Kpię sobie z wolnego rynku, gdyż poniekąd nie ma takiego cuda. Resztki, czyli ochłapy, pozostały – na bazarach. Z resentymentem wspominam, gdy sam trafiłem na taki bazarek z ciuchami zwiezionymi z Tajlandii przed końcem peerelu. Jak myślicie, co się stało?
Zarobiłem krocie?
Ano, byłem na dobrej drodze. Handelek szedł jakby diabełek Rokita ukręcił bicz mamony z piasku. Nie dało się opędzić od panien i paniuś, które moje ciuchy pokochały. Ja biedny studencik chciałem mieć smykałkę do biznesu i dało się. Miałem, miałem – tylko ta wstrętna konkurencja.
Konkurencja mnie wykończyła, a nawet więcej – w trybie 24 godzinnych sądów posadziła do aresztu, gdzie zapoznałem się z doborowym towarzystwem złodziejaszka portfeli i samochodów oraz strażnika, który do swej starej baby (z opowieści dołkowych – jędzy) strzelał z pistoletu służbowego, lecz na szczęście nie ubił jej na śmierć.
I od nich dostałem lekcję pożycia na dołku MO, gdzie kiblem było wiadro. Na szczęście już po 18 godzinach zebrał się wysoki sąd nade mną, wrogiem ludu pracującego i zasądził ode mnie przepadek wszelkiego mienia zarekwirowanego przez esbecję na targu, grzywnę i zakaz handlu.
W orzeczeniu z wysokości usłyszałem:
– Winien. Jeśli to raz jeszcze się powtórzy, będzie recydywa i kryminał.
Mniejsza o to, że ukradli mi równowartość samochodu. Im było wolno kraść, mnie zarabiać w ten sposób na życie, nie.
Po wyjściu na wolność, co było skutkiem zaznania łaskawości wysokiego sądu, uwzględniającego żem biedny student, chciałem znów ruszyć na rozbój, czyli powrócić do handlu, ale mama, która bohatersko resztę towaru ocaliła, wywożąc do stodoły sąsiadów (nim rewidenci dojechali do miejsca zameldowania delikwenta) , oraz dopiero co poślubiona żona, która strachliwa była, powiedziały:
– Po naszym trupie.
Nie chciałem mieć trupów w domu, ergo – ustąpiłem. Przysiadłem jak gąsienica na liściu sałaty, by skrzydeł motylich nie wznosić już do złotego cielca handlu. Żal mi było handlu, bo jeden jego gram, co każdy cygan ze smykałką, niekoniecznie Żyd, rozpoznał, więcej waży niż tona pracy na roli lub najgrubsza książka napisana w instytucie naukowym.
A w tzw. międzyczasie, zanim wysokość sądowa mnie wypuściła na wolność, orzekając przy tym grabież moich pieniędzy w majestacie prawa, które stanowiła, moja daleka ciotka, co-by mnie wyratować z opresji, uruchomiła swego chłopaka z Komendy Wojewódzkiej MO. To była szycha w randze pułkownika, ale ta szycha mi tylko cierpko powiedziała:
– Za późno, już nic nie da się zrobić, bo papiery poszły w rejestry. Gdzieżeś ty baranie miał głowę, na jakim świecie żyjesz? Było przyjść do mnie i dostałbyś glejt przyzwoitości na handel. To nie wiedziałeś, że handlować wolno tylko naszym? Naszym żonom, kochankom, matkom i córkom?
Ale ponieważ esej jest nieco dłuższy, całość można przeczytać tu:
http://zperspektywypodkarpacia.blogspot.com/2013/02/oda-do-wolnosci-z-dedykacja-dla.html
Pewnie tu:
http://zperspektywypodkarpacia.blogspot.com/2013/02/oda-do-wolnosci-z-dedykacja-dla.html
“Im” do tego stopnia wolno było , że mogli towar rozkładać na oknie “Delikatesów nr1”,
towar identyczny z tym w sklepie ! Ciuchy przed “Modą Polską”.
To co opisujesz to był wolny rynek w stanie czystym.
1. Należy odróżniać:
– istnienie zasad Wolnego Rynku w jakimś konkretnym kraju
– ZASADY Wolnego Rynku
Otóż można uważać, że zasady Wolnego Rynku nigdzie w pełni nie istnieją (co jest prawdą), ale to nie oznacza, że się jest z tego powodu PRZECIWNIKIEM Wolnego Rynku !!!
Otóż można uważać, że zasada NIE ZABIJAJ nigdzie w pełni nie istnieje (co jest prawdą), ale to nie oznacza, że się jest z tego powodu PRZECIWNIKIEM zasady NIE ZABIJAJ !!!
Jeżeli ktoś z braku realizacji Wolnego Rynku wywodzi myśl, że z tego powodu Wolny Rynek jest czymś złym, to popełnia LOGICZNY BŁĄD …
2. Wolny Rynek nie musi “istnieć” lub “nie istnieć” w jakimś państwie !!! Bez trudu można sobie wyobrazić obszary Wolnorynkowe i pozbawione Wolnego Rynku w tym samym państwie !!!
3. Tak więc czy uzasadnione jest kpienie sobie z Wolnego Rynku dlatego, że on nie istnieje ???
4. Dyskusja na temat Wolnego Rynku powinna dotyczyć jego ZASAD: czy uważamy je jako DOBRE czy jako ZŁE ?
Tak samo, jak rozważamy, czy karanie za morderstwo jest “dobre” lub “złe” … I robimy to pomimo świadomości, że morderstwa się zdarzają i będą zdarzać …
5. Po raz kolejny chciałbym zwrócić uwagę na dwa aspekty często mylnie interpretowane w dyskusjach na temat Wolnego Rynku:
– niektórzy dyskutanci utożsamiają Wolny Rynek z anarchią, uważają, że na Wolnym Rynku “wolno komuś mnie okraść”. Tymczasem jest to ABSURD !!! Wolny Rynek pozwala na wolność osobistą w RAMACH PRAWA, przy czym prawo to nie narusza wolności osobistej tak, jak to się dzieje obecnie.
A więc nikomu nie wolno się wtrącać w moje prywatne sprawy, ale mi RÓWNIEŻ nie wolno się wtrącać w prywatne sprawy innych !!!
W szczególności nie wolno mi decydować o tym, co ktoś innych ma robić ze swoim życiem, czasem, majątkiem.
Zwolennicy Wolnego Rynku są zwolennikami SILNEGO PAŃSTWA MINIMUM, a nie anarchii !!!
– drugim problemem jest argument przeciwników Wolnego Rynku, że obecna sytuacja to właśnie jest “Wolny Rynek” !!! Większej głupoty nie można sobie wyobrazić, bo obecne systemy są dokładnym ZAPRZECZENIEM Wolnego Rynku !!!
Ten błąd semantyczny idzie często w parze z używaniem określenia “liberalizm”, które z kolei ma dwa różne znaczenia i z tego powodu powinno się ZAPRZESTAĆ jego używania !!! Liberalizm w USA oznacza tak naprawdę lewicę, a liberalizm w Europie często odnosi się do spraw społecznych, etycznych, a nie gospodarczych !!!
5. Z tych powodów warto więc zadawać przeciwnikom Wolnego Rynku konkretne pytania o to, jak by rozwiązali określony problem społeczny.
Przykładowo: Wolny Rynek obarczany jest wadą nazywaną “lichwą”. Ale na pytanie o DEFINICJĘ lichwy od żadnej z tych osób nie otrzymałem nigdy żadnej logicznie spójnej odpowiedzi !!!
A nie otrzymałem jej, gdyż zdefiniowanie lichwy jest po prostu NIEMOŻLIWE …
Tak więc przeciwnicy Wolnego Rynku poruszają się w sferze kompletnych mitów i nieporozumień.
Ultima, a Ty czytałeś tekst w całości, że takie farmazony ideologiczne sadzisz? Daruj sobie – znam indoktrynację na pamięć. Cała ta myśl liberalna to taka banieczka nadmuchanego ego – istnieje sobie ona w sferze mentalnej (mocna jest w blogosferze) i wciąga do swego matriksu biednych ludzi. A gdy już ich wciągnie, czują się tak jakby odkryli Amerykę lub co najmniej perpetuum mobile. Do czasu.
Np. to nie wolny rynek obciążany jest lichwą, lecz po prostu – realna gospodarka i realni ludzie. Wolny rynek, gdyby był, zrzuciłby garb lichwy z pleców ludzkości.
ale jaką lichwą ??? Jeżeli używasz tego określenia, to je zdefiniuj ! Bo ja terminu “lichwa” nie rozumiem, gdyż nie potrafię go zdefiniować …
Natomiast co do “realnej gospodarki”, to w niej zdarzają się PRZESTĘPSTWA, ale wtedy mamy do czynienia z PRZESTĘPSTWEM, a nie z lichwą !!!
A przestępstwo jest przestępstwem również w myśl zasad Wolnego Rynku …
p.s. a tekst zalinkowany przeczytałem – niestety nie jest to tekst nadający się do logicznej analizy, gdyż pełny jest poetyckich alegorii lub skrótów myślowych zrozumiałych chyba tylko dla samego autora. Oto przykład:
“To smutne, gdyż nie ma nic prostszego niż wolny rynek wpływów i przepływów, falowania dobra”
Jakie znowu “falowanie dobra” ???
Takie bzdury mam analizować ???
a tu drugi cytat:
“Równanie jest niepełne, ale wypełni się, czy raczej dopełni, gdy świadomość zbiorowa dojrzeje do przejścia przez portal hipnozy do przytomności, do gier typu: wygrana –wygrana i innych takich cudów. Gdy obudzi się duch w ludziach, ten duch, który komunikuje się z Duchem Świętości, zwanym też Duchem Świętym.”
Tego się nie da nawet skomentować.
Czysty BEŁKOT …
Nie rozumiem, w jakim celu to przytoczyłeś. Mogłeś przecież napisać parę zdań OD SIEBIE, określić swoje stanowisko i wszystko byłoby jasne …
// Żal mi było handlu, bo jeden jego gram, co każdy cygan ze smykałką, niekoniecznie Żyd, rozpoznał, więcej waży niż tona pracy na roli lub najgrubsza książka napisana w instytucie naukowym.//
Rozumiem, że ktoś lubi być cyganem czy żydem, ale żeby państwo budować na takiej pogardzie dla uczciwej pracy, czy nauki, to pokazuje jak szkodliwe jest myślenie liberalizmem, który wzięli sobie za ustrój najlepszy cwaniaczkowie z bazaru, bo myślą szybkim zyskiem, co stuprocentowo zaskutkuje grzechem Jakubowym, kiedy dojdą do Sejmu- mówię o Spiewaku, ale może też być ten, który wycwanił od Ezawa dziedzictwo.
Od rzemyczka do koniczka.
@circ
Ale wyjaśnij mi, co chciałaś mnie osobiście zarzucić, używając w tym przypadku charyzmatu karcenia?
@circ:
dlaczego uważasz, że zarobek “na handlu” jest czymś złym ?
Przecież nikt nie broni konkurować z tymi, którzy handlują !!!
A jeżeli nie chcesz, to nie kupuj od handlarzy, tylko bezpośrednio od producentów !!! Gdyby wszyscy tak robili, to pośrednicy by zbankrutowali !
Ale jakoś nie bankrutują ! Może więc ich praca ma jakąś WARTOŚĆ DODANĄ dla społeczeństwa ?
I to wartość dokładnie równa ich zyskowi !
W przypadku żywności jest to wartość na pewno większa, gdyż największym problemem w branży spożywczej jest ZACHOWANIE ŚWIEŻOŚCI, a nie jej wyprodukowanie !
Ultima Thule
Posted Luty 25, 2013 at 8:45 AM
Zamiast po raz setny czytać o zasadach chciałbym wiedzieć jak mogły by wyglądać konkretny.
Ile na wojsko,policję ,sądy, administrację.
Jakie podatki?
Jedyna próba jaka prezentacji takich rozwiązań, korwinisty, wykazuje brak podstawowej wiedzy ekonomicznej. Życzeniowe szacowanie dochodów i absurdalne założenia.
Poziom abstrakcji przy prezentacji wolnego rynku może być wskazany przy analizie literackiej.
Ja nie chcę się domyślać co autor miał na myśli, ja chcę to wiedzieć.
@Ultima
Ze ślepym o kolorach się nie rozmawia. Z głuchym nie da się porozmawiać ani wytłumaczyć mu koncertów natury.
Żelazna logika, którą starasz się wykorzystywać do swoich ideologicznych hucp (i wyciecczek osobistych) to tylko rdza. Konstrukcje zbudowane ze rdzy wyglądają z daleka na stabilne, lecz przy bliższym oglądzie rozpadają się w chaos.
To może tyle na dziś?
@czaro:
sprawa jest dość prosta:
– z wydatków budżetowych usuwamy wydatki na kulturę, sztukę, edukację, zdrowie, ZUS
– zostawiamy wydatki na policję, wojo
– likwidujemy cła, wszelkie bariery importowe itp.
i czekamy …
@Piotr:
nie tyle. To nie ja napisałem coś niekonkretnego, tylko ty zacytowałeś ten artykuł, z którego dwa przykładowo wybrane zdania są ewidentnie bez sensu. Więc to ty powinieneś się z tej treści tłumaczyć. O wiele prościej byłoby, gdybyś po prostu postawił swoje tezy na temat Wolnego Rynku w taki sposób, żeby dało się do tego odnieść.
Ja z kolei w poprzednich postach dość dokładnie określiłem obszary, co do których chciałem otrzymać wyjaśnienia. I dostałem – są one różne, ale przynajmniej pozwalają zacząć dyskusję …
Ultima Thule
No to mamy budżet mniejszy o 70 mld. Przy likwidacji państwowego szkolnictwa.
Teoretyczna nadwyżka budżetowa to 40 mld, będzie mniejsza z tytułu wypchnięcia na wolny rynek 650tyś nauczycieli. Zarobią normalną wolnorynkową pensje 2 tyś brutto.
Reszta systemu podatkowego podostaje bez zmian? To gdzie tu interes?
Dodatkowo wzrośnie dziura w dotacji do ZUS i NFZ.Pokrywamy z nadwyżki. Zmaleje o ile 5 mld?
Ultima Thule
Posted Luty 25, 2013 at 9:33 AM
Nowy plan gospodarczy wymaga wielu miesięcy mozolnego zgrywania wielu aktów prawnych. Lewackie trolle chcą abyś ten plan zrobił tu i teraz a jak nie zrobisz to znaczy, że wolnego rynku nie ma. Podobno nawet zaniżyłem obecny poziom fiskalizmu i to też był argument przeciw obniżce podatków! Te wszystkie wrzutki służą tylko zamuleniu dyskusji, bo wskazując jakiś błędny fragment troll nie próbuje znaleźć rozwiązania tylko stawia cię pod mur żebyś się tłumaczył. To nie dyskusja tylko przesłuchanie. Ty podajesz fakty i liczby, “ale w kominie czasem coś załka”.
Tak dla uściślenia “zlikwidowałem” dotację oświatową dla samorządów
wydatki na wynagrodzenia jednostek budżetowych
więc administracji też nie mamy:)
@czaro:
1. Dlaczego uważasz, że likwidacja państwowej edukacji spowoduje, że nauczyciele stracą pracę ? Przecież ludzie ich zatrudnią od razu w szkołach społecznych !!!
2. Ważniejsze od prostej arytmetyki jest to, że ludzie pracujący w warunkach wolnej konkurencji staną się BARDZIEJ EFEKTYWNI !!!
A więc lekarz wyleczy więcej ludzi, nauczyciel będzie efektywniej uczył itp.
3. ZUS – oczywiście zachowamy prawa nabyte, ale młodzi ludzie muszą mieć swobodę ubezpieczania się.
4. Kluczową sprawą jest to, że system nie jest grą o SUMIE ZERO !!!! W otoczeniu bardziej konkurencyjnym ludzie będą bardziej efektywni, a tym samym wyprodukują WIĘCEJ.
Dlatego na pytanie: “a co z biednymi ?!” odpowiedź jest prosta:
– Wolny Rynek to nie socjalizm, który bohatersko walczy z problemami nie znanymi w żadnym normalnym ustroju …
@czaro:
czy zgadzasz się, że gospodarka to nie gra o sumie ZERO !?
korwinista
Posted Luty 25, 2013 at 10:33 AM
To po latach lania wody, nadal jesteście na etapie zrębów programowych?
Strasznie to nieefektywne
20% straci w wyniku restrukturyzacji pozostali zgodzą się na „rynkowe” pensje.
Obciążenie budżetu zmaleje na tyle ,że nie będzie deficytu państwowa.
Pojawi się deficyt w kieszeniach rodziców.
@Piotr
Tobie nie chciałam zarzucić, ale zydom, cyganom i wolnorynkowcom, czyli wszystkim niedorosłym do chrześcijanstwa.
a wolnorynkowcom za co !?
czaro
Posted Luty 25, 2013 at 10:38 AM
Debil jesteś? Program jest od 20lat, to o czym piszę to już konkretne rozwiązania, które muszą być dopracowane na podstawie AKTUALNEJ sytuacji ekonomicznej państwa. To jest plan na czas wychodzenia z bagna.
Jakiś link do tego programu?
Twoje rozwiązania…….. spuśćmy zasłonę miłosierdzia.
czaro
Posted Luty 25, 2013 at 5:35 PM
Wystarczy wejść na stronę UPR.
Miłosierdzia??? Kłamstwa ci się już pokończyły.
http://www.upr.org.pl/main/artykul.php?strid=1&katid=79&aid=390
A trawa ma być zielona, skowronki na niebie błękitnym, kraina mlekiem i miodem płynąca
“Podatki muszą być stabilne i nie obciążać jednostek produktywnych.Znaczną rolę powinny odgrywać opłaty za zanieczyszczenia środowiska, używane na kompensatę dla jednostek i terenów poszkodowanych.”
Czy UPR to jakiś oddział Grinpisu.
Jak rozumiem elektrownie to jednostki nieproduktywne.
Czegoś nie rozumiesz? To o czym chcesz dyskutować? Jasno wyrażone cele to nie jest program? Przyłóż do niego matrycę zdefiniowaną przez ~Kossobor i powiedz czy się zgadza.
Po zrealizowaniu tego programu trawa będzie zielona, skowronki będą śpiewały na błękitnym niebie a kraj będzie spływał mlekiem i miodem. Z tym mlekiem to nawet dziś jest problem dzięki Europejskiej Strefie Wolnego Handlu hehehehehehe… wolnego… hehehehe
Wiesz w tych wszystkich wyliczeniach się pogubiłem.
Taki gupi tera jezdem.
Już w 20 lat cuś takiego można napisać ,tytaniczna praca.
czaro
Posted Luty 25, 2013 at 6:48 PM
Zrozumienie prostego przekazu przekracza twoje możliwości więc się nie wysilaj.
Podmiotem programu jest człowiek a nie gospodarka czy pojedyncza firma. Na pewno nie jest to żadna elektrownia.