1.
Największymi na świecie dostawcami usług telekomunikacyjnych są China Mobile i Vodafone.
China Mobile jest daleko (w Hongkongu), a Vodafone, z siedzibami w Niemczech i w Wielkiej Brytanii, był dobrze słyszalny w Polsce w 1995 r. – wówczas pod nazwą AirTouch Int. – gdy współtworzył spółkę Polkomtel S.A. – operatora sieci Plus – wraz z 9. innymi akcjonariuszami (KGHM, Polskie Sieci Elektroenergetyczne, Petrochemia Płock, Węglokoks, Stalexport, Tel-Energo, Telbank, BIG Bank Gdański, duński TeleDanmark Communications).
W 2011 r. akcje Polkomtela sprzedano – za zgodą UOKiK – cypryjskiej spółce Spartan Capital Holdings, kontrolowanej przez Zygmunta Solorza-Żaka.
Aktualnie, Polkomtel – przekształcony w spółkę z o.o. – znajduje się w Grupie Polsat Plus, założonej przez ww. przedsiębiorcę.
Ale to nie sieć Plus ma największą liczbę klientów (13.045.000). /https://www.my-mobile.pl›index.php›2021›12›15›/
2.
W Polsce pierwsze miejsce w usługach telekomunikacyjnych – ze względu na liczbę użytkowników (16.590.000) – zajmuje firma Orange.
Nazwa Orange nie pochodzi od pomarańczy, tylko “od koloru pomarańczowego kojarzonego z ciepłem i pełnią energii” – tak nauczano na szkoleniach dla pracowników z branży telekomunikacyjnej.
Przy tej wskazówce nie można pomijać faktu, że w południowej Francji, w dolinie rzeki Rodan, niedaleko Awinionu, leży miasto Orange, znane w czasach rzymskich Arausio.
Z miastem ma związek Księstwo Oranii i dynastia Orańska, która okrywa swój dom flagą wybarwioną w jednej trzeciej części na pomarańczowo. Dynastia jest niezwykła, bo jej przedstawiciel, Wilhelm II Orański, poślubił Marię Stuart, córkę Karola I Stuarta – króla Anglii. Syn Wilhelma II Orańskiego i Marii Stuart – Wilhelm III Orański – objął tron brytyjski. Zdarzyło się to w XVII wieku. Aktualnie z dynastii orańskiej pochodzi władca Niderlandów.
Marka Orange została stworzona w Wielkiej Brytanii w 1994 r. Po 5. latach markę kupiła niemiecka firma Mannesmann, a tę firmę nabył brytyjski Vodafone i odsprzedał ją France Télécom w 2000 r.
W ten sposób Orange stała się marką francuskiej telefonii komórkowej, zarządzaną przez Orange Brand Services Ltd.
Francuska Orange zaliczana jest do największych światowych operatorów telefonii komórkowej, obok takich jak: China Mobile, brytyjski Vodafone, indyjski Airtel, China Unicom, América Móvil, hiszpańska Telefónica, China Telecom, holenderski Veon, MTN Group (z RPA).
Sieć Orange działa w Polsce od 2005 r. Poprzez rebranding (zmianę nazwy handlowej) zajęła miejsce sieci Idea, uruchomionej w 1998 r. przez Polską Telefonię Komórkową (PTK) Centertel Sp. z o.o.
PTK Centertel założyli w 1991 r. 3. udziałowcy: Telekomunikacja Polska S.A. (51%), Ameritech i France Télécom (po 24,5%).
3.
Telekomunikację Polską (TP S.A.) utworzył Skarb Państwa RP w 1991 r. z przedsiębiorstwa państwowego „Polska Poczta, Telegraf i Telefon”.
W 1998 r. akcje TP S.A. wprowadzono na Giełdę Papierów Wartościowych, po czym Skarb Państwa sprzedał na rzecz France Télécom i Kulczyk Holding 35% akcji w 2000 r. i 12,5% akcji w 2001 r.
Po upływie 4. lat France Télécom odkupił akcje TP S.A. od Kulczyk Holding, a TP S.A. wykupiła od France Telecom udziały w PTK Centertel i stała się jego wyłącznym właścicielem.
Ostatnie akcje TP S.A. sprzedał Skarb Państwa na Giełdzie_PW w 2010 r. Następnie, w 2013 r. przeniesiono majątek PTK Centertel Sp. z o.o. i Orange Polska Sp. z o.o. do TP S.A. Zmieniono też nazwę spółki – z TP S.A. na Orange Polska S.A.
Nie da się ukryć, że francuska Orange przejęła polską Telekomunikację poprzez połączenie, do którego przyłączyła się też Polska Telefonia Komórkowa Centertel Sp. z o.o.
Orange Polska S.A. należy do francuskiej marki i dla niej łączy ludzi.
4.
W przypadku Polski nie było to jedyne i prawdopodobnie nie ostatnie połączenie, z utraconym zyskiem.
Wskazuje na to obcy głos (Aramco) przy polskim skarbie oraz podejrzane od strony społecznej – kolejne połączenie i przejęcie (za zgodą UOKiK) – w wyniku którego zeszły się w Grupę PKN Orlen 3. spółki (Lotos, PGNiG i PKN Orlen). Po połączeniu Grupa stała się “mało” polska. Skarb Państwa RP nie posiada w niej nawet 50%.
“Połączyć się” – nakazała Unia Europejska, która „operuje” i „leczy” członkowskie państwa europejskie, w szczególności ich ludzi, instytucje i spółki kluczowe, również powietrze.
Ustalono, że koncern Orlen ma być multienergetyczny i musi wyprostować się do pozycji lidera transformacji energetycznej i neutralności emisyjnej w terminie do 2050 r. – i tak zapisano w jego Strategii, żeby był dowód, gdy komisarze będą chcieli sprawdzić prawidłowość postępowania koncernu.
5.
Z różnych “dokumentów unijnych” wynika, że Unia Europejska działa na rzecz Organizacji Narodów Zjednoczonych. Ta Organizacja od 1945 r. ustala zasady poruszania się na ziemi i nie tylko. Głównym pomysłodawcą utworzenia jej był prezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki.
Powiedział Pan Bóg do Jerozolimy: “Z pochodzenia swego i urodzenia swego jesteś z ziemi Kanaan. Ojciec twój był Amorytą, a matka twoja – Chetytką”. – to cytat z Pisma Świętego. Przytoczyłam, bo wszystko dzieje się wokół narodu wybranego, który kiedyś złamał prawo Boże i został rozproszony po świecie.
6.
Analizując układy i uwarunkowania, które doprowadziły obcych właścicieli do intratnych finałów, po wykorzystaniu Skarbu Państwa RP, nie można pominąć przeszłości, która leży w aktach i przypomina, że po skontrolowaniu połączeń państwowych i prywatnych (w bankach, w branży telekomunikacyjnej i w innych gałęziach gospodarki), właściwe osoby zostały powołane do pełnienia funkcji: prezydenta RP i wysokiego przedstawiciela RP w strukturach UE.
Pełnienie funkcji (sprawowanie urzędu/władzy przez funkcjonariusza) wiąże się z określonym planem, z wykonywaniem wyznaczonych “z góry” obowiązków. Różni się zatem od odgrywania roli, przynależnej do teatru. Chociaż ludzie nazywają teatrem scenę polityczną.
Zdarza się czasem i na tej scenie, że ktoś w czasie wypełniania obowiązków, odegra ważną rolę – najczęściej w połączeniu z kimś innym.
/Maria/ 11 stycznia 2023
Ten felieton jest nadziewany. Z nadzieniem pomarańczowo miętowym z dodatkiem małych ziarenek pieprzu.
“Liberał” powiedziałby: No i dobrze. Wszystko powinno być prywatne, a nie państwowe. Nie mówi się: “wszystko powinno być uczciwe”. Przeciw tej regulacji sprzeciwiają się “wolnościowcy”. Uczciwość to regulacja krępująca “przedsiębiorczość”. Przeciwnicy państwowości pojmowanej wybiórczo lub ogólnie nie podnoszą zazwyczaj kwestii państwowości uczciwej lub nieuczciwej w tym kontekście. Poza tym nie zauważają, że w operację przejmowania, kradzieży własności były zaangażowane połączone ze sobą, lewoskrętne podmioty:
1.państwowe (lewacy, nie konserwatyści)
2.korporacyjne (lewacy, nie konserwatyści)
2.prywatne gremia (lewacy, nie konserwatyści)
Kolejnym wątkiem jest to, że III RP została również w ogromnym stopniu sprywatyzowana, stała się kolonią. Powiedział o tym, cytując żydowskiego komentatora jeden z ważnych akolitów NWO, Morawiecki:
Na początku było słowo…
Zaraz potem była lichwa.
Dopóki lichwa króluje na świecie a nie słowo, wszelkie pomarańczowe połączenia telekomunikacyjne czy męskie różańcowe są bez większego znaczenia.
„Przez lichwiarstwo i chęć zarobku, powodujące głód i śmierć swoich współbraci, spekulanci pośrednio popełniają zabójstwo, za które są odpowiedzialni. (…) Plaga ta, która również i w naszych czasach jest haniebną praktyką, zdolna jest zniszczyć życie wielu osób.”
(Kompendium nauki społecznej Kościoła, Wydawnictwo JEDNOŚĆ, Kielce 2005, nr 341.)
Brednie.
Żyjemy na ziemi stworzonej przez Boga i sprawy posiadania majątku widzę w kategorii przykazania “Nie będziesz pragnął domu swojego bliźniego ani jego pola, … ani żadnej rzeczy, która należy do twojego bliźniego”.
Przyrównuję do sytuacji, w jakiej znalazł się Nabot – który miał winnicę obok pałacu Achaba, króla Samarii – gdy król zażądał od niego, aby oddał mu tę winnicę na własność. Król uzasadnił żądanie tym, że winnica przylega do jego domu. Jako zapłatę zaproponował inną “lepszą” winnicę lub pieniądze. Nabot zaś odpowiedział mu: ”Niech mnie broni Pan przed tym, bym miał ci oddać dziedzictwo mych przodków”. (cdn. w 1. Ks. Królewskiej, rodz. 21)
Właściciele mogą być nakłaniani do przekazania majątku, np. szantażem, szeleszczącym argumentem…
Modlitwa jest remedium na całe zło tego świata. Ogołoconym z rozumu trudno jest pojąć moc modlitwy.
Widziałam wielu mężczyzn z różańcem w ręku, klęczących na ulicach Warszawy i łzy obfite płynęły po moich policzkach.
Pokora i siła jednocześnie – to widok niezwykle wzruszający i miły Bogu.
Modlitwa modlitwie nie równa. Rozum rozumowi również.
Muzułmanie też się modlą…a Harari i Schwab też rozumują.
Łzy na policzkach to uczucia i emocje , nie świadczą o rozumnej wierze.
Gdyby ta gwardia klęcząca na ulicach Warszawy zatarasowała drzwi do kliniki aborcyjnej…to byłby konkret katolicki.
Natomiast wszelkie “uniesienia charyzmatyczne” i “błogosławieństwa” przyjmowane przez kapłana katolickiego od Marcina Zielińskiego budzą raczej grozę i zdziwienie niż podziw i zachwyt.
Lubię ten portal. Lubię z powodu pojawiających się komentarzy trafiających w sedno!
Chyba dwa dni temu w rozmowie z jedną osobą przewidywałem, że Pani nie wytrzyma i wspomni o Zielińskim, który ma tyle z tym wspólnego co kozia dupa z trąbką. Skąd więc te przypuszczenia u mnie? Stąd, że już Panią poznałem na tyle, że wiem czego się spodziewać.
O jakich uczuciach i emocjach Pani mówi? „łzy na policzkach” mogą świadczyć o różnych rzeczach. Płaczą ludzie głupi i płaczą ludzie mądrzy. Ja nie oceniam Pani wzruszeń przy meksykańskiej kapeli i nie dywaguję na temat ich wiary i na temat Pani wiary. Oceniam jedynie muzykę wedle mojego gustu oraz krzywię się na reklamę wędlin przed wizerunkiem Maryi.
Tego się nie czepiam. To byłby rzeczywiście konkret. Pikietowała Pani kiedyś jakaś polską kliniką? Jeżeli tak, to którą?
Specjalnie coś dla Szanownej Pani, a propos męskich wzruszeń związanych z różańcem, bo mam wrażenie, że Pani urwała się z choinki „po trzech Królach”
Link
Pomodlę się o więcej rozumu dla Pani i sam proszę o to samo. Rozumu nigdy za wiele :-)
A jednak !
Więcej szkodzi Polsce taki katolicyzm posoborowy, radiomaryjny, charyzmatyczno-wojowniczy czy prywatno-objawieniowy niż ateiści.
Co do modlitwy o mój rozum…gdyby miał tak funkcjonować jak prowadzących ten portal…to broń Boże !
Przez długi okres czasu próbowałem nawiązać z Panią dialog polegający na rozmowie której zasadniczą częścią było zadawanie wiążących się z tematem pytań oraz udzielanie na nie odpowiedzi. Muszę przyznać się do porażki. Nie udało się. Pewnie niektórzy teraz powiedzą: A nie mówiłem, nie mówiłam. Mówiliście, ale przynajmniej próbowałem.
Mankamentem jest to, że Pani skojarzenia zbyt często nie wiążą się z zasadniczym wątkiem. Modlitwę różańcową uważa Pani za: katolicyzm posoborowy, radiomaryjny, charyzmatyczno-wojowniczy czy prywatno-objawieniowy ? Takie jest przecież Pani zwerbalizowane skojarzenie napisane w komentarzu. Poza tym wrzuca Pani do tego kogla mogla ateistów jako grupę porównawczą?
Informuję uprzejmie, że postanowiłem nie tracić już czasu na czytanie i odpowiadanie na podobne komentarze. Na portalu jest trzech aktywnych moderatorów. Jeżeli, któryś z nich znajdzie czas na rozmowę z Panią, to jak się to mówi – jego sprawa.
męskie różańcowe są bez większego znaczenia
Od dawna pytam, co ta jawna sedewakantystka robi na tym katolickim portalu. Przecież ona ewidentnie tu miesza i kpi sobie z uprzejmych kwestii CzL wciąż klepiąc swoje, bo takie ma zadanie – ona i jej podobni. Sto razy odchodziła i sto razy wraca, wiedząc, że kierownictwo grzecznie ją tu powita i będzie dyskutować przy herbatce o jej herezjach. Gdzie indziej już dawno siedziałaby, ale na ulicy.
Pycha zawsze kroczy przed upadkiem.
Wypróżnienie Jaspis 16 stycznia 2023 godz. 23:47, cyt.:
“Modlitwa modlitwie nie równa. Rozum rozumowi również.” – zostało poddane specjalistycznemu badaniu.
Wynik jest następujący:
Jaspis nie równa Jaspis — brak równej wagi (równowagi).
Tak na marginesie, to męska modlitwa ma większą moc, niż kobieca. Wszystkie inicjatywy Męskiego Różańca są bezcenne, zwłaszcza w roku antychrysta. Mężczyźni są bardzo ważni i potrzebni, a zwłaszcza ich modlitwy i ich pokuta. Kto twierdzi inaczej, ten wierzy w podszepty diabła, który nienawidzi mężczyzn.
Oczywiście powyższy komentarz miał być do Jaspis, a nie do Marii.
Lichwa wymaga dwóch stron. Chęć zarobku to rzecz normalna (przynajmniej tam, gdzie żywność nie rośnie sama na drzewach, a aby przeżyć zimę trzeba mieć schronienie i opał).
Dlatego zamiast “przez lichwiarstwo i chęć zarobku” proponowałbym “przez pazerność jednych i głupotę drugich”.
Pewien bardzo żarliwy katolik powiedział mi kiedyś “gdy ktoś stawia ci jakieś zarzuty, nawet – na pierwszy rzut oka – zupełnie absurdalne, to bardziej skorzystasz na tym, jeśli wnikliwie je przeanalizujesz, niż gdybyś miał je wydrwić i od razu odrzucić.” Sprawdziłem empirycznie, że miał rację. Dlatego uważałbym z zarzucaniem pychy Jaspis.
Nawet, jeśli taki zarzut jest słuszny, to przyniesie on więcej szkody niż pożytku oskarżycielowi.
Czy moc sprawcza modlitwy to rzecz wiary, czy rozumu?
“Czy moc sprawcza modlitwy to rzecz wiary, czy rozumu?”
Łaski, Mareczku, Łaski.
Pan Jezus powiedział św. Faustynie: “Staraj się, aby serce twoje upodobniło się do pokornego i cichego serca mojego. Nie upominaj się nigdy o swoje prawa. Wszystko, co cię spotyka, znoś z wielkim spokojem i cierpliwością; nie broń się, gdy całe zawstydzenie będzie spadać na ciebie niewinnie; pozwól triumfować innym. Nie przestań być dobrą, gdy spostrzeżesz, że nadużywają dobroci twojej; gdy będzie potrzeba, Ja sam się upomnę za tobą. Bądź wdzięczna za najdrobniejszą łaskę moją, bo ta wdzięczność zniewala mnie do udzielania ci nowych łask”.
Jeśli uważasz, że takim blaskiem niewinności i pokory lśni pani, o której tu mowa a wszystko, co od dawna wypisuje jest dostępne w archiwum Legionu, to rzeczywiście, zarzut pychy jest dla niej wielce krzywdzący i należą się jej przeprosiny.
Proponuję tort z wisienką od redakcji, mógłbyś go wręczyć osobiście. Będzie okazja do wymiany dalszych budujących uwag na temat “Dzienniczka”, Kościoła katolickiego i różańca mężczyzn.
Czy uważasz, że Ty sam nim lśnisz?
To jest kąśliwy przytyk a nie rzeczowy argument. Nie mówimy przecież o mnie, ale o uczestniczce forum, której wypowiedzi, w tym szyderstwo ze św. Faustyny i “Dzienniczka” są udokumentowane w archiwum Legionu. Jeśli takie fakty dla ciebie się nie liczą i wolisz brnąć w przygaduszki do obu stron w stylu “głosu zawsze obiektywnego” czyli nic nie wnoszącego poza jeszcze większym zamieszaniem, to nic nie poradzę. Po raz kolejny pani J. osiągnęła swój cel, bo na Legionie znów nic, tylko wciąż o niej. Niestety masz w tym swój udział.
Niepotrzebna dyskusja. W efekcie strollowany wpis. Ku uciesze sieciowego gnoma produkującego brednie na resorach.
Brak szacunku nawet do czasu Bożego Narodzenia. Można sprawdzić w archiwum.
W jaki sposób dowiadujemy się, że modlący się doświadczył tej łaski?
Marku, kpisz czy o drogę pytasz? Albo jesteś wierzący, albo nie. Albo orientujesz się w podstawowych sprawach naszej wiary, albo trzeba ci wrócić na lekcje religii. Chyba że zamierzasz do końca strollować wpis p. Marii, która i tak okazuje świętą cierpliwość.
Chyba się nie orientuję w podstawowych sprawach Waszej wiary, bo nie rozumiem twierdzenia, które pojawiło się u innego – jak rozumiem – trolla, a chyba zostało przez Ciebie implicite poparte, że kwestia skuteczności modlitwy leży w domenie rozumu, a nie – wiary. Tak, pytam o drogę, a dokładniej – próbuję zrozumieć, co poeta miał na myśli.
Wydaje mi się, że zarzut trollowania jest tutaj nadużywany. Skoro nikt nie kwapi się do dyskusji na temat wpisu, to czemu nie wolno rozmawiać na inne?
Łaska jest związana z Bożą wolą, a ta decyduje o wszystkim. Oznacza to, że wszystko jest wynikiem łaski lub jej braku. Tu pojawia się pytanie o wolną wolę.
W sytuacji w której modlimy się o “cud”, o interwencję Boga i cud się zdarza, sytuacja zmienia się w sposób zadziwiający dla wszystkich, to można domniemywać, że czynnikiem decydującym była łaska Boża. Kolejnym pytaniem jest: kiedy udzielona, kiedy Bóg podjął decyzję :-)
Kolejnymi wątkami, które się wplatają są:
– co to znaczy “kiedy” w czasie czy poza czasem? ;-)
– nagłe interwencje nadprzyrodzonej siły przypisywane Duchowi Świętemu lub Aniołowi Stróżowi (opisywane przez świadków). Tzw. racjonaliści, sceptycy, agnostycy, ateiści negują nawet samo zjawisko pomimo udokumentowanych faktów, ale pojawia się pytanie: jeżeli była predestynacja, to skąd ta dziwna interwencja zmieniająca gwałtownie domniemany scenariusz?
Wówczas jedynym ratunkiem, wytłumaczeniem jest, że przeznaczenie przewiduje cuda czyli zjawiska nadprzyrodzone lub to, że cudu nie było.
Pytanie: gdzie łaska Boża nie działa zamieniłbym na : Gdzie nie działa Boża wola. Wydaje się ,ze nie ma takiego miejsca. Piekło istnieje za zgodą Boga, a kara śmierci, na co kiedyś zwróciła uwagę Autorka bloga, została ustanowiona przez Boga.
Akurat na taki fragment trafiłam na innej stronie:
fragment z „Dialogu o Bożej Opatrzności czyli Księgi boskiej Nauki” św. Katarzyny ze Sieny, z rozdz. zat. „Opatrzność Boża”:
Bóg Ojciec:
http://sienenka.blogspot.com/2011/10/opatrznosc-boza-cxxxvii.html
… Lecz opatrzność Ma zsyła też wszystko w szczególności: życie i śmierć, i towarzyszące im okoliczności, głód, pragnienie, utratę stanowiska w świecie, nagość, zimno, gorąco, obelgi, szyderstwa, zniewagi. Dopuszczam, aby wszystkie te rzeczy zdarzały się wśród ludzi, choć nie Ja jestem przyczyną przewrotności woli tego, który czyni zło i wyrządza zniewagi. Ode Mnie otrzymuje istnienie i czas. A daję mu istnienie i czas nie po to, aby obrażał Mnie i bliźnich swoich, lecz aby z miłością służył Mnie i swoim braciom. Przyzwalam na ten czyn, czy to dlatego, aby wypróbować cnotę cierpliwości w tym, którego on dotyka, czy to dlatego, aby on ją rozpoznał. …
Wierzący widzi i uznaje, że to Ja, przez opatrzność Mą, zrządzam wszystko i tylko w celu zbawienia człowieka. Przed wszystkim, co się dzieje, skłania głowę z szacunkiem. Nie gorszy się niczym, co odkrywa w sobie, w bliźnim lub w czynach Moich. Wszystko znosi z prawdziwą cierpliwością. Żadnego stworzenia nie pominie opatrzność Moja; ona zrządza wszystko. …
Chyba się nie orientuję w podstawowych sprawach Waszej wiary
Czyżbyś zmienił wyznanie? Zdawało mi się, że poznawałem przed laty Marka-katolika i to deklarującego się jako praktykujący. Jednak różne zaskakujące niespodzianki pośród naszych znajomych niesie dziś czas, więc może i Ciebie to dotyczy?
Zaś co do niezbędności rozumu w praktyce wiary, znakomicie to wyjaśnił ks. Bąk w bodaj przedostatnim swym wykładzie zamieszczonym przez Altercabrio.