Muszelki-kiełbasy, czyli chłopaczki z długimi welami i pomalowanymi pazurami są naszym, następnym pokoleniem…
Michałandżelo Michał Szpak, który wystawił swój personal song pt “Color of Your Life” liczy na sukces w coraz bardziej sodomickim spektaklu jakim jest niewątpliwie Eurovisia…czy trzeba aż tak się poniżyć i małpować transwestytów, żeby osiągnąć jakiś życiowy cel? Czy takie będzie nasze następne pokolenie???
Ja dzisiaj w zasadzie o przemijającym pokoleniu, o tym, w czym uczestniczymy…powinniśmy baaaardzo dziękować Bogu Najwyższemu, że żyjemy w byle jakim pokoju i że możemy w spokoju wychowywać swoje dzieci…
Kiedyś, będąc nastolatkiem chodziłem w potarganych dżinsach na wysokości kolan…no taki bunt, taka moda…paradoksalnie dziś szanujące się czterdziestolatki w takich potarganych gaciach chodzą do kościoła…wtedy (lata 90-siąte) było to nie lada zgorszeniem.
I wtedy starszy pan na rynku krakowskim, bodajże na ulicy Szewskiej widząc moje potargane dżinsy i długie włosy po pas (miałem takie same jak ten Szpak) wydarł się na całe gardło, że ” z taką młodzieżą, to na szubienicę”. Pamiętam, że mój narwany kolega krzyknął do niego, aby się zamknął, bo mu “skopie pysk”…
Boli mnie to po dziś dzień, bo przecież nie mógł mnie tak szufladkować wedle profilu, a mój kolega nie musiał się tak chamsko zachowywać…dziś jestem szczęśliwym ojcem sześciorga dzieci, mam piękną i kochaną Żonę, chyba może nie zasłużyłem na szubienicę, co?…:))
Ale też spoglądam na dzisiejszą młodzież…pewnie czasami oczami tego starszego pana z ulicy Szewskiej…
Widząc to, co zniewala naszą, polską młodzież mam podobne odczucia…ale dziś jest już bardziej ekstremalnie…wiem, że ta sodomia przychodzi z zewnątrz, ta sodomia, to już nie tylko potargane dżinsy, tylko zbrukana seksualność, zbrukana osobowość…zgnilizna moralna…wiem, że nie mogę potępiać, ale pewnie rzucić się na kolana i błagać Boga, aby ratował przyszłe, polskie pokolenia…
Ale jest nadzieja…ten film, który wklejam poniżej jest o przemijających pokoleniach, o trosce weterana, który tracąc własne życie, wypalając się walczył o godność przyszłych pokoleń…niektórym się może nie spodobać, bo ruski, ale tym, którym się nie spodoba powiem…przemijające pokolenia są w każdym, żywym społeczeństwie i jest w nich ten pozytywny element…
Teraz można tylko żałować, że jednak Polski z Eurowizji nie wykluczyli.
A co do młodych, bo też się poczuwam. W sensie biologicznym nic nas nie różni od pokolenia naszych dziadków. Jesteśmy tacy sami. Wpływ na zbydlęcenie młodego pokolenia ma środowisko, które je otacza. Proszę mi wierzyć, że gdyby w czasach naszych dziadków istniały parady gejów, Internet, MTV, czy durne seriale, jak Pamiętniki z Wakacji, Trudne Sprawy, Rozmowy w Toku, itp, to starsze pokolenie byłoby tak samo zbydlęciałe, jak nasze. Jeśli ktoś w tej sytuacji jest winny, to pokolenie rodziców, nawet tych katolickich, którzy nie dopilnowali swoich pociech. Co taki młody jest winny, jeśli ze wszystkich stron bombarduje się go tym samym komunikatem? A każdy wyłom oznacza narażenie się na wyśmianie w grupie.
Należy nadmienić, że i w tym względzie dokonuje się wielka zmiana. Bo wśród tej bezmózgiej masy coraz większa ilość młodych ludzi z gimnazjów czy liceów przejawia praktyki patriotyczne, narodowe, katolickie. Wystarczy spojrzeć na wyniki głosowania w wyborach w przedziale 18-24, czy ból tyłka “Wyborczej” z tego powodu, że nie wychowała sobie młodzieży.
Nie jest zatem tak najgorzej, jak się wydaje. Moim zdaniem młode pokolenie powoli odbija się od dna, w jakim się znalazło w czasach, gdy ja chodziłem do szkoły.