O moderacji

Przypomnienie;

To jest portal katolicko-narodowy, co znaczy, że dla każdego i o wszystkim, byle nie siać błędów, bo obowiązuje nas czystość nauki.

Co do moderacji.

Ja bym tam niczego nie wycinała, ani ”wyrazów”, ani nic. Ludzie mają prawo do błędów. Skoro ja mam to i ktoś ma, każdy ma z mocy Boga.  Bóg dał człowiekowi prawo do błędów i człowiek nie może nikomu tego odbierać. Ma tylko prawo, a nawet obowiązek (wobec Boga) pouczenia, jak widzi błąd, choć tego obowiązku nie można na nikim wymagać siłą, szantażem lub perswazją, co nieraz ma miejsce. Nikt nie może nikogo zmuszać do dobrej woli, bo jej wtedy zaprzecza, choć może odmówić rozmowy, jak widzi złą wolę.

Inaczej jest z ludźmi opanowanymi przez złego, (nie kuszonych, nękanych, tylko pod trwałą władzą szatana). Oni niszczą świadomie, lub nie, bez żadnej nadziei na wyleczenie ze zła. Takiego nalezy czasowo odsunąć, by nie niszczył dobrego. Są też ludzie we władzy grzechu i własnych słabości, nie kontrolujący się, ociężali umysłowo, skłonni do zabaw i szyderstw. Takich nalezy ignorować, dla nauki, lub dania im czasu,  czasem skarcić jak dzieci, dla pouczenia. Nie mówię tu o przypadkach, kiedy ktoś napisze tak prawidłowo, że nic dodać.

I jeszcze jedno, nazywanie mocnych wyrazów wulgaryzmami, lub przekleństwami to błąd i oszczerstwo, bo to tylko forma, język jest formą przekazu i zależy zawsze od kontekstu, od całości wypowiedzi. Człowiek nie ma władzy nad swoimi uczuciami, one są darem Boga,  informacją o nas samych, o naszym umyśle, bo uczucia biorą się ze wzburzonego, lub spokojnego i radosnego umysłu.. Nie ma uczuć moralnie dobrych lub złych-są uczucia radosne lub bolesne, w różnym natężeniu. Forma jest ekspresją uczuć, temperamentu.  Nie ma więc dobrej lub złej moralnie formy, jest tylko informacja o uczuciach i procesach dziejących się w umyśle i zmysłach.

Jeśli ktoś pisze ”brzydko”, bez precyzji, harmonii,  świadczy to o jego  duchu . Jeśli coś nas ”rani” ”brzydzi”, powoduje wzburzenie  swiadczy to również  o naszym duchu, w szczególności  intelekcie. Mamy obowiązek obserwować swoje uczucia, dla dobra intelektu, a nauczymy się rozpoznawać umysły drugich, by im pomóc. Pierwsze jednak pomóżmy sobie.

O autorze: circ

Iza Rostworowska