Minęło zaledwie kilka tygodni od objęcia rządów w Polsce przez ‘Koalicję 13 grudnia’. Data bardzo znamienna i w tym przypadku jak się okazuje, nadzwyczaj trafna. Dlatego, że 13 grudnia został wprowadzony w Polsce stan wojenny. To nie był zamach na państwo, to nie był zamach na społeczeństwo. Była komuna przedtem, była w trakcie i była po. Natomiast tak to zostało przedstawione, tak jakby wcześniej było demokratyczne państwo prawa, przyszedł Jaruzelski i wszystko zepsuł. Nie. On to tylko zmienił.
Po 13 grudnia tego roku obejmuje władzę siła, jak się okazuje niesamodzielna, bo trudno sobie nawet wyobrazić, że gdyby nie mieli poparcia, gdyby nie mieli umocowania w siłach międzynarodowych i ponadnarodowych na tyle by sobie pozwalali. Ich cechą szczególną jest to, że co innego mówią, co innego robią i, prawdopodobnie, co innego myślą. Tego akurat nie znamy, co myślą, ale w konsekwencji ‘po czynach ich poznacie’, widzimy, że tak prawdopodobnie jest.
Rozgniatanie państwa prawa. To jest cecha tego, co się w tej chwili dzieje.
—
Mamy do czynienia z czymś bardzo niebezpiecznym. Polska stała się państwem kompradorskim, czyli została wykształcona taka warstwa w społeczeństwie, która jest na użytek zewnętrznego okupanta. W tym przypadku są to siły ‘jewropejskie’, nie europejskie, ‘jewropejskie’, bo to jest sowietyzacja tego, co dzieje się w Europie Zachodniej.
−∗−
Rozgniatanie państwa prawa – Leszek Żebrowski
−∗−
BONUS:
Pogrom w Krakowie. Rozmawiają: Edyta Paradowska, Leszek Żebrowski, Radosław Patlewicz
Zginęła jedna przypadkowa osoba, mówi się o pogromie [42min]
Nie do końca jest to prawda, bo co jest prawem, a co bezprawiem
Sowieckie państwo prawa
Nazistowskie państwo prawa
Socjalistyczne państwo prawa za PiS
Neokomunistyczne państwo prawa za KO
Każde z wymienionych, każde z solidną dawką faszyzmu
Z zaznaczaniem, że rozgniata się ostatnie marne resztki prawa (jeżeli jeszcze są), a tak naprawdę dogniata moralność, kulturę i religię, a wraz z nimi – ludzi.
“Na pewnym poziomie rozstrzygania spraw nie da się oddzielić sfery czysto prawnej od ideologicznie uwarunkowanej aksjologii /link/”
To wyjaśnia wszystko.
W sumie był, na swój sposób, szczery. Aż, się zdziwiłem.
Rzecz w tym, że drzewiej ta teza miała zastosowanie do, statystycznie niewielkiej ilości spraw i zazwyczaj rozstrzyganych na najwyższych poziomach instancyjnych, a teraz zeszło to “pod strzechy” sądownictwa.
Czarny sen romantyków się wypełnił.
ps
Mówię tu, oczywiście o sprawach cywilnych w komunizmie i pozostałych w tzw. “wolnym świecie”. Ale, to tylko wycinek całości.
Bismarck zapytany, co myśli o trójpodziale władz zadał pytanie o sędziów: kto ich będzie opłacał? Odpowiedź Państwo. Aha, to niech tak będzie.
I tyle w temacie. Szeroki temat.