W swojej pierwszej notce zachęcałem do pewnej powściągliwości w swoich treściach. Dzisiaj wieczorem mam pewne wątpliwości, czy to co powiedziałem jest na pewno dobre. Zastanawiam się, czy nie lepiej by było, jak byśmy byli po prostu sobą. To co może być najgorsze, to nijakość.
Potrzebujemy, aby nasze treści były żywe, aby każdy mógł szczerze powiedzieć, co mu leży na wątrobie, po to aby ten kąt w internecie był prawdziwy, autentyczny, a nie klub grzecznych chłopczyków ubranych w garniturki, z przedziałkiem na głowie i ze wzorowymi manierami…
Przychodzą tutaj ludzie i chieli by bez obawy powiedzieć, co mają na języku, którzy chcielby wykrzyczeć swoje bolączki bez obawy, że ktoś ich wywali na zbity pysk za przekleństwo w stylu “motyla noga”, albo za obrazę w stylu “jesteś głupi”.
Bo jeśli nie będą mogli tego zrobić u nas, to pójdą tam, gdzie będą mogli to bez obawy powiedzieć. Pójdą tam, gdzie atmosfera tętni prawdziwym, a nie udawanym życiem i tam będą szukać swojego miejsca. Tyle, że pomiędzy jedną a drugą treścią będzie mógł się dokarmiać mundrościami kerenora.
Wszyscy jesteśmy inni – niektórzy wybuchowi, niektórzy cholerycy, jest wśród nas współzawodnictwo, rywalizacja, jedni lubią być w centrum uwagi inni będą narzucać równowagę, jedni są rusofobami, a inni rusofilami. Normalna sprawa, że będą tu spory, czasem jeden drugiemu da w pysk, a drugi nie pozostanie tamtemu dłużny. Inna sprawa, że każdy z nas popełnia błędy, każdemu z nas zdarza się coś głupiego wypalić. W takiej sytuacji każdy z nas potrzebuje się czegoś nauczyć, że to co zrobił, to nie jest dobre. Więc wydaje mi się, że dużo lepiej jest oceniać w perspektywie długoterminowej, a nie na podstawie jakiegoś wybryku, który miał miejsce w ciągu kilku dni.
Mimo wszystko nasza społeczność przyciągałaby ze względu na prawdziwość i spontaniczność, dzięki temu będą pojawiać się ciekawi ludzie, którzy będą nas ubogacać, zaskakiwać. Inni szukają swojego miejsca w sieci. Jak nie znajdą tutaj, to pójdą gdzieś indziej. Wydaje mi się, że lepiej tu, gdzie będzie się szanować nasze najwyższe wartości, niż gdzie indziej, gdzie dąży się do tego, aby te wartości ośmieszyć i ukazać jako staroświeckie, przestarzałe.
I nie bójmy się tak odmiennych poglądów. Najważniejsze, to nie dać się zdominować. Wiadomo – jeśli zawitają antykatolicy, albo lewacy, to trzeba im będzie dać delikatnie do zrozumienia, że Ekspedyt to był świętym, a nie jakimś komunistą, lub transwestyt0-lebijką, więc chyba pomylili adresy. Z kolei, jeśli przyjdzie ktoś i zacznie zachęcać, aby dawać owsikowi na eutanazję, to nie ma co panikować… Jeśli nas się nie boi, nie boi się naszej punktacji, tak bardzo chce oddać się nam na pożarcie… To cóż… jego sprawa… uszanujemy ten wybór.
Więc jeszcze raz – nie chodzi o to, aby nakręcać portal przez tanią sensację, ale aby pozwolić ludziom na nieskrępowane wyrażanie swoich myśli, bo tego oni szukają, tego chyba i my potrzebujemy – czyli normalności.
Ja zaznaczam, że zostaję przy swoim, tak sobie postanowiłem, że nie wtrącam się do polityki (z resztą nie oszukujmy się – nie miałem żadnej siły przebicia, więc dla mnie to bez wątpienia strata czasu, który mógłbym spożytkować na coś cenniejszego). Ale jak ktoś jest w tym dobry, to niech tym się zajmuje, bo to jak najbardziej jest potrzebne. Właśnie potrzebujemy tutaj takich ludzi, jak i tych, którzy mają talenty do różnych rzeczy.
Co o tym myślicie?
wiadomo, ale ja zgodny jak sam Szwejk.
rozmyślałem ździebko o asertywności a waleniu z mostu. a zdrowa społeczność szanuje się wg zasad i nie widzę powodu, by problemem miała być jakaś jednostka wobec setki innych. tak to może w piaskownicy a nie wśród dorosłych ludzi
…”a nie klub grzecznych chłopczyków ubranych w garniturki, z przedziałkiem na głowie i ze wzorowymi manierami…”
…tak jest, co to to nie…dlatego nie skasowałem konta na NE i nie wywaliłem wszystkich swoich kurzczaków…choć codziennie se to obiecuję, bo mnie szlag chce trafić ile lewactwa i sekciarzy tam jest…ale katol macho nie może siedzieć bez przerwy w przytulnym portalu..owszem przytulny portal jest potrzebny do odpoczynku i zregenerowania sił, przed następną walką …Legion jest fajny i podoba mi się, ale co jakiś czas pasuje jakąś walkę stoczyć …nie?:))))))
..no bo w sumie jakby to wygladało, by Koguty w Kurniku żyły ze sobą w symbiozie..przecież to by doszło do jakiegoś gejostwa…tfu…co jakiś czas jakieś walki muszą być:)))))))))…pozdr
nom, jużem widział jak tam koguty z kogutem, tfu! i nie to, że kur mało ale czerwone tak mają. takiemu jak i łeb odrąbać, to nieraz lata dalej po podwórku, jakby nie zauważył, gdzież takim kurnik oddawać na zberezieństwa, toż zgorszenie jak sama unia jaka na zatracenie. a przeca większa uciecha, jak się gdzie wynajdzie jedną kurkę zamiast 99 swoich
@night-rat
28 lutego 2013 godz. 09:28
…pełna zgoda nigt-racie…tutaj w temacie