U schyłku II wieku naszej ery, w Cesarstwie Rzymskim, żył mężczyzna imieniem Ekspedyt[1]. Był on rzymskim setnikiem i dowódcą XIII legionu. Czasy, w których żył nie były łaskawe dla chrześcijan, jednak Ekspedyt postanowił się nawrócić. W dniu, w którym podjął decyzję o porzuceniu wiary pogańskiej, odwiedził go diabeł pod postacią kruka. Swoim krakaniem usiłował przekonać mężczyznę do odłożenia decyzji na następny dzień (cras w języku łacińskim oznacza jutro). Ekspedyt jednak nie dał się zwieść podstępnemu diabłu, zmiażdżył ptaka stopą mówiąc, że to właśnie dziś zostanie chrześcijaninem.
W czasie wojny z Makromanami prowadzonej przez cesarza Marka Aureliusza, panowała potężna susza utrudniająca walkę. Chcąc wyjednać zwycięstwo, cesarz złożył wraz z wojskiem ofiary bogom pogańskim. Jedynie legion XIII dowodzony przez Ekspedyta, uchylił się od tej ofiary, powierzając swój los chrześcijańskiemu Bogu. Dzięki gorącym modlitwom wierzących legionistów, zdarzył się cud. Bóg zesłał obfity deszcz, a potężna ulewa i błyskawice tak oślepiły nieprzyjaciela, że poniósł klęskę. Marek Aureliusz uznał to za jawny dowód opieki boskiej i wydał edykt na pochwałę chrześcijan, a Legion XIII obdarzył tytułem „Legii Piorunującej”.
Wkrótce jednak na tronie Cesarstwa zasiadł Dioklecjan i dla chrześcijan nadeszły mroczne czasy. Nowy cesarz wspierał bowiem tradycje rzymskie i kultywował starą religię, która miała podkreślać jego boskie pochodzenie. Zaczęły się prześladowania chrześcijan. Dioklecjan wydał edykt nakazujący zburzenie świątyń chrześcijańskich i spalenie świętych ksiąg oraz pozbawienie stanowisk chrześcijan sprawujących funkcje publiczne.
Dowódca XIII legionu – Ekspedyt, nie chciał się zgodzić na powrót do tradycji pogańskich, zerwał więc rozkaz cesarza ze ściany, na znak protestu. Natychmiast został uwięziony i skazany na śmierć. Został ścięty wraz z pięcioma towarzyszami 19 kwietnia 303 roku. Za obronę wiary chrześcijańskiej, został on uznan świętym.
Kult świętego Ekspedyta narodził się dopiero w średniowieczu we Włoszech. Został on patronem kupców, żeglarzy, spraw beznadziejnych i pilnych. A przez skojarzenie legendy o kruku namawiającym do odłożenia ważnych spraw na następny dzień – także studentów.
Jedyny w Polsce ołtarz poświęcony świętemu Ekspedytowi znajduje się w kościele Najświętszego Zbawiciela w Warszawie. Zaprojektowany przez Stefana Szyllera przedstawia postać legionisty rzymskiego i męczennika w prawej dłoni trzyma w dłoni krzyż z napisem Hodie (dzisiaj). W lewej dłoni św. Ekspedyta znajduje się natomiast gałązka wawrzynu – symbol zwycięstwa. Lewą stopą postać świętego przygniata kruka z napisem Cras (jutro). Piękne brązowe drzwiczki w balustradzie zostały odlane w zakładzie Braci Łopieńskich.
Świętego Ekspedyta znajdziecie również na warszawskiej Pradze, przy ulicy Grochowskiej 263. Nad bramą czteropiętrowej kamienicy Abrahama Rubinsztajna umieszczono figurę świętego legionisty. Kamienica powstała w latach 1935-36, według projektu profesora Henryka Barucha.
No to się wyjaśniło dlaczego tak szybko działasz – powiedziałbym “działasz szybko jak błyskawica” (zmiany na stronie, przenosiny na nowy serwer, itd.)
– boś Ty z Legii Piorunujacej się urwał :)
Dobranoc, Przyjacielu.
@asadow
…no to jest dobry patron …wojowniczy …dzięki za przypomnienie…
…mam pytanie nieformalne…jak wkleić avatara ? pozdrawiam
@trybeus
Posted Luty 2, 2013 at 8:54 AM
Na razie nie ma takiej możliwości.
Dajmy czas Asadowi wszak poświęca nam swój prywatny czas.Bóg zapłać Asadow !.
napiszę o avatarze w FAQu.
Dam znać
Tak działa jak ….z Duchem Prawdy
Oby tak dalej,wolno do przodu
Z Dobrem i Miłosierdziem można ponoc góry przenosić
Dziękuję, Marku, za piękne wyjaśnienie i przedstawienie Ekspedyta w zarysie hagiograficznym, Bóg Ci zapłać.
Dopiero teraz zrozumiałam, dlaczego my Legion i dlaczego piorunujący :-)
Przypomniałam sobie też pewien epizod z czasów studiów, gdy jedna z moich koleżanek powiedziała mi, że zawsze przed egzaminami modli się do św. Eksperta (ja zawsze wzywałam Andrzeja Bobolę). Myślałam długo, kim jest ten Ekspert, a to na pewno chodziło o Ekspedyta ;-)
@Polonio
Michał Gryczyński
Orędownicy spraw beznadziejnych
Kilka dni temu obchodziliśmy wspomnienie liturgiczne św. Judy Tadeusza. Jest on zaliczany, obok św. Ekspedyta i św. Rity, do grona trojga wyjątkowo skutecznych orędowników we wszystkich sprawach trudnych, także takich, które – z ludzkiego punktu widzenia – uchodzą za beznadziejne.
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TS/swieci/beznadziejnych.html
Czy ktoś myśli już o LOGO Legionu? Może-by zrobić mały konkurs?.. I później wybrać demokratycznie.
Przyznaje ze wstydem iż mało wiedziałem o naszym patronie… ale od czego jest google ;) Uznaję ten wybór za trafny, acz wolałbym jasne przesłanie i patrona w postaci Bł. Jana Pawła II. Jeżeli zaczniemy o Nim zapominać, umniejszać misję, to będzie bardzo źle, na nic pójdzie cały dorobek. Powołajmy więc Ruch Jana Pawła II.
Dobre grafiki będą potrzebne, m.in na FB, ale kwestia praw autorskich. To muszą być legalne grafiki zatem, trzeba to załatwić. Logo Legionu to oczywiście wizerunek patrona, to oczywista oczywistość.
Ruchów Jana Pawła jest tysiące.
A Ekspedyt symbolizuje Legion, bo był legionistą. Symbolizuje cywilizację rzymską, w przeciwieństwie do turańszczyzny i judeizowania.
Ponadto jest od spraw błyskawicznych i beznadziejnych, czyli akurat dobry patron ruchu.
Dziś Matki Boskiej od Piorunów i dziś przenosiny na nowy serwer
Nie trzeba powoływać ruchów. Trzeba się ruszać.
@Asadow, masz rację.
Myślałam, by robić to co zalecał Winnicki, tworzyć grupy tam, gdzie się stoi-my stoimy tu, w Legionie.
a nie jest tak, że staliśmy w NE i utworzyliśmy grupę (z pomocą T.P. oraz R.O. oraz innych) – ekspedyt.org ?
Przecież to, co tu się dzieje to już jest jakaś grupa. Może bardzo niejednolita, ale te różnice nie są już tak destrukcyjne, jak były na NE.
//a nie jest tak, że staliśmy w NE i utworzyliśmy grupę (z pomocą T.P. oraz R.O. oraz innych) – ekspedyt.org ?//
Nie jest tak. Jest tak, że pracowaliśmy 2 lata na ŁŁ i R.O mając wątłą nadzieję, że idąc do komuszego szamba, zrobimy coś dobrego dla Kościoła i Polski.
Widzieliśmy, że traktują nas przedmiotowo, jak feudałowie niewolników folwarcznych, ale przystaliśmy na to, dla Chrystusa.
Nie kryliśmy się z naszymi celami, głosiliśmy je wielokrotnie, ale mało kto nas słyszał i brał pod uwagę.
Ja przynajmniej tak myślałam i działałam .
Ty nie?
Mogłam zostać na Frondzie, albo Niepoprawnych, ale poszłam na NE, ryzykując reputację, bo nie wozi się drzewa do lasu. Faktem jest, że mój radykalizm był i tam żle odebrany, ale św. Ekspedyt ma taki charyzmat-był radykalny.
Tak, oczywiście napisałaś precyzyjniej.
Ja użyłem sporo przenośni i zaokrągleń.
Ale czy mało kto słyszał i brał pod uwagę…
Znasz przypowieść o siewcy? (czy raczej o zbożu)
Jezus mówił do tłumów: «Z królestwem Bożym dzieje się tak, jak gdyby ktoś nasienie wrzucił w ziemię. Czy śpi, czy czuwa, we dnie i w nocy nasienie kiełkuje i rośnie, on sam nie wie jak. Ziemia sama z siebie wydaje plon, najpierw źdźbło, potem kłos, a potem pełne ziarnko w kłosie. A gdy stan zboża na to pozwala, zaraz zapuszcza się sierp, bo pora już na żniwo».