Właśnie kończę czytać “Rozmowy niedokończone z ks. T. Guzem, tom I” i pomyślałem sobie, że żal odłożyć takie skarby na kolejne miesiące na półkę – trzeba się tym podzielić.
Mamy teraz konkurencję między Pocztą i firmami kurierskimi i za parę złotych można tomik przesłać w dowolne miejsce Polski.
Jak ktoś chce zostać anonimowym nickiem to są też skrytki numerowane, więc nie trzeba dawać adresu.
Oto aktualny katalog, według autorów:
- Benedykt XVI, Jego Świątobliwość, Joseph Ratzinger – “Jezus z Nazaretu Dzieciństwo”
- Guz Tadeusz, ks. profesor – “Rozmowy niedokończone z lat 2007 – 2010, tom I”
- Guz Tadeusz, ks. profesor – “Rozmowy niedokończone z lat 2007 – 2010, tom II”
- Koch Wilfried – “Style w Architekturze” – “arcydzieła budownictwa europejskiego od antyku po czasy współczesne” – tzw. cegła, idealna dla pociechy piszącej referat z historii architektury lub jakiegoś jej okresu
- Al-Makhtum Ar-Raheeq – “The Sealed Nectar” – biografia Mahometa (ang.)
- de Mattei Roberto – “Sobór Watykański II Historia dotąd nieopowiedziana”
- Pius XI, Jego Świątobliwość – “Encyklika Quas Primas”
- Toth Tihamer, Ks. Bp – “Chrystus Król”
- Wiegus Stanisław, abp – “Chrześcijaństwo zobowiązuje – zbiór homilii”
Będzie więcej tytułów, także z filozofii i innych dziedzin – w miarę porządkowania biblioteki.
Zapraszam wszystkich do dodawania swoich książek oraz – składania zamówień.
Oczywiście proszę o wybranie takiego okresu na wypożyczenie, by książka nie leżała na półce. Umówmy się, że poza szczególnymi wypadkami termin na oddanie to dwa tygodnie.
Ja okrutnie(!), pasjami, uwielbiałem bibliteki i antykwariaty. Jak byłem mały…
Później jakoś dziwnie mi przeszło. Jak dotarło do mnie, że książek, o których marzę, nie ma…
Dlatego też – proszę się nie śmiać! – po wielu latach się odważyłem, i zacząłem pisać własną. Taką jaką chciałbym znaleźć na jakieś półce księgarni czy w bibliotecznym katalogu w okresie dzieciństwa.
Co do powyższego apelu. Wspaniałego, nawiasem pisząc.
To jakby ktoś chciał, to mam sporo makulatury na temat szeroko rozumianej techniki, rzemiosła i sztuki. Dużo tego, proszę pytać.
Rzuć trochę przykładów, jakieś zakresy, okresy, może pokaż kilka pereł na zachętę…
W ogóle, to chciałbym też wzbogacić tę naszą 1/2e-biliotekę o recenzje…
1/2e bo nie jest ona całkiem elektroniczna… trochę e, a trochę nie-e.
Wawrzyniec M.A. Podwapiński, Bernard M.S.Bartnik: “Zegarmistrzostwo” – wszystkie tomy
Nota bene!
Pierwszy z autorów był braciszkiem z Niepokalanowa…
Przepraszam, ale nie byłbym skłonny przesyłać tych swoistych relikwi polskiego piśmiennictwa technicznego.
Leon Kapp, Hiroko Kapp, Yoshindo Yoshihara: “The Craft of the Japanese Sword”
Ulla Tillander-Godenheilm, Peter L. Schaffer, Mark Schaffer, Alice Milica Ilich: “Golden Years of Faberge: Drawings and Objects from the Wigstrom Workshop”
Wiesz, że mam jeszcze gdzieś w piwnicy wiaderko glinki szamotowej? Chciałem zrobić palenisko według wzorów średniowiecznych… no i kuć, kuć – póki gorące!
Oczywiście brak czasu jeszcze nie pozwolił tego marzenia spełnić, ale może w to lato…
No właśnie jak szukałem teraz tytułu tej książki to mi się wspomniała tamta moja gorączka, z czasów kiedy mi się jeszcze chciało i wierzyłem, że mi się uda w tym temacie…
Byle nożyk łatwo wystrugać. Ale zostać kowalem, takim kowalem, to jest bardzo długa i ciężka droga. 50 h na dobę, 500 dni w roku…
Tak, mistrzostwo mierzy się pewnie w tonach zepsutego materiału…
Stal jest o tyle fajna, że mało się psuje. Nieudane można przekuć.
Nie chodzi mi o to, żeby od razu zmienić zawód, ale żeby trochę postukać młotkiem i zobaczyć jak dziesiąty wyrób jest lepszy od pierwszego.
W zasadzie informatycy muszą mieć jakieś “normalne” zajęcie na wieczory i soboty, najlepiej jakaś praca rąk, rzeźba, muzyka, bo całe książki są o tym, jak komputer szkodzi na organizm. Dzwięk mojego kręgosłupa jak robię głęboki skłon mógłby robić za dzwonek w komórce.
!!!
Polecam glinę.
Wstyd się przyznać, ale dopiero niedawno odkryłem ten archetypowy i nieskończnie piękny, przebogaty materiał.
Można sobie coś ulepić, ususzyć i odłożyć na półkę. Albo znowu zalać wodą i tak w kółko…
Lub też poprosić gdzieś ceramików co nają piec żeby wypalili naszego lepieńca. Wtedy zostanie dla potomnych.
Ja poproszę o
Benedykt XVI, Jego Świątobliwość, Joseph Ratzinger – „Jezus z Nazaretu Dzieciństwo”
na dwa tygodnie.
Marcin jest kowalem, ale nie ma już kuźni bo zlikwidował kiedy komuna dała mu domiar za to, że mało zarabiał i podejrzewali że ukrywa zarobki by nie płacić podatków, wlepili mu taki domiar, że zlikwidował firmę i zamknął kużnię. Po roku się przebudzili, że skoro zamknął to może jednak przesadzili i umorzyli mu płacenie, ale już było za póżno.
Tak zlikwidowali tysiące wartsztatów.
Może cię nauczyć kucia, bo był w tym bardzo dobry.
Ja też mogę cię nauczyć, bo na architekturze miałam zajęcia teoretyczne i praktyczne z technologii metalu i na zaliczenie musiałam sama wykuć cuś takiego
http://staler.eu/imgLib/staler/kowalstwo2.gif
Ładnie Ci to wyszło.
Wytrzymasz chwilę (maks. 2 tyg.)? Bo pewnie będę jeździć służbowo lub niesłużbowo w okolice Krakowa, to Ci podrzucę.
Poczekam, dzięki.
A ty przeczytałeś wszystkie te książki? Przyznaj się.
Jak przyjedziesz pozyczę ci Amortha o Alexandrinie da Costa. Jak się przypięłam, tak przeczytałam jednym tchem w 4 godziny.
– Ależ tak, proszę cioci, i potem wszystkie wrzuciłem do skrzynki…
Cobyśmy bez Pani?… droga Pani Circ…
;-)))))))))
oj, co byśmy zrobili bez Tuwima?
Brzechwy?
Byli inni, lepsi.