Trevignano Romano 30 marca 2021 r.
Przesłanie od Jezusa
Umiłowane dzieci, nie bójcie się, bo Ja też byłem prześladowany przed wami i błagam was, nie opowiadajcie, że wytrzymałem wszystkie te cierpienia, bo byłem Synem Bożym. To nie [było] tak, na Swoim ciele i w Mym sercu doznawałem wszelkich bólów i ciemności świata, bo taki był cel Wcielenia. Powierzcie wszystko Mnie, jedynej Kotwicy Zbawienia, [a] wezmę was za rękę i ulżę wam w cierpieniach, biorąc je na Swe ramiona i niosąc ze Sobą na Golgotę. Proszę was z wielką miłością, byście nie opuszczali Mnie i Mojej Świętej Matki, która z wielką pokorą stoi wciąż między wami; wasze cierpienia będą nagrodzone. Proszę was, byście pomagali swym braciom, żeby nie popadli w zatracenie; kiedy choć jeden z waszych braci zostanie zbawiony, oznacza to wielkie święto w niebie. Nie zostawię was, spoglądajcie na Krzyż i na wszystko, co się z nim wiąże; płaczcie nad swym Jezusem, Który was rozumie i cierpi tak ogromnie. Niestety, człowiek jest dręczony przez najpiękniejszego anioła, który zbuntował się przeciw Bogu, uratowani zostaną tylko ci, którzy mają siłę i wiarę; oto Moje przesłanie dla ciebie, Gisello i wszystkich Moich braci, wybranych przeze Mnie – nie pozwólcie, aby zło zmąciło wam umysły. Jestem z wami i błogosławię was w Imię Ojca, w Imię Moje i Ducha Świętego, Amen.
wezmę was za rękę i ulżę wam w cierpieniach, biorąc je na Swe ramiona i niosąc ze Sobą na Golgotę
Wstrząsająca, wyciskająca łzy obietnica Jezusa: sam udręczony do ostatka, jeszcze chce wziąć na Swe ramiona nasze krzyże… Czym jest to nasze nędzne cierpienie, nasze cierpionko, które wydaje się nam dziś takie wielkie, prawie “nie do uniesienia” – w porównaniu z majestatem i ogromem Jego Ofiary i Tej niepojętej Miłości do nas.
uratowani zostaną tylko ci, którzy mają siłę i wiarę
Ale są pewne warunki… Nasza wiara w Jego pomoc, a także nasze oddanie pod Jego Opiekę i Opiekę Jego Matki, musi być całkowite, bezwarunkowe i niezłomne. A wiąże się to z całkowitym, bezwarunkowym i niezłomnym nawróceniem naszych serc…
Konfesjonał czeka!
Pan Jezus: “Niestety, człowiek jest dręczony przez najpiękniejszego anioła, który zbuntował się przeciw Bogu…” – to ‘niestety’ padło z ust Zbawiciela ze względu na uwodzicielską siłę kusiciela w tych dniach. Sam herszt piekieł, Lucyfer, wziął się do roboty, co by wskazywało, że jest to okres największego ucisku jakiego nigdy dotąd nie było (i już nie będzie). Nie kuszą nas teraz niedouczeni propagandyści po krótkich kursach w partii komunistycznej, lecz osoby “światłe”: elegancko ubrani, otrzaskani w świecie politycy, premierzy, ministrowie, parlamentarzyści, profesorowie, nauczyciele i wreszcie ubrani w biel doktorzy medycyny (nie tylko kitle lecz kompletne kombinezony) i … doktorzy teologii (w komżach czy albach), a wszyscy dyplomami wyższych uczelni świeckich i kościelnych. Najpierw, z pomocą medialnych celebrytów, sterroryzowali całe narody widmem plagi zapędzając ludzi do klatek własnych mieszkań, a teraz obłudnie kuszą wolnością po wzięciu zabójczej szprycy na ulgę przy katarze. Perfekcyjna robota Lucyfera wyręczającego się osobnikami, które w tej czy innej grupie społecznej mają dobre notowania: a to prezes “patriotycznej” partii, a to premier, a to pan/pani doktor, a to ten z telewizji, a to ksiądz, a to nawet nasz biskup mówi trzeba dać się ukłuć dla dobra własnego i bliźniego dając przy tym osobisty przykład! Owce bez pasterza zapędzane przez “światłych, czytaj lucyferycznych” agentów prosto w objęcia Złego. Całkowicie usprawiedliwione owe ‘niestety’, gdy się tylko pomyśli o postawie “w czasie zarazy” tych wszystkich person cieszących się zaufaniem społecznym – najgorzej, że duchowieństwo katolickie weszło w tę szatańską operację niemal en bloc.
Bardzo przekonywające i głęboko prawdziwe rozwinięcie jednego słowa “niestety”, tak rzadkiego w ustach Zbawiciela. Przychodzi na myśl prorocze ostrzeżenie Władimira Sołowiowa o współczesnym antychryście. Dobrze ubranym erudycie o nieskazitelnych manierach.
Łotrze, znowu kapitalna ilustracja – wśród tych koszmarnych gęb dwie głowy pełne duchowej słodyczy: Najświętszego Zbawiciela i świętej Weroniki ze sławną Ikoną Chrystusa. Oglądając uważnie przezroczysty Całun z Manoppello nie trudno spostrzec [biorąc pod uwagę asymetrię fizjonomii i śladów męki], że Chusta zawiera wizerunek dwóch osób – nie jest to zbieg okoliczności lecz proroctwo o Synach Bożych.
P.S.
W tłumaczeniu ominąłeś “per opera mia” występujące we włoskim oryginale: “…per te Gisella e per tutti i miei fratelli scelti per opera mia…”
Wybranych przeze Mnie – przykre, że selekcja się już dokonała.
Nie, drogi Myronie, jest OK.
oryginał włoski: e per tutti i miei fratelli scelti per opera mia
po polsku: i wszystkich Moich braci, wybranych przeze Mnie
selekcja się już dokonała
To nie jest prawda. To nie Jezus dokonuje “selekcji”, ale my sami dobrowolnie wybieramy swój los. Mamy wolną wolę. Do ostatniej chwili, jak Dyzmas, możemy się nawrócić i zawołać: Jezu, ratuj.
“This message is for you, Gisella, and for all my brothers and sisters chosen for My works…” – zasugerowałem się wersją ze strony https://www.countdowntothekingdom.com/gisella-entrust-everything-to-me/ Przepraszam, zwracam honor Tłumaczowi!
for all my brothers and sisters
Ciekawe, że w tym anglosaskim tłumaczeniu prócz “braci” pojawiają się także “siostry”, których u Giselli nie ma. Być może zadziałała poprawność polityczna, żeby feministki japy nie rozdarły.