Łukasz Warzecha kontra Grzegorz Braun

Łukasz Warzecha jest chyba jedynym dziennikarzem uważanym za prawicowego, który pojawia się w mainstreamie. Jednocześnie odnosi się krytycznie do poglądów i działalności politycznej Grzegorza Brauna. Jest sygnatariuszem apelu 16-tu krytykującego hasło na bilbordzie Chanuka czy Boże Narodzenie.

Podczas rozmowy Warzecha zarzucił Braunowi m.in. brak realistycznego podejścia do kwestii sytuacji w Palestynie, pytając go o brak podobnego emocjonalnego zaangażowania w wojnę na Ukrainę lub na przykład w sprawę Ujgurów w Chinach.

Odpowiedź Grzegorza Brauna: Nikt nie stręczy Polakom ani Moskali ani Chińczyków ani też terrorystów arabskich. Nie stręczy jako przyjaciół, nie prezentuje ich jak jakiegoś bastionu, lotniskowca cywilizacji łacińskiej na Bliskim Wschodzie, a państwo położone w Palestynie – żydowskie, terrorystyczne – państwo ludobójcze w teorii i praktyce głoszonej i stosowanej jest przedstawiane Polakom jako nasz sojusznik.

Ja zaś z troski o moich Rodaków… moje troski są dobrze zhierarchizowane. Martwię się najpierw o to co podlega moim obowiązkom. Jest katolicka hierarchia obowiązków stanu i w ramach tej hierarchii martwię się najpierw o Polaków i nie chcę żeby Polacy byli żyrantami jakiegokolwiek ludobójstwa.

Łukasz Warzecha: Skąd ta wybiórczość… mam wrażenie, że broni pan terrorystów (z Hamasu)

Grzegorz Braun: I ktoś zapraszał tych terrorystów do Warszawy?…  gwarantował im jakieś listy żelazne… Pański język mnie zastanawia… czy pan powiedziałby o pacyfikacji getta Warszawskiego „konflikt w Warszawie…”

Łukasz Warzecha: I zaraz pan powie, że Żydzi okupują Palestynę…

***

Podczas wywiadu pojawiły się bardzo liczne wątki historyczne, a także wątek niebezpieczeństwa prowokacji o której mówił niedawno Marek Chodorowski.

Jeżeli Polacy zdecydują, że chcą Polski, a nie landu eurokołchozowego, nie Ukropolu, nie Ukropolinu, nie kolonii stanu amerykańskiego, nie Republiki Sowieckiej, eurosowieckiej. Tylko chcą Polski i chcą godnie i bezpiecznie wychować swoje dzieci na Polaków…

Wątek nowego ambasadora USA

Wzajemność, wzajemność. Skoro już w ogóle został ten funkcjonariusz Żydowskiego Frontu Ideologicznego i głęboko zakorzeniony w administracji, przypuszczam również służbach amerykańskich, skoro został tutaj wpuszczony, bo pan przecież wie, że ambasadorów akceptuje, więc może też nie zaakceptować strona goszcząca, przyjmująca ambasadora. Więc skoro już prezydent Belwederski, Duda i minister Sikorski z premierem Tuskiem nie wnieśli żadnego sprzeciwu i pan Rose tutaj przyjeżdża, no to wie pan, trzeba by tylko zadbać o to, żeby Polska była reprezentowana w równie ciekawy sposób w Waszyngtonie. I może to pana rozbawi, a może nie. Kolega Sebastian Pitoń uważa, że w związku z tym w ramach retorsji powinniśmy wysłać do Waszyngtonu Wojciecha Olszańskiego.

Wątek rabina Schnersona

Panie redaktorze, rabin Schnerson, którego portret eksponowano w Sejmie, jest to głosiciel z mojego punktu widzenia przerażających i ohydnych. Rasistowskich przekonań. Jest to człowiek, który za życia dzielił ludzi na ludzi i pod ludzi. I odmawiał praw ludzkich wszystkim, którzy nie należą do jego plemienia i jego sekty. Myślę, że to jest równie obrzydliwe obnosić się z tym portretem, jak gdyby w Sejmie Rzeczpospolitej ustawili na sztalugach portret Hitlera albo Stalina.

O autorze: Redakcja