2 sierpnia Józef Stalin wydał rozkaz zatrzymania 1. Frontu Białoruskiego.(…)
7 sierpnia dowódca LWP, generał Michał Rola-Żymierski, skarżył się Stanisławowi Mikołajczykowi, że AK stworzyła straszną sytuację rozpoczynając Powstanie bez wcześniejszych konsultacji z Sowietami. Bolesław Bierut (agent NKWD- przyp. red.) otwarcie też oznajmił, że Stanisław Mikołajczyk powinien ustąpić z urzędu, wtedy PKWN mógłby oficjalnie uzyskać status rządu, a sam Bierut zostać prezydentem.
9 sierpnia, w Moskwie, Józef Stalin deklarował premierowi Stanisławowi Mikołajczykowi pomoc lotniczą dla Warszawy. Sowieci zapewniali także Stany Zjednoczone, że udzielą pomocy walczącym w Warszawie. 16 sierpnia Józef Stalin poinformował Winstona Churchilla i Stanisława Mikołajczyka, że władze sowieckie odcinają się od „awantury w Warszawie”:
Rząd sowiecki oczywiście nie może sprzeciwić się zrzucaniu broni przez samoloty angielskie lub amerykańskie w rejonie Warszawy, gdyż jest to sprawa amerykańska i brytyjska. Stanowczo jednak zastrzega się przeciw temu, aby samoloty te po zrzuceniu broni na Warszawę lądowały na terytorium sowieckim, ponieważ rząd sowiecki nie życzy sobie, aby – pośrednio lub bezpośrednio – wiązano go z awanturą w Warszawie.
Mimo kolejnych, wspólnych próśb Winstona Churchilla i Franklina Roosevelta, Józef Stalin utrzymał swoje stanowisko co do „garstki przestępców, którzy wszczęli awanturę warszawską”. Przy takim stanowisku Sowietów, prezydent USA zaczął wycofywać się z działania na rzecz pomocy walczącej Warszawie.
(…)
Stalin prowadził jednak wobec zachodnich sojuszników grę pozorów. 10 września Armia Czerwona rozpoczęła ofensywę na Pragę. W operacji brała udział 1. Dywizja Piechoty im. Tadeusza Kościuszki. W tym czasie trwała wymiana pism i pertraktacje dowództwa AK z Niemcami, w której strona Polska grała na zwłokę oczekując na wynik działań Armii Czerwonej na prawym brzegu Wisły.
14 września Niemcy zostali całkowicie wyparci za Wisłę. Lotnictwo sowieckie rozpoczęło zrzuty dla Powstańców. Dokonywały je w nocy samoloty PO-2 o małym udźwigu, zrzucając w dodatku broń i amunicję z małej wysokości bez spadochronów, co często kończyło się jej zniszczeniem. Do tego momentu samoloty alianckie latając z Włoch dostarczyły Powstańcom około 100 ton dostaw. Okupiono to stratą 250 lotników.
Nad ranem 15 września przeprawił się na Czerniaków patrol 1. Armii Wojska Polskiego, który powrócił z prośbą o pomoc. W nocy z 15 na 16 września na Solec przeprawili się żołnierze z armii Berlinga w sile ok. 300 ludzi. Wsparli Powstańców broniących Czerniakowa. Następnej nocy na przyczółek czerniakowski przeprawiła się kolejna grupa żołnierzy armii Berlinga. W ciągu dwóch dni na Czerniaków dotarło w sumie ok. 1200 żołnierzy.
Armia Czerwona, mimo tego, że na wszystkich innych frontach walczyła zaciekle z Niemcami, a Sowieci przed wybuchem Powstania wzywali do walki, nie przekroczyła rzeki by ruszyć na pomoc Warszawie. Od połowy września stan wody w Wiśle wynosił zaledwie pół metra. Nie było by więc problemu z przekroczeniem rzeki dla dużej i dobrze wyposażonej armii.
Sowieckie zrzuty lotnicze, zgoda na loty wahadłowe, próby desantu przez Wisłę, mogły stworzyć wrażenie, iż ZSRS zmienił stosunek wobec Powstania warszawskiego i pragnął mu pomóc. Było to jednak dalekie od prawdy. Przedstawiciel PKWN w Moskwie Stefan Jędrychowski, podczas spotkania z Wiaczesławem Mołotowem 23 września, próbował uzgodnić wytyczne dla komunistycznej propagandy w sprawie Powstania. Od Wiaczesława Mołotowa usłyszał, że ocena Powstania warszawskiego nie uległa zmianie i jest ono nadal uważane za antysowiecką prowokację AK.
Po upadku Powstania Adolf Hitler wydał rozkaz zniszczenia miasta. Rozpoczęło się metodyczne, trwające trzy miesiące burzenie Warszawy. Akcja przebiegała dom po domu, ulica po ulicy (…)
______________________________________________________________________________________________________________
Źródło zdjęć wraz opisami Mikołaj Kaczmarek/ Twitter
Brakuje najwazniejszego zdjęcia. Zdjecia Pałacu Jozefa Stalina (PKiN). Najlepszego symbolu skutków powstania, i jedynego Powstania beneficjenta – J.Stalina.
Wiersz Jana Lechonia z muzyką Zbigniewa Raja śpiewa Ola Maurer
Matka Boska Częstochowska
Matka Boska Częstochowska, ubrana perłami,
Cała w zlocie i brylantach, modli się za nami.
Aniołowie podtrzymuję Jej ciężką koronę
I Jej szaty, co jak noc są gwiazdami znaczone.
Ona klęczy i swe lice, gdzie są rany krwawe,
Obracając, gdzie my wszyscy, patrzy na Warszawę.
O Ty, której obraz widać w każdej polskiej chacie
I w kościele i w sklepiku i w pysznej komnacie,
W ręku tego, co umiera, nad kołyską dzieci,
I przed którą dniem i nocą wciąż się światło świeci.
Która perły masz od królów, złoto od rycerzy,
W którą wierzy nawet taki, który w nic nie wierzy,
Która widzisz z nas każdego cudnymi oczami,
Matko Boska Częstochowska, zmiłuj się nad nami!
Daj żołnierzom, którzy idą, śpiewając w szeregu,
Chłód i deszcze na pustyni, a ogień na śniegu,
Niechaj będą niewidzialni płynący w przestworzu
I do kraju niech dopłyną, którzy są na morzu.
Każdy ranny niechaj znajdzie opatrunek czysty
I od wszystkich zagubionych niechaj przyjdą listy.
I weź wszystkich, którzy cierpiąc patrzą w Twoją stronę,
Matko Boska Częstochowska, pod Twoją obronę.
Niechaj druty się rozluźnią, niechaj mury pękną,
Ponad Polską, błogosławiąc, podnieś rękę piękną,
I od Twego łez pełnego, Królowo, spojrzenia
Niech ostatnia kaźń się wstrzyma, otworzą więzienia.
Niech się znajdą ci, co z dala rozdzieleni giną,
Matko Boska Częstochowska, za Twoją przyczyną.
Nieraz potop nas zalewał, krew się rzeką lała,
A wciąż klasztor w Częstochowie stoi jako skała.
I Tyś była też mieczami pogańskimi ranną
A wciąż świecisz ponad nami, Przenajświętsza Panno.
I wstajemy wciąż z popiołów, z pożarów, co płoną,
I Ty wszystkich nas powrócisz na Ojczyzny łono
Jeszcze zagra, zagra hejnał na Mariackiej wieży
Będą słyszeć Lwów i Wilno krok naszych żołnierzy.
Podniesiemy to, co legło w wojennej kurzawie,
Zbudujemy Zamek większy, piękniejszy w Warszawie.
I jak w złotych dniach dzieciństwa będziemy słuchali
Tego dzwonka sygnaturki, co Cię wiecznie chwali.
.