odwracania uwagi społeczeństwa od konstruktywnych, samoobronnych działań?
Przecież władza już dawno przekroczyła wszelkie Rubikony.
Organa ścigania nie śpieszą się.
Odpowiedź Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie – otrzymałam wczoraj:
Uważam, że środowiska patriotyczne, jak np. Solidarni2010 powinny zorganizować duży, solidarnościowy protest w tej sprawie.
Zobaczę, co da się zrobić.
Świetnie. Może uda Ci się ich zmotywować. Ja widzę dużo niezrozumienia w tej sprawie (oczekiwania, że człowiek strasznie pokrzywdzony będzie miał system nerwowy ze stali).
Wszystko sprowadza się do tego, co napisałaś pod inną notką:
Im naprawdę udało się zabić nie tylko Solidarność, ale i solidarność.
Bez wskrzeszenia tej drugiej – nic się nie uda.
Poznałem pana Darka i boję się o niego.
Jego syn popełnił samobójstwo w więzieniu, w którym znalazł się – zapewne z powodu równie niesprawiedliwego wyroku, co jego Ojciec – teraz.
Małe sprostowanie.
Jest gorzej, niż napisałeś.
Jego syn nigdy nie był uwięziony. Jako 12-latek protestował przed sądem przeciwko uwięzieniu ojca na podstawie fałszywych zeznań kuzynki jego matki (żony Komorowskiego), o czym wiedział. Spod Sądu został przepędzony. To było mniej więcej w 2001 roku.
Gdy ojciec wyszedł z więzienia, Patryk zamieszkał z nim. Wymiar sprawiedliwości dręczył nadal Dariusza Komorowskiego. Zapowiadano m.in, że straci dom. Patryk nie wytrzymał tej ustawicznej presji i 20 lipca 2007 r. popełnił samobójstwo.
I jeszcze jedno.
Kuzynka żony, która oskarżała fałszywie Komorowskiego, poszła do prokuratury po śmierci Patryka i zawiadomiła, że złożyła fałszywe zeznania. Dostała za to wyrok w zawieszeniu. Nigdy jednak nie skasowano wyroku Komorowskiego, opartego na fałszywych zeznaniach, będącego powodem jego tragedii i tragedii jego syna.
Dzięki za sprostowanie.
Tutaj fragment opisu jednej z rozpraw, gdzie załatwiano Komorowskiego (sporządzony przez jego brata):
A więc Patryka wywieziono nie do więzienia, tylko do psychiatryka!
ps. Beata, to matka Patryka, była żona Komorowskiego.
Klaudiusz Wesołek ogłosił akcję solidarnościową z Dariuszem Komorowskim na Facebooku w postaci jednodniowego postu:
https://www.facebook.com/events/554612304647454/
Przypomnijmy:Komorowski siedzi w więzieniu (wyrok 5 miesięcy) za rzekome znieważenie słowem pacan strażnika miejskiego, gdy wcześniej ten strażnik swoim niewłaściwym zachowaniem m.in. podważaniem praw legalnego zgromadzenia, to krytyczne słowo sprowokował. Za takie zachowanie Komorowskiego kara 5 miesięcy więzienia jest skrajnie nieadekwatna. Skrajnie!!!!!!!!!
Ponadto przy pomocy wysoce wątpliwej interpretacji nie przyjęto jego apelacji.
Podczas trwającej już 7 tydzień głodówki w więzieniu, Komorowski nie ma zagwarantowanych wielu obywatelskich praw, jak choćby prawa do życia i zdrowia, czy prawa do rzetelnych procedur penitencjarnych, etc.
W dzisiejszej “Warszawskiej Gazecie” mój artykuł o głodówce Komorowskiego: “Pięć miesięcy więzienia za nazwanie strażnika miejskiego pacanem”, str. 18
Kolejna akcja solidarnościowa z Dariuszem Komorowskim na FB:
https://www.facebook.com/events/281255082047066/