Andrzej Duda i Yaakov Katz/Twitter
Po udzieleniu wywiadu dla żydowskiego „Jerusalem Post” media głównego ścieku zaczęły cytować wybiorczo niektóre sformułowania, bez żadnego merytorycznego komentarza.
Przypomnę, że bezsensowne i sprzeczne z historyczną prawdą wypowiedzi Andrzeja Dudy skłoniły Grzegorza Brauna do wyrażenia opinii, że prezydent belwederski jest idiotą w starożytnym znaczeniu tego słowa.
Jestem prezydentem Polski i nigdy nie zaakceptuję obrażania lub poniżania Polaków i zniekształcania faktów tak, że ranią naszą godność.
Powiedział to człowiek, który przez prawie 4 lata ani razu nie zareagował na fakt obrażania i poniżania Polaków. Czy ktoś z czytelników pamięta chociaż jeden taki przypadek? Ja nie pamiętam. Nie pamiętam również, aby kiedykolwiek powiedział o ludobójstwie Polaków na wschodzie dokonanym przy znaczącej pomocy Żydów po 17 września 1939 roku. Nie powiedział też o mordowaniu Polaków przez Żydów w okresie panowania żydokomuny (szczególnie w latach 1944-1956). Oczywiście nie wszyscy Żydzi mordowali Polaków.
Aktualnie, przypominam, mamy rok 2019, a tymczasem zamiast rozliczenia z własnych win Żydzi wciąż szkalują Polskę i polski naród.
Pan prezydent Andrzej D***a jest uważany za pierwszego Szabesgoja w Polsce…
Głosowałam na Dudasza, no bo jaki był wybór, ale nabrałam podejrzeń po pierwszej podpisanej ustawie ws. przymusu szczepień, a potem było tylko gorzej. Byłam nastolatką w ’68 r. w klasie licealnej byliśmy dość rozpolitykowani i doskonale pamiętam te czasy, gdy w ub. roku zobaczyłam klęczącego A.Dudę na dworcu, wygłaszającego kłamstwa historyczne powiedziałam dość, dość głosowania na mniejsze zło.