RADIX ET FUNDAMENTUM

Drzewo bez korzeni umiera, dom bez fundamentu, wznoszony na piasku, zawali się w gruzy. Taka jest przyszłość gotowana Europie i światu przez fałszywych proroków kłamliwych ideologii wdrażanych jako przymusowa dyktatura niewiary, relatywizmu (wszystko jest względne, warunkowe i subiektywne, nawet podstawowe prawo do życia podlega poglądom, które rzekomo trzeba uszanować w duchu pluralizmu, tolerancji i demokracji) i nihilizmu (prawdy obiektywnej, opartej na tezie, że Boga nie ma).

 

Warszawska Gazeta 6 – 12 maja 2016 r.

KOMENTARZ TYGODNIA

 

Ks. Stanisław Małkowski

RADIX ET FUNDAMENTUM

 

W niedzielę siódmą wielkanocną 8 maja obchodzimy uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego, przeniesioną niedawno z przyczyn praktycznych z wcześniejszego czwartku.

W tym roku na poniedziałek 9 maja przenosi się uroczystość św. Stanisława biskupa – patrona ładu moralnego w Polsce.

W Ewangelii o Wniebowstąpieniu Jezus zapewnia zgromadzonych uczniów o zesłaniu Ducha Świętego i „uzbrojeniu mocą z wysoka” (Łk 24,49).

W Ewangelii wg św. Mateusza i Marka czytamy o ustanowieniu sakramentu chrztu świętego i o nakazie misyjnym: Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię (Mk 16,15). Jezus zapewnia: Dana Mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi (…) a oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata (Mt 28,18).

 

Królewska władza Chrystusa trwa w doczesności i w wieczności, zaś głoszenie Ewangelii prowadzi do jej uznania przez intronizację, chociaż widzialna obecność i działalność Jezusa w miejscu i czasie kończy się. Tę obecność można teraz rozpoznać w sakramentach świętych, w słowie Bożym i we wspólnocie miłości Kościoła. Powtórne, widzialne przyjście Chrystusa przemieni czas i przestrzeń w wieczność oraz połączy się z sądem Chrystusa Króla sprawiedliwego. Ludzkie wybory i decyzje, postanowienia i czyny dokonywane w czasie i w miejscach będą potwierdzone na zawsze. Z Bożą pomocą możemy wybrać prawdę, dobro i życie już teraz w wymiarze nawracania się ku Bogu i dążenia do świętości. Na tym polega chrześcijański radykalizm i fundamentalizm. Chociaż oba te słowa nabierają współcześnie konotacji negatywnej, czemu uległ nawet papież Franciszek, twierdząc, że religie są dobre, ale fundamentalizm jest zły, to jednak sens odniesienia się do korzeni i podstaw pozostaje ważny wraz z rozumieniem łacińskich słów: radix i fundamentum.

Drzewo bez korzeni umiera, dom bez fundamentu, wznoszony na piasku, zawali się w gruzy. Taka jest przyszłość gotowana Europie i światu przez fałszywych proroków kłamliwych ideologii wdrażanych jako przymusowa dyktatura niewiary, relatywizmu (wszystko jest względne, warunkowe i subiektywne, nawet podstawowe prawo do życia podlega poglądom, które rzekomo trzeba uszanować w duchu pluralizmu, tolerancji i demokracji) i nihilizmu (prawdy obiektywnej, opartej na tezie, że Boga nie ma).

 

Trwa czas wyboru: Bóg albo nicość, życie albo śmierć. Wybory państwowe decydują w pewnej mierze o przyszłości państwa na jakiś czas. Podobnie osobiste, szerzące się społecznie decyzje, mogą utrwalić się na zawsze w postaci: niebo albo piekło, bo człowiek raz przez Boga stworzony, nigdy istnieć nie przestanie. Współczesny projekt samostworzenia i samo zbawienia odłącza człowieka od Boga, który jest źródłem życia, i prowadzi do wiecznej śmierci potępionych (zob. Mk 16,16).

 

Czytamy w książce ks. Mikołaja Brunera Fatima, życie lub śmierć (wyd. Antyk 2015): Prawdziwa wiara atakowana jest i odrzucana przez najwyższych dostojników Kościoła, a wielu wiernych na ślepo podąża za swymi ślepymi przewodnikami (złymi kapłanami, biskupami i kardynałami) ku herezji i apostazji. Jeśli owi zwiedzeni wierni dalej postępować będą tą drogą, mogą trafić za swymi ślepymi przewodnikami nawet do piekła. Tak wiele jest obecnie zdezorientowanych odnośnie tego, czego w rzeczywistości Kościół naucza. Wielu katolików odkryło przykładowo, że łatwo jest znaleźć księdza, który powie im, że stosowanie środków antykoncepcyjnych nie jest grzechem (s. 44). I następnie: Święty ojciec Pio zwykł był mówić, że jeśli nie będziemy wierzyć w cuda, jakie mają miejsce obecnie, ostatecznie przestaniemy wierzyć również w cuda opisane w Biblii (s. 45).

 

Wiara w niedawne cuda eucharystyczne w Sokółce i w Legnicy pomaga uwierzyć w rzeczywistą obecność Chrystusa w Eucharystii. Zbliża się 13 maja, wspomnienie Matki Bożej Fatimskiej i 35. rocznica zamachu na Ojca Świętego Jana Pawła II. Krótko przed wybuchem puczu bolszewickiego, który prędko przepoczwarzył się w ludobójczą i do cna zakłamaną rewolucję komunistyczną, Najświętsza Maryja Panna wezwała w Fatimie do poświęcenia Rosji Jej Niepokalanemu Sercu przez Ojca Świętego w jedności z biskupami Kościoła. Dokonały się trzy akty częściowo odbiegające od woli i żądania Matki Bożej: poświęcenie świata Jej Niepokalanemu Sercu (31 października 1942 – Pius XII), poświęcenie narodów (25 marca 1984 – Jan Paweł II) oraz zawierzenie świata Matce Bożej Fatimskiej (13 października 2013 – papież Franciszek).

Powszechnie uznaje się w Kościele, że poświęcenie narodów zadośćuczyniło 32 lata temu fatimskiemu orędziu. Ten błąd wsparli swoim autorytetem kardynałowie Casaroli, Sodano i Bertone. Na ten błąd odpowiem anegdotą: oto archanioł Gabryel przybywa do Maryi w Nazarecie z Bożym Zwiastowaniem, a Maryja częstuje anioła tym, co ma pod ręką i każe mu czekać, aż przyprowadzi kilka swoich pobożnych krewnych i przyjaciółek z okolicy, aby wspólnie przyjąć Boże orędzie. Anioł odpowiada: inna jest wola Boga i odchodzi. Skutki byłyby katastrofalne.

 

Matka Boża obiecała jako owoc spełnienia Jej żądania nawrócenie Rosji oraz pokój. Ani jednego, ani drugiego nie ma. Sprawa jest więc otwarta, czas nagli, niebawem będzie za późno.

 

Podobnie zresztą jest w Polsce z Krucjatą Różańcową oraz Intronizacją. Do Krucjaty należy dziesiąta część biskupów i sto parędziesiąt tysięcy wiernych. Ksiądz nuncjusz, proszony o udział w Krucjacie, odpowiedział: Kto wam broni odmawiać różaniec, ale nie nazywajcie tego krucjatą, bo to kojarzy się z walką, a przecież macie już wolną Polskę (było to za rządów dzisiejszej opozycji).

Biskupi zdecydowali się niedawno na Intronizację, ale dopiero jesienią i w postaci połowicznej. Poznanie prawdy, która wyzwala, i danie jej świadectwa nie jest sprawą większości, ale osobistego zobowiązania, którego zaniedbanie dotyka wielu. Bóg wybiera niewielu: Maryję, Apostołów, aby ratować wielu.

______________________________________________________________________________________________________________

Grafika w ikonie wpisu: David Parkins

 

O autorze: Redakcja