W Sejmie właśnie odbyło się pierwsze czytanie nowelizacji kodeksu karnego rozszerzającej ściganie z tytułu tzw. przestępstw nienawiści.
https://www.sejm.gov.pl/sejm10.nsf/PrzebiegProc.xsp?nr=876
M.in. ścigana będzie “nienawiść” ze względu na niepełnosprawność, wiek, płeć i orientację seksualną.
Warto przyjrzeć się dotychczasowej praktyce ścigania, m.in. tego kim są główni denuncjatorzy takich “czynów zabronionych”. Poniżej mój artykuł na ten temat w “Warszawskiej Gazecie” z 29 listopada.
Kogo nie wolno krytykować
Wolter, ikona francuskiego Oświecenia, to nie jest mój bohater, ale jego aforyzm: „By odkryć, kto tobą rządzi, po prostu sprawdź, kogo nie wolno ci krytykować”, jest celny.
Tę złotą myśl przypomniałam sobie, gdy analizowałam ostatnio praktykę polskiego wymiaru sprawiedliwości, skazującego ludzi w procesach karnych za wypowiedzi o innych osobach lub grupach społecznych.
Prokuratorzy i sędziowie mają do dyspozycji sporo paragrafów w kodeksie karnym, umożliwiających . ściganie i karanie „za słowa”. Np. karę do 3 lat pozbawienia wolności można dostać za „nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość ” (art. 256 kk). Podobną karę można otrzymać za: „publiczne znieważanie grupy ludności albo poszczególnej osoby z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu jej bezwyznaniowości” (art. 257 kk). Jeśli wypowiedź zostanie zakwalifikowana jako „groźba bezprawna wobec grupy osób lub poszczególnej osoby z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, politycznej, wyznaniowej lub z powodu jej bezwyznaniowości”, to można być ukaranym w postaci pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5 (art. 119 kk).
Ba, można być skazanym na grzywnę, karę ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku, jeśli publicznie pochwali się „trefną”, zakazaną wypowiedź (art. 255 § 3 kk).
Akty oskarżenia w takich sprawach są zwykle ogólnikowe, a rozstrzygnięcia sądowe – nadzwyczaj uznaniowe. Co więcej, okazuje się, że oskarżenia takie są zwykle inicjowane przez „wyspecjalizowane” organizacje pozarządowe.
Na zjawisko to zwrócił uwagę poseł Andrzej Zapałowski, który 15 marca br. zwrócił się z interpelacją (nr 2091) do ministra sprawiedliwości w sprawie nieuzasadnionych zawiadomień o przestępstwie, wnosząc o odpowiedź na następujące pytania:
Ile było wniosków do prokuratur w oparciu o art. 256 K.k. oraz o art. 119 K.k. z rozbiciem na lata 2018-2023? Jaka była liczba odmów wszczęcia dochodzenia w tych sprawach? Ile zapadło wyroków skazujących?
Nadto poseł wnosił o wymienienie dziesięciu podmiotów, które składały najwięcej zawiadomień w takich sprawach oraz o podanie ile razy prokuratury skorzystały z art. 238 K.k. w odniesieniu do tych zawiadomień (ściganie fałszywego zawiadomienia o przestępstwie).
Poseł podkreślił, że w jego ocenie w ostatnich latach niektóre podmioty społeczne zaczęły nadużywać Kodeksu karnego, „czyniąc ze swojej działalności istną firmę, która masowo zgłasza do prokuratur zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Wprawdzie każdy obywatel ma do tego prawo, w sytuacji gdy zachodzą uzasadnione przesłanki, jednakże istnieją takie podmioty, które zrobiły sobie z tego prawa istny proceder”.
Poseł wskazał na Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, który praktycznie średnio dziennie składa dwa zawiadomienia do prokuratur w formie wniosków o możliwości popełnienia przestępstwa., a jednocześnie około 200 wniosków rocznie jest odrzucanych przez prokuratury, a w bardzo wielu przypadkach umarza się postępowania z uwagi na brak znamion przestępstwa, co tworzy przesłanki do zastosowania art. 238 K.k. Fałszywe zawiadomienia paraliżują działanie prokuratur, Policji i innych organów, co skutkuje też milionowymi wydatkami.
25 kwietnia 2024 r. wpłynęła odpowiedź na interpelację, przygotowana przez wiceminister Zuzannę Rudzińską-Bluszcz. Wynika z niej, że:
W roku 2018 r. wpłynęło 175 zawiadomień z art. 119 kk, a w kolejnych latach: 177 zawiadomień – w 2019 r., 155 – w 2020 r., 173 – w 2021 r., 159 – w 2022 r., 173 – w 2023 r. Odmówiono wszczęcia śledztw w poszczególnych latach odpowiednio: 28 (2018 r.), 43 (2019 r.), 36 (2020 r.), 62 (2021 r.), 46 (2022 r.), 32 (2023 r.). Wynika z tego, że odmowy dotyczyły od 15-30 % zawiadomień.
W roku 2018 r. wpłynęło 474 zawiadomień z art.256 kk, a w kolejnych latach: 369 zawiadomień – w 2019 r., 408 – w 2020 r., 426 – w 2021 r., 442 – w 2022 r., 484 – w 2023 r. Odmówiono wszczęcia śledztw w poszczególnych latach odpowiednio: 219 (2018 r.), 189 (2019 r.), 193 (2020 r.), 199 (2021 r.), 191 (2022 r.), 176 (2023 r.). Wynika z tego, że mniej więcej w co drugim przypadku zawiadomienia odmawiano prowadzenia postępowania.
W roku 2018 r. skazano 147 osób z art. 119 kk, a w kolejnych latach: 131 osób – w 2019 r., 114 osób – w 2020 r., 88 osób – w 2021 r., 72 osoby – w 2022 r., 100 osób – w 2023 r. Skazywano od około 50-100 % oskarżonych.
W roku 2018 r. skazano 56 osób z art. 256 kk, a w kolejnych latach: 43 osoby – w 2019 r., 47 osób – w 2020 r., 89 osób – w 2021 r., 47 osób – w 2022 r., 32 osoby – w 2023 r. Skazywano od 20-50% oskarżonych.
Z powyższych statystyk wynika, iż osoby zawiadamiające o przestępstwach z art. 119 i 256 kk składają znaczną liczbę (nawet kilkadziesiąt procent) nieuzasadnionych, czy wręcz fałszywych zawiadomień. Nie są to zatem „pożądani” sygnaliści, ale wzbudzający wątpliwości denuncjanci.
Główni spośród nich to:
z art. 119 k.k.
– Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych – 91,
– Otwarta Rzeczpospolita Stowarzyszenie Przeciw Antysemityzmowi i Ksenofobii – 32,
– Związek Ukraińców w Polsce – 26,
– Towarzystwo Społeczno-Kulturalne Niemców na Śląsku Opolskim – 6.
z art. 256 k.k.
– Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych – 711,
– Otwarta Rzeczpospolita Stowarzyszenie Przeciw Antysemityzmowi i Ksenofobii – 598,
– Związek Ukraińców w Polsce – 159,
– Konrad D. – 77,
– Paweł Ż. – 23,
– Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego – 21,
– Państwowe Muzeum Auschwitz Birkenau – 20,.
Nawiązując do przytoczonego na początku tekstu aforyzmu Woltera, można podsumować, że wyżej wymienieni „chcą rządzić w Polsce”. Warto wyciągnąć z tego wnioski.
https://kresy.pl/wydarzenia/w-znacznej-mierze-przybysze-z-ukrainy-uam-zwolnil-wykladowce-za-zle-oceny-od-studentow-i-dyskryminujace-zachowania/
Dr hab. Jan Wawrzyniak został po 43 latach zwolniony z poznańskiego Uniwersytetu Adama Mickiewicza. Powodem miały być „złe oceny studentów” i „dyskryminujące” zachowania wykładowcy. „Obecni studenci IFW to w znacznej mierze przybysze z Ukrainy, którzy zapisują się np. na filologię rosyjsko-angielską, żeby nauczyć się za darmo języka angielskiego, zanim na dobre wyjadą na Zachód” – podkreśla wykładowca.
Warto przeczytać o powyższym przypadku, bo odnosi się również do polskojęzycznych tępaków, którzy również są wyczuleni na słowa prawdy czując się nimi urażeni
Karanie za uczucie złości na widok zła? Człowiek w złości nieraz wykrzykuje prawdę, a tej akurat degeneraci nienawidzą najbardziej stąd chcą karać osoby prawdomówne i przy pomocy takiego “prawa” popełniać czyny z nienawiści w formie represji wobec osób normalnych. Orwell żywcem przeniesiony do naszej rzeczywistości.
Od dawna jeden z tych ośrodków nazywam ośrodkiem monitorowania zachowań normalnych i patriotycznych.
Świetny komentarz. Dziękuję.
wybrane przykłady w książce: „«Mowa nienawiści» – koń trojański rewolucji kulturowej” autorstwa adw. Rafała Dorosińskiego z Zarządu Ordo Iuris.
https://kontrojanski.pl/
Przykładowo o „mowę nienawiści” oskarżano między innymi:
byłą minister spraw wewnętrznych Finlandii Päivi Räsänen za to, że zacytowała List św. Pawła Apostoła do Rzymian w ramach odpowiedzi na decyzję zarządu Ewangelicko-Luterańskiego Kościoła Finlandii, który w 2019 r. oficjalne poparł LGBT i organizowaną przez ten ruch „Paradę Równości”
hiszpańską, prorodzinną stację telewizyjną za emisję spotów broniących rodziny. W nagraniu pojawiały się ujęcia z Marszów Dumy Gejowskiej, którym towarzyszyły pytania: „Czy chcesz takiego właśnie społeczeństwa?”. Na stację nałożono w 2010 r. grzywnę w wysokości 100 tysięcy euro
szwedzkiego polityka za wskazanie na korelację między liczbą gwałtów a liczebnością muzułmanów w tym kraju
szwajcarskiego biskupa za cytowanie Biblii podczas debaty na temat małżeństwa i rodziny
Itp.