Rozmowa z Janem Kubaniem o stanie polskiej demokracji i bierności społeczeństwa. Kubań stawia tezę, że Polska nie jest prawdziwą demokracją, a partie polityczne ograniczają wpływ obywateli na decyzje państwowe. Wskazuje na konieczność zmian w Konstytucji i reformy systemu wyborczego, by lepiej oddawał wolę społeczeństwa.
W drugiej części wywiadu poruszane są przyczyny niskiego zaangażowania Polaków w sprawy publiczne. Kubań analizuje brak zaufania do polityki i podkreśla, że cyfryzacja oraz edukacja mogą zachęcić obywateli do większej aktywności. Wywiad jest wezwaniem do działania i refleksją nad przyszłością polskiej demokracji.
−∗−
Demokracja w Polsce i bierność obywateli
−∗−
Z tym przekładaniem obcych rozwiązań na nasz grunt trzeba być ostrożnym.
Warto do takiej Szwajcarii pojechać, zobaczyć na własne oczy kto, a przede wszystkim gdzie jeździ tym przysłowiowym Porsche, płaci za przedszkole 5-6 tysięcy franków miesięcznie [sic!], a kto chodzi w [dosłownie] dziurawych butach i jest zbyt dumny by pójść po zasiłek.
Różnice są diametralne przede wszystkim w mentalności. Można sprawdzić kto traktuje Polaków, Czechów czy np. Słowaków jak podludzi. I przeżyć szok, gdy przeczyta się w prasie coś w rodzaju nekrologu, który powiadamia, że rodzina właśnie pożegnała syna/córkę ponieważ ten/ta właśnie poślubił/-a kogoś z Europy Wschodniej. To nie jest ponury żart.
Do stołu dopuszczą dopiero w piątym pokoleniu, a i tak najwyżej w charakterze tego, który ‘może skoczyć po flaszkę’.
Zanim ktoś się zafascynuje ‘mechanizmami demokracji’ wskazane byłoby sprawdzić, kto takie prawo tworzy, dlaczego tam działa, czy u nas też się przyjmie itd.
_____________
Gdy słyszymy/czytamy o cyfryzacji wspomagającej procesy demokratyczne, to powinniśmy włączyć wszelkie alarmy, bo otwiera się otchłań możliwości wałów wszelakich.
Nie wspominając już, że nawet Prezes i Naczelnik w jednym wskazywał kilka lat temu, że to brak szacunku dla jednego z najważniejszych obowiązków obywatelskich by głosować ‘między piwkiem a filmem dla dorosłych’. :)