Przez wiele lat prof. Legutko sprawiał wrażenie pogrążonego w somnambulicznym letargu. Mam na myśli brak sprzeciwu wobec procesu systematycznego oddawania przez PiS kolejnych atrybutów suwerenności. Przez 8 lat kierownictwo polityczne PiS w niepisanym sojuszu z politykami aktualnej KO godziło się na realizację kolejnych zabójczych dyrektyw unijnych, dyrektyw WEF, ONZ, WHO, zabójczych w sensie dosłownym, bo powodujących śmierć wielu tysięcy Polaków w wyniku zbrodniczego lockdownu, a także w okresie późniejszym.
Aż tu nagle… w okolicach kampanii wyborczej pojawiła się reklama z panem profesorem w roli głównej. Do kolejnego przełomu doszło, gdy Łukasz Karpiel wyciągnął europosła PiS z politycznego barłogu i opatrzył to wydarzenie dramatyczną nazwą:
Prof. Legutko ujawnia niewygodne fakty. Jak Bruksela zabiera nam suwerenność?
Szkoda tylko, że nie zadał podstawowego pytania – od kiedy dokładnie Bruksela (i nie tylko ona) zabiera nam suwerenność oraz kto i dlaczego przez tyle lat na to się godził i kiedy „zauważył” to prof. Legutko będąc świadkiem naocznym tej nikczemności jako sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP w latach 2007–2009.
Iluminacja prof. Legutki
Już Traktat Lizboński był w ten sposób narzucony… wielu miało zastrzeżenia co do tego traktatu, ale ci duży i silni doprowadzili do tego, że nie dało się jakby oprzeć i ten traktat został przyjęty… On nie miał dużo w sobie miejsc niejasnych i niebezpiecznych…
A których ” dużych i silnych” ma na myśli pan profesor? Traktat degradujący Polskę pod względem siły głosu nie był niebezpieczny?
Przypomnę więc Głosowanie nr 4 na 12. posiedzeniu Sejmu dnia 01-04-2008 r. o godz. 17:16:12
Za Traktatem Lizbońskim głosowali m.in. tacy politycy PiS jak: Kaczyński Jarosław, Kowal Paweł (wówczas PiS), Mularczyk Arkadiusz, Szydło Beata, Witek Elżbieta, Ziobro Zbigniew, Kamiński Mariusz, Terlecki Ryszard, Zalewska Anna… i wielu innych.
Dziś proces zabierania nam wolności jest widoczny na każdym kroku i wszedł w decydującą fazę.
Polecam film i wpis AC ___________________________________________________________________
Suwerenność? Co za idiotyczne słowo!
Pan Profesor Legutko to pospolity karierowicz i popychadło.
Zanim skumał sie z mafią Pisowską, tj. pomagdalenkową, napisał kilka niezykle wartościowych książek, przyblizając polskiemu społeczeństwu wybitne postaci antycznej Grecji, ich sposób myslenia i drogę do wielkości. Szkoda, że sam nie skorzystał z tej wiedzy. Wtedy był jeszcze dobrym naukowcem i przyzwoitym człowiekiem.
Od mniej więcej 2000 roku coś się z nim stało, zaczął się metodycznie staczać i w chwili obecnej osiągnął poziom dna kloaki.
Z uwagi na wiek raczej nie uda mu się odrobić szkód i niegodziwości jakie wyrządził polskiemu społeczeństwu i Polsce jako krajowi. Nawet, gdyby zaczął natychmiast.
Nie wiadomo dlaczego, ale to człowiek głęboko zdemoralizowany, to człowiek przeklęty. Wielka szkoda, bo ten jego upadek nie wynika z braku możliwości intelektualnych. Te sądząc po książkach, które napisał ma. Zatem jego upadek to nie kwestia głupoty.
Może ktoś kiedyś pochyli się nad życiorysem tej żałosnej postaci i uda mu się zidentyfikować dlaczego stało się, to co się stało, czyli dlaczego i jak człowiek na swój sposób wybitny osiągnął status żałosnej miernoty, godnej wyłącznie pogardy.
Kazik
Od mniej więcej 2000 roku coś się z nim stało, zaczął się metodycznie staczać i w chwili obecnej osiągnął poziom dna kloaki.
Tłumaczenie jest proste: wszedł do loży. Takim krakuskom-profesorkom podobnym do myszy pewnie bardzo imponuje, że rotszyldy im się kłaniają, choć pewnie jakieś niższego sortu, bo o wyższe iluminackie sfery go nie posądzam. Ale już wcześniej był “mężem zaufania” dla różnych farmazonów, skoro wysłano go do rozmów z Izraelem w Wiedniu w siedzibie Mosadu, w sprawie nowelizacji ustawy o IPN. Byle popychadła by tam nie wysłali, musiał już się zasłużyć w chlewie (choć możliwe, że go wysłano ze względu na angielski. Pod tym względem pisiorstwo jest raczej niekumate).
“Europosłowie PiS Tomasz Poręba i Ryszard Legutko brali udział w tajnych spotkaniach z dwoma przedstawicielami Izraela, w czasie których zdecydowano o zmianie ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej i sporządzono tekst wspólnej deklaracji premierów – podaje izraelska telewizja informacyjna Kanał 10”. (5.07.2018) https://tvn24.pl/swiat/izraelska-telewizja-poreba-i-legutko-negocjowali-z-izraelem-ra851481-2581284
Zaraz tam negocjowali. Postawili ich pod ścianą i – za Michalkiewiczem – “wiecie, rozumiecie Legutko, macie to w jeden dzień poprawić, bo będzie wami wszystkimi brzydka sprawa”.
Mamy rzecz gorszą od qrwizmu czego wyrazem jest artykuł w gazecie należącej od niedawna do Sorosa. W artykule
Bogusław Chrabota: Idzie agresywny suwerenizm. Wojna z Unią może być zabójcza
autor pisze, cytuję po kawałku:
1.”Prezes PiS ruszył na wojnę z UE. To plan samobójczy i destrukcyjny dla polskiej prawicy”
Ile mamy tu kłamstw? pierwsze kłamstwo: PiS nigdy nie prowadził i nie prowadzi wojny z UE. Drugim jest, że PiS, o czym każdy świadomy Polak wie, nie ma nic wspólnego z prawicą prócz zakłamanego szyldu
2.Drugą manipulacją jest wiązanie walki o suwerenność lub bronienie jej resztek z PiSem
Wiele razy jest powtarzane słowo suwerenizm. Artykuł jest tak obrzydliwy, że musiałbym użyć najgorszych słów. Tomasz Sommer na TT napisał:
Odrywany jest ten sam skecz: w roli obrońców Polski ustawia się targowicę z Nowogrodzkiej, a w roli obozu postępu targowicę totalną. Pisząc o Legutce nic nie wiedziałem o tym g. Cytuję fragment polecając uwadze wymienione nazwiska:
________________________________________________________
Spółka wspierana przez fundusz Sorosa przejmuje kontrolę nad “Rzeczpospolitą”
Nie ufam. Miał bardzo dużo czasu na uczciwość. Powinien wyjaśnić szczegółowo o specjalnym zadaniu od PJK wobec Żydów w trakcie tej kadencji.
Zatwierdzone przez Prawo i Sprawiedliwość: harmonogram likwidacji kopalń, stachanowskie, pseudoekologiczne normy Fit for 55, „kamienie młyńskie” (przepraszam, oczywiście: milowe) Krajowego Planu Odbudowy, zgoda na zaciąganie przez Brukselę wspólnych dla państw członkowskich długów, wspieranie unijnych podatków (cyfrowego, od transakcji finansowych, od śladu węglowego itd.) – wszystko to idzie od dzisiaj w niepamięć.
…
Zarówno wystąpienie Kaczyńskiego, jak i artykuł Chraboty to jednak elementy „operacji fałszywej flagi”, lub – mówiąc potocznie – zwykłej „ustawki”. PiS bowiem nie zamierza strzec Polski przed coraz większym podporządkowaniem Berlinowi i Brukseli w ramach centralizowanej UE..
…
Obserwujemy zatem propagandową uwerturę w wykonaniu orkiestry rozpisanej na wiele, nieraz pozornie sprzecznych głosów. Zarówno udawany „uniosceptycyzm” PiS, jak i przypisywanie – z zewnątrz – temu obozowi politycznemu intencji obrony suwerenności Polski, mają na celu stworzenie warunków, w których prawdziwa opozycja wobec skrajnej centralizacji władzy w UE nie będzie mieć racji bytu.
…
Możemy się spodziewać w najbliższych latach, że Zjednoczona Prawica murem stać i trwać ma w obliczu haraczów klimatycznych, lockdownów, walki z kierowcami i 15-minutowych stref; wobec relokacji barbarzyńców, podatków europejskich i wszystkich zamordystycznych fanaberii, które ekipa Tuska i Kosiniaka-Kamysza wprowadzi z jeszcze większym entuzjazmem.
…
Tak samo rzecz się ma w obecnej sytuacji, gdy ważyć się będzie za moment sprawa domknięcia dyktatorskiego systemu Unii Europejskiej. Nie będzie miejsca dla prawdziwych sceptyków, gdy ich rolę odgrywać będzie skutecznie fałszywy reprezentant z politycznego głównego nurtu
…
Po dwóch kadencjach obfitujących w tak spektakularne kapitulacje wobec Brukseli wydawałoby się, że nikt już w Polsce – poza tak zwanym betonowym elektoratem – nie nabierze się na unio-sceptycyzm PiS. A jednak!
https://nie-wierze-nikomu.pl/index.php/aktualnosci/302-hipokryzja-pis-u-nie-ma-granic