Ja zawsze powtarzam, lepszy jest byle jaki pokój niż najwspanialsza wojna. Pojawiają się jednak co jakiś czas politycy (myślę, że nieprzypadkowo), którzy powinni być nazywani dosadnie prowokatorami, a którzy perfidnie zaklinają, przywołują i ściągają na społeczeństwo demony wojny.
Przypomnijmy tzw honor Józefa Becka, gościa, który można stwierdzić wprowadził Polskę do II Wojny Światowej jako pierwszy, to znaczy bardziej dosadnie w imię Polski wypowiedział wojnę Hitlerowi, czym zaciągnął na swoje sumienie śmierć miliony polskich istnień ludzkich…
Przypomnę jego przemówienie…(oprócz zwykłego pitolenia o jakiejś “współpracy angielsko-polskiej”, która wyglądała tak, że za ofiarność polskich pilotów angole po wojnie kazali zapłacić sobie za paliwo spalone w bitwie o Anglię w polskim złocie) można wyczytać takie cudo:
“Pokój jest rzeczą cenną i pożądaną. Nasza generacja, skrwawiona w wojnach, na pewno na pokój zasługuje. Ale pokój, jak prawie wszystkie sprawy tego świata ma swoją cenę, wysoką, ale wymierną. My w Polsce nie znamy pojęcia pokoju za wszelką cenę. Jest tylko jedna rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenną. Tą rzeczą jest honor.”
https://pl.wikisource.org/wiki/Przem%C3%B3wienie_J%C3%B3zefa_Becka_w_Sejmie_RP_5_maja_1939_r
Można powiedzieć tak, albo raczej tak by powiedział góral spod Gubałówki…że ten Józef Beck, to był zwykły, nadęty buc, którego przerosła polityka, a który zrobił sobie wojenkę kosztem Polaków …zasłaniając się hasełkiem “honor”…
Czytając wywiad w Rzeczpospolitej z Antonim Macierewiczem rzuca się w oczy wypowiedź o najnowszych, fenomenalnych dowodach, które wskazują, że to Rosjanie i nie kto inny są odpowiedzialni za śmieć Lecha Kaczyńskiego i resztę pasażerów “lotu” do Smoleńska…cytuję fragment wywiadu dla Rzeczypospolitej:
“We wrześniu podkomisja smoleńska ma przedstawić nowe dowody w sprawie katastrofy. Czego możemy się spodziewać?
Dzisiaj wybór nie dotyczy tego, czy to polscy piloci zawinili przy katastrofie smoleńskiej lub czy był to zamach, lecz tego, czy rozpad samolotu prezydenckiego dokonał się w powietrzu dlatego, że dopuszczono świadomie samolot z wadą techniczną do takiego lotu, czy też mieliśmy do czynienia z umyślnymi działaniami mającymi na celu zniszczenie tego samolotu w powietrzu. Bo to, że działania nawigatorów rosyjskich i moskiewskich decydentów miały na celu doprowadzenie do katastrofy polskiego samolotu z prezydentem Lechem Kaczyńskim i całą delegacją na pokładzie, nie pozostawia żadnych wątpliwości. To jest już oczywiste.
To wciąż tylko hipotezy, a twardych dowodów brak.
Nie, to, co mówię, to nie są hipotezy. A dowody nie dzielą się na twarde i miękkie, tylko na prawdziwe i fałszywe. My dysponujemy teraz prawdziwymi dowodami, w tym tymi, które ukrywała komisja Millera. Mamy wstrząsające wyznania członków tej komisji. A także nowe nagrania załogi tupolewa, które do tej pory nie były znane. Ale nie pochodzą one z pokładu polskiego samolotu. Każdy będzie mógł ich wysłuchać.
Skąd pochodzą?
Do czasu ujawnienia dowodów, co nastąpi zapewne w przyszłym miesiącu, nie mogę odpowiedzieć na to pytanie. To nie będzie jeszcze ostateczny materiał, ale rzuci on bardzo istotne światło na przebieg i przyczyny katastrofy smoleńskiej. Oczywiście mam świadomość, że są tacy ludzie, którzy nigdy nie przyjmą prawdy o tym, co się wówczas stało. Powód jest prosty: ten materiał ich właśnie obciąża odpowiedzialnością za tę tragedię.
Polska jest gotowa na wojnę?
Polska jest przygotowana na atak agresora z zewnątrz. Mamy zdolności odstraszające, a także dysponujemy wraz z sojusznikami niezbędnymi zdolnościami obronnymi. Są one wystarczająco skuteczne, by obronić terytorium Polski.”
Czyli reasumując, pan Minister Wojny, Antoni Macierewicz sugeruje, że oczywistym jest, że Rosjanie wysadzili/zniszczyli/rozpieprzyli w drobny MAK polskiego tupolewa nad Smoleńskiem i że on (Antoni Macierewicz) ma już najprawdziwsze, nieulegające wątpliwości, krystalicznie nieskazitelne dowody na czynnik ruski w tej katastrofie…mało tego, jest najnowsze nagranie załogi tupolewa, które nie pochodzi z pokładu polskiego samolotu (sic!!!)…czyli za kilka dni dowody powalą Polaków na kolana…
Teraz tak…jeśli pan Macierewicz za kilka dni, tygodni z chwilą udostępnienia opini publicznej “najprawdziwszych dowodów zbrodni” zacznie też coś pitolić o honorze i zacznie wmawiać publicznie, że Polacy nie znają pojęcia pokoju za wszelką cenę i że honor jest najważniejszy, to …powinno wam to postawić włosy na grzbiecie na sztorc…to znaczy, że zacznie się właśnie holokaust Polaków…
Tekst ukazał się także w Kurniku Politycznym…
http://trybeus.blogspot.com/2016/09/honor-jozefa-beckahonor-antoniego.html
Najpierw wyjaśnijmy czytelnikom skąd wzięło się powiedzenie, że Beck wprowadził Polskę do II wojny jako pierwszą
Jest to pogląd Piotra Zychowicza:
Piłsudski pozostawił mu cztery wytyczne:
1. Należy robić wszystko, aby Polska weszła do wojny jako ostatnia. Ten bowiem, kto wchodzi do wojny jako pierwszy, wojnę przegrywa.
2. Kombinacji politycznych nie wolno opierać na sojuszu z państwami zgniłego Zachodu.
3. Główne niebezpieczeństwo dla Polski stanowi jej sąsiad wschodni – Związek Sowiecki.
4. Całe wysiłki polskiej dyplomacji powinny iść w kierunku uniknięcia straszliwego scenariusza R + N, czyli wojny na dwa fronty z obydwoma potężnymi sąsiadami. „My na dwa fronty wojny prowadzić nie możemy – mówił Piłsudski swoim generałom. – Więc ja was wojny na dwa fronty uczyć nie będę. Wojna na dwa fronty to znaczy ginąć tu na placu Saskim z szablami w dłoni w obronie honoru narodowego”.
Spójrzmy, co zrobił Józef Beck:
1. Wprowadził Polskę do wojny jako pierwszą.
2. Oparł się na sojuszu z Anglią i Francją.
3. Całkowicie zignorował zagrożenie sowieckie, swoją polityczną grę prowadził tak, jakby Sowiety nie istniały.
4. Wpakował Polskę w wojnę na dwa fronty, z III Rzeszą i Związkiem Sowieckim jednocześnie.
Zychowicz pisze:
W rzeczywistości Niemcy, aż do kwietnia 1939 roku, nie miały wobec Polski agresywnych zamiarów. Hitler zamierzał rozpocząć wojnę od Francji. Polskę chciał zaś widzieć u swojego boku. Najpierw mieliśmy zabezpieczyć mu tyły podczas rozprawy z Zachodem, a potem wziąć udział w wyprawie na Związek Sowiecki. W zamian oferował nam sowiecką Ukrainę. Testem dobrych intencji Polski miała być zaś sprawa Wolnego Miasta Gdańsk i autostrady eksterytorialnej przez polskie Pomorze. Zgoda na te – według Berlina drobne – postulaty miała być podłożem do zawarcia trwałego polsko-niemieckiego sojuszu.
(…)
Natychmiast po zawarciu układu polsko-brytyjskiego Hitler wydał rozkaz o przygotowaniu planu wojny z Polską. Odpowiednia dyrektywa była gotowa 11 kwietnia. Swoim dyplomatom zlecił zaś, aby przeprowadzili rozmowy sondażowe z bolszewikami na temat sojuszu. Oferta ta została przyjęta i 23 sierpnia 1939 roku w Moskwie został podpisany pakt Ribbentrop-Mołotow. Los II RP 21 lat po jej powstaniu był przypieczętowany. Beck dał się wciągnąć w angielską pułapkę.
Zychowicz przytacza również to, co myślał o ówczesnej sytuacji politycznej Beck i inni:
charakterystyczne wypowiedzi Becka z tamtych kluczowych miesięcy:
1. „Nie widzę możliwości porozumienia niemiecko-sowieckiego. Te dwa systemy, te dwie nowoczesne religie, są tak do siebie zbliżone, że się nawzajem wykluczają”.
2. „Nie sądzę, by nam cokolwiek groziło przez długie lata ze strony naszego wschodniego sąsiada. Mamy układ z Rosją o nieagresji i to nam wystarcza”.
Słynny niemiecki historyk Golo Mann pisał słusznie, że w geopolityce Europy Środkowej występują tylko trzy powtarzające się scenariusze:
1. Polska z Rosją przeciwko Niemcom.
2. Polska z Niemcami przeciwko Rosji.
3. Niemcy i Rosja przeciwko Polsce.
Szef rumuńskiej dyplomacji Nicolae Petrescu-Comnen: „Pułkownik Beck: cóż to za dziwna osobistość! Ambitny i mściwy tak dalece, iż gotów jest narazić nie tylko własną karierę, lecz nawet losy swego kraju. Niektórzy z tych, którzy go znali, widzieli w nim wielkiego oportunistę. Nie podzielam tego zdania, ponieważ oportunista działa zawsze właściwie we właściwym czasie. I otóż polityka Becka nigdy w tym sensie nie była oportunistyczna. Beck działa zwykle wbrew logice i wbrew oczywistym interesom swego kraju, przyjmując, iż osoby i sprawy ustawia wedle swych życzeń, zbyt często pozostających jedynie kaprysami i niczym więcej”.
Cytaty z artykułu Wielki blef Becka
A propos odpowiedzialności za Smoleńsk: Uważam, że powinna nas interesować prawda. Kwestia, co z nią zrobić -jak się zachować po jej poznaniu, czyli który wariant zastosować zależy od wyboru bazującego na polskiej racji stanu.
Nie tylko kłamstwo, ale prawda może być wykorzystywana do szkodliwej działalności.
Co mamy na aktualnej szachownicy?, czyli jak spożytkować wyżej zacytowany schemat, który jest schematem niepełnym w aktualnej rzeczywistości
1. Polska z Rosją przeciwko ????. Rosjanie są w cichym sojuszu z Niemcami. W każdej chwili mogą być dopuszczeni przez USA do nowego rozdania – nowa Jałta.
2. Polska z USA przeciwko Rosji. Niemcy w tej sytuacji nie biorą udziału w wojnie, a USA w ograniczony sposób. Wojna ma charakter proxy war z ogromną szkodą dla Polski.
3. Polska zachowuje neutralność?
Na szachownicy są również Niemcy, Turcja, Ukraina itd. Trzeba to uwzględnić w wielu wariantach.
Mój komentarz:
Nie zgadzam się w kwestii nieagresywnych zamiarów Niemców. Niemcy budowali swoją strategię m.in w oparciu o rozwijaną koncepcję Mitteleuropy. Przypomnieć należy również wojnę celną z Polską i pretensje terytorialne, a samo żądanie Gdańska i eksterytorialnej autostrady jest niczym innym jak przekroczeniem granicy.
Zgadzam się z oceną osoby Becka.
Warto dziś pamiętać, że naszymi mniejszymi lub większymi wrogami są oprócz Rosji – USA, Niemcy, Żydzi w Izraelu i poza nim, a także tzw. UE. Spór idzie o to jak się zachować w tym składzie menażerii, a także z kim i przeciw komu trzymać i czy koniecznie przeciw komuś ;-)
dzięki za obszerny komentarz uzupełniający, bardzo potrzebny…pozdr