W prawicowej publicystyce królują lamenty spowodowane tym, iż większą część polskiego przemysłu , a zwłaszcza banków, sprzedano obcemu kapitałowi. Wysuwa się postulat “repolonizacji”. Czy jednak polscy kapitaliści są lepszymi rzecznikami polskich interesów niż obcy? Nie zawsze.
Podam dwa przykłady: pierwszy to sprzedaż w 2011 udziałów w Presspublice, spółce wydającej m.in “Rzeczpospolitą” i “Uważam Rze”, przez angielski Mecom Grzegorzowi Hajdarowiczowi – polskiemu biznesmenowi /patrz Wikipedia – /TUTAJ//. Efektem tego była wymiana redakcji obu pism na uległe rządowej propagandzie oraz wyraźny upadek obu tytułów. Anglicy byli znacznie lepszym gwarantem niezależności polskiej prasy niż polski biznes.
Z drugim mieliśmy do czynienia całkiem niedawno. Oto TVN zostało sprzedane amerykańskiej firmie Scripps Networks /TUTAJ/. TVN była uprzednio w rękach polskiego kapitału. Nikt jednak nie płakał z tego powodu, że Polaków wyparli Amerykanie. Cieszono się tylko, iż TVN nie kupiła firma niemiecka. Wyrażano też nieśmiałe nadzieje, że ta stacja telewizyjna przestanię być tubą PO.
W swoim pierwszym wykładzie z cyklu “Jak odbudowac Polskę” /relacja wideo – /TUTAJ// prof. Andrzej Nowak opisał wiec wyborczy Bronisława Komorowskiego w Krakowie. Według jego słów wzięli w nim udział szefowie wszystkich krakowskich firm i przedsiębiorstw. Co to znaczy? Ano to, że krakowski biznes popiera wciąż rządy PO, mimo tego, iż bezlitośnie doją one i grabią przedsiebiorców. Ci ostatni wyraźnie uważaja jednak, iż bardziej opłaca się kombinować i wchodzić w układy z władzą niż spróbować się jej sprzeciwić.
Nistety dopiero za rok lub dwa ukaże się kolejna część “Resortowych Dzieci” poświecona polskiemu biznesowi. Nawet bez niej widać jednak, że dominują w nim potomkowie komunistów, którzy w latach transformacji ustrojowej uwłaszczyli się na majatku PRL, w tym ludzi służb PRL. Dlatego właśnie polscy kapitalisci rzadko działają na rzecz Polski. Idiotyczne prawo podatkowe powoduje, iż polskie firmy tak samo jak i zagraniczne unikają płacenia podatków w naszym kraju. Nawet patriotycznie nastawiony senator Bierecki przeiósł siedzibę swej firmy do Luksemburga.
Dodam jeszcze, że zagraniczni pracodawcy często lepiej traktują polskich pracowników niż polscy szefowie. Tym ostatnim często słoma z butów wychodzi i popisują się oni arogancją. Wszystko to razem wzięte powoduję, że do hasła “repolonizacji” odnoszę się osobiście raczej sceptycznie.
Zgadzam się z tobą, że to panstwo stało się tak nieprzyjazne narodowi, że cudzoziemcy z Zachodu są lepsi niż ta moskiewska jedynowładza Układu.
Z drugiej wszędzie tam gdzie rządzi w sercach mamona nie Bóg, wszystko będzie zmierzać do przepaści, więc nie spodziewajmy się zbyt wiele.
Tu ilustracja jak jest;
Pani Elig. Mówimy o REPOLONIZACJI.
Ci bandyci z WSI trzymający cały nasz biznes, te przechrzty solidarnościowe z “rad nadzorczych”, ci niezniszczalni prezydenci i burmistrzowie kręcący lody z zaprzyjaźnionymi biznesmenami na przetargach publicznych i nawet te chamy ze wsi na stanowiskach kierowniczych mobbigujący uczciwych ludzi w chińskich, niemieckich czy francuskich obozach pracy w polskich “Specjalnych Strefach Ekonomicznych”. Dla mnie to nie są Polacy! To wyznawcy kultu szatana, łajdacy i ludzie pogubieni, dla których jedyną namiętnością jest najeść się, napić i bzyknąć kosztem tyrającego narodu.