„Portfolio Zagłady” czyli jak to się wszystko układa

Kiedy zaczęły się reklamy pewnego domowego roweru treningowego, a teraz pełnego zestawu ćwiczeń, z którym bierzesz udział w treningu online lub coś w tym rodzaju, pomyślałam wtedy – pewnego dnia podłączą jeden w każdym domu. Będziesz musiał jeździć na rowerze, aby „zarobić” na swoją dzienną porcję energii elektrycznej i żywności oraz udowodnić, że ćwiczysz zgodnie z oczekiwaniami.

−∗−

 

Jak to się zaczyna układać

Przez lata miały miejsce małe rzeczy, które sprawiały, że myślałam, iż coś jest nie tak w szerszej perspektywie. Myślałam, że chodzi im o pieniądze, ciepło/prąd, zdrowie czy jedzenie. Kontroluj to, a będziesz kontrolować ludzi. A po co chcą nas kontrolować? To się jeszcze okaże.

Z początku powoli, ale w końcu wszystkie złożyły się na to, co teraz nazywam „Portfolio Zagłady”. Myślę, że wystarczająco dramatycznie jak na moment, w którym się teraz znajdujemy, ale przynajmniej wiem, że nie byłam szaleńcem ani fatalistą. Zresztą jak możesz być, skoro to, o czym myślałaś i mówiłaś, że się stanie, zaczęło się rozwijać.

Bezgotówkowe – to chyba oczywiste, a mój artykuł Cash przedstawia mój pogląd na ten temat.

Inteligentne liczniki. Po prostu wydają się na pierwszy rzut oka bardziej skutecznym sposobem wystawiania ludziom rachunków. Ale jak dla mnie, chodziło o łatwiejsze monitorowanie, ile zużywasz. A to również daje im większą możliwość wyłączenia u źródła. Pomyślałam też, że to dziwne, że kominki były zakazywane i pomyślałam, że jeśli kiedykolwiek będziemy ich potrzebować jako zapasowego wsparcia, nie będzie ich. A teraz zaczynają odbierać kotły gazowe. Nie wygląda to dobrze.

Już ingerują w nasze zdrowie. Na długo przed zeszłym rokiem już miałam podejrzenia, że ​​wiele z głównych informacji i porad nie pochodzi z dobrych miejsc. Pochodzi z miejsc zysku. Z osobistych doświadczeń i obserwacji wydaje się oczywiste, że motywem nie jest zapobieganie, ale próba wyleczenia. Jak mówi stare powiedzenie branżowe

~ Pacjent wyleczony to klient stracony ~

Dużo mówi się teraz o ograniczaniu rolnictwa, zaprzestaniu spożywania tego, co ci powiemy, krytyce ludzi, którzy mogliby nas utrzymać poza rządowymi organami. Rolnicy. Zastąpienie rolnika farmacją.

Kiedy zaczęły się reklamy pewnego domowego roweru treningowego, a teraz pełnego zestawu ćwiczeń, z którym bierzesz udział w treningu online lub coś w tym rodzaju, pomyślałam wtedy – pewnego dnia podłączą jeden w każdym domu. Będziesz musiał jeździć na rowerze, aby „zarobić” na swoją dzienną porcję energii elektrycznej i żywności oraz udowodnić, że ćwiczysz zgodnie z oczekiwaniami. Będą mogli monitorować bicie twojego serca (fitbit), to, co jesz (aplikacje kalorii), aby zdecydować, czy zdobyłeś nagrody. A w ciągu ostatnich dwóch tygodni rzeczywiście pojawiły się artykuły zaczynające się od nagradzania ludzi za ćwiczenia i dobrą dietę. Zastanawiam się, jak zamierzają to monitorować.

Jeśli ludzie z zadowoleniem przyjmują tego rodzaju wpływ na swoje życie, to mogę tylko przypuszczać, że chcą rodzicielstwa [parenting]. Wraz z kontrolami wydatków za pośrednictwem waluty bezgotówkowej i cyfrowej, stawiają na wybór. Jakby zdecydowali, że nie można powierzać ludziom ich własnego zdrowia, wyborów czy przyszłości. Ale kim oni są, żeby o tym decydować? A co gorsza, wydaje się, że przeładowali nas wszystkich większą liczbą wyborów, niż moglibyśmy kiedykolwiek potrzebować, a następnie obwiniali nas za to, że nie potrafimy sobie z tym poradzić. Więc teraz muszą odebrać to prawo wyboru, aby dyktować wszystko. Im to ułatwia kontrolowanie nas. A nam dbiera coś, co daje wolność. Nad naszymi ciałami, umysłami i życiem. W co się ubrać, co zjeść, gdzie iść, z kim spędzać czas. Wydaje się, że byłby to bardzo przewidywalny i sterylny świat bez wyboru, ale możliwe, że nie każdemu przypadłby do gustu.

Kiedy patrzysz z szerszej perspektywy, wiele z tego wydaje się niewłaściwe. Wszystkie instytucje są po to, aby nas kontrolować, a nie chronić, ale za to pod pozorem ochrony. Dla twojego dobra, dla twojego zdrowia, dla twojego bezpieczeństwa. Dla większego dobra. Oraz innych rzeczy, które powinny włączyć dzwonki alarmowe w twoim umyśle. Oni nie są naszymi opiekunami, nie są naszymi rodzicami. Dlatego niepokoi mnie widok dojrzałych dorosłych, którzy traktują ich tak, jakby byli, i czekają na dalsze „instrukcje”, jak żyć. To nie tak miało być.

Mój pogląd na klęskę paszportową jest bardzo jasny. Nie są potrzebne i zdecydowanie NIE dotyczą zdrowia. Tak naprawdę wszystko, co robią, dowodzi, że nie chodzi o zdrowie, ale o to, co mówią, a ludzie uwierzą. I nie mogę wyrazić się jaśniej, kiedy mówię ludziom, aby słuchali i traktowali przychylnie, co ktoś mówi, ale jeśli chodzi o zaufanie, to niech ufają temu, co ci ludzie robią, a nie temu, co mówią. Jeśli te dwie rzeczy współgrają, to wszystko jest w porządku. Jeśli nie, to trzymaj się z daleka i najlepiej nie opieraj swoich życiowych decyzji na tym, co mówią.

.
__________________

How it starts to tie in, Katrina Wicks, February 15, 2023

−∗−

O autorze: AlterCabrio

If you don’t know what freedom is, better figure it out now!