Siostra María de los Dolores y Patrocinio (1811-1891), hiszpańska koncepcjonistka, przełożona, założycielka i reformatorka klasztorów swego zakonu, wypowiedziała następujące proroctwo:
“Mąż Boży… wielki cud…” – rozmawiając ze mną przy pewnej okazji, sł. Boża [Matka Maria Dolores] powiedziała mi: „Nastąpi tak wielki cud, że zdumieje się cały świat… Ludzie są bardzo niefrasobliwi… a zbliża się CZŁOWIEK BOŻY; On pojawi się już niedługo; źle będzie z tymi, których zaskoczy nieprzygotowanych… Myśl o Nim pobudza mnie do błogosławienia Boga, który w swym Boskim Majestacie we wszystkich największych dziełach używa garści prochu.
Któż mógłby odkryć, na czym będzie polegał ten cud? Oto grób z garstką kości; i na głos Boga wszyscy zobaczą, że stały się one tym, czym były wcześniej… Nikt nie może sobie tego wyobrazić; i przez to świat tak się zadziwi. Nic i nikt nie będzie w stanie przyspieszyć ani chwili, ani godziny… – Więc, cóż, Matko, zapytałam Ją – czy to [wydarzenie] ma ustalony dzień czy tylko jest warunkowe? … To jest jednoznaczna wola Boga i [Cud] ma ustalony rok, miesiąc, dzień i godzinę. Zanim Bóg i Jego Kościół zatryumfują, muszą zostać wymierzone wielkie kary…”
30 V 2021, ostatnia niedziela maja, Virgen de Montesclaros, Reinosa, Kantabria, Hiszpania, ‘Fiesta de la Rosa’ – Ks. Ludwik Maria Andreu TJ, jedyny widzący (mężczyzna) z San Sebastian de Garabandal, kilka godzin po ujrzeniu Boskiej Matki w dniu 8 sierpnia 1961 zmarł ze szczęścia właśnie w miasteczku Reinosa. Bezskutecznie próbowano go reanimować w miejscowym szpitalu ‘Montesclaros’ – ewidentny znak, że Święta Madonna zabrała go do siebie. Według proroctwa danego widzącym dziewczętom z Garabandal, nazajutrz po Wielkim Cudzie, zostanie wyeksponowane ciało ks. Andreu w stanie nienaruszonym, choć są to już tylko kości, jak stwierdzono przy okazji likwidacji cmentarza jezuitów w Oña w latach 70-tych, gdzie był pochowany. Matka María de los Dolores y Patrocinio w swojej długiej karierze zakonnej zajmowała się także odnowieniem klasztoru w Torrelavega, kantabryjskim mieście pośrednio związanym z objawieniami w Garabandal.
Conchita Gonzalez (*7 lutego 1949), jedna z widzących z San Sebastian de Garabandal, zna dokładną datę cudu – rok, miesiąc, dzień, a nawet godzinę – i ogłosi ją z ośmiodniowym wyprzedzeniem.
*Legion odnosi się do liczby oskarżycieli, a nie Legii Świętego Ekspedyta.
Conchita Gonzalez, z tego co pamiętam, żyła w bliskiej relacji z Matką Teresą z Kalkuty, która to nawet zgodziła się być matką chrzestną jednego z dzieci Widzącej.
W okolicy kantabryjskiej Reinosy ma swoje źródła wielka rzeka Ebro, która w swym środkowym biegu przepływa przez Saragossę, gdzie Święta Dziewica z Dzieciątkiem objawiła się na kolumnie świętemu Jakubowi Apostołowi 2 stycznia AD 40, czyli w oktawę św. Szczepana, znaczy Świętej Korony…etc….etc…
P.S.
Conchita mieszkając od pół wieku w Nowym Jorku spotykała tam różnych globtroterów. Teraz chyba cieszy się mniejszym zainteresowaniem, bo ludzie czekając przez 60 lat na Wielki Cud tracą nadzieję – a to już tak blisko.
Conchita podczas objawienia latem 1961. Pod artykułem Edwarda Beneta są też komentarze, niektóre ciekawe.
Już niebawem Wielkie Oczyszczenie jako ostatni akt Bożego Miłosierdzia dla ludzi przed Dniami Sprawiedliwości. I potem: powtórne przyjście Chrystusa.
„A jak było za dni Noego, tak będzie i za dni Syna Człowieczego: Jedli, pili, żenili się i za mąż wychodziły aż do dnia, w którym Noe wszedł do arki; i nastał potop, i wszystkich wytracił. Podobnie jak działo się za dni Lota: jedli, pili, kupowali, sprzedawali, sadzili, budowali; Lecz tego dnia, gdy Lot wyszedł z Sodomy, spadł z nieba deszcz ognia i siarki i wszystkich wytracił. Tak też będzie w dniu, kiedy Syn Człowieczy się objawi” (Łk 17:26-30).
„Dlatego i wy bądźcie gotowi, bo Syn Człowieczy przyjdzie o godzinie, której się nie spodziewacie” (Łk 12:40).
„Oto przychodzę jak złodziej” (Obj 16:15).
„Oto stoję u drzwi i pukam. Jeśli ktoś usłyszy mój głos i otworzy drzwi, wejdę do niego i spożyję z nim wieczerzę, a on ze mną” (Obj 3:20).
Łotr: “Wielkie Oczyszczenie jako ostatni akt Bożego Miłosierdzia” – oczyszczenie przynoszące łaski właściwe dobrej, osobistej spowiedzi; w zasadzie będzie to przygotowanie na Wielki Cud. Bez tego postawienia dokładnie wszystkich przed Trybunałem Miłosierdzia, masa ludzi nie przeżyłaby (dosłownie) zapowiedzianego Cudu objawienia drugiego Pocieszyciela. Doświadczył tego paryski lekarz dr Caux podczas Cudu Eucharystii w Garabandal w nocy 18/19 lipca 1962: ponieważ był w stanie grzechu ciężkiego, doznawał potwornych katuszy mając świadomość odtrącenia od Boga – nie był w stanie patrzeć na Świętą Hostię na języku Conchity.
Sam zaś Wielki Cud, będzie już ostatnim wysiłkiem Miłosiernego Jezusa dla ratowania konającej ludzkości jako takiej, a nie tylko katolików i chrześcijan – stąd ta spowiedź, powszechna w skali, lecz całkowicie indywidualna w odczuciu każdego penitenta.
Ponieważ Conchita będąc w Rzymie (styczeń 1965) wyjawiła kardynałowi Ottavianiemu, prefektowi Świętego Oficjum, dokładną datę Wielkiego Cudu, więc co najmniej od kolorowej rewolucji w Watykanie ‘2013, zna ją także Szatan i dlatego ostatnio tak bardzo się śpieszy, bo wie, że zostało mu niewiele czasu.
.
Ten pośpiech jest widoczny także na tym portalu. W tym miejscu należy pogratulować! awansu do wysokości konta (z nowym NICKiem) na tym portalu i większej – dzięki temu – możliwości rozsiewania ZWODZENIA, jeszcze większego z a m ę t u.
Pozwolę sobie załączyć:
i pozostaję z modlitwą… i – bez obawy, proszę – nie będę już więcej tego blogu odwiedzała.
APAGE! satanas!
.
Największe zwodzenie i zamęt na portalu sieje pan/pani intix.
I niech intix lepiej nie modli się za nikogo wystawienniczo! Każdy egzorcysta odradziłby osobie opętanej modlić się za innych.
“Wystawienniczo” – kapitalne! Najcelniejsze, najkrótsze podsumowanie przypadku.
P.S.
Pamiętasz, Joanno, odpowiedź panien mądrych do tych drugich: “A idźcie kupić sobie oleju u sprzedających!” Nie warto tracić czasu na próżne spory, godzina jest zbyt późna.