Prezentacja 5 polskich firm wydobywczych.
Nie ma co lać wody. Przejdźmy do cyferek.
Zestawienie przychodów ze sprzedaży do kilku kosztów (kwoty w milionach PLN):
KW |
KHW |
BOGDANKA |
JSW |
KGHM |
||
Przychody ze sprzedaży |
2012 |
11 020,10 |
3 971,30 |
1 835,80 |
8 821,00 |
20 737,00 |
Koszty wytworzenia |
8 283,85 |
3 365,41 |
1 330,61 |
6 385,80 |
12 786,00 |
|
Zysk/strata na sprzedaży |
2 736,25 |
605,89 |
505,19 |
2 435,20 |
7 951,00 |
|
Koszty ogólnego zarządu |
2 099,11 |
374,77 |
97,70 |
662,50 |
703,00 |
|
Koszty sprzedaży |
350,96 |
85,07 |
43,96 |
361,90 |
113,00 |
|
Przychody ze sprzedaży |
2011 |
12 150,14 |
4 219,57 |
1 301,35 |
9 376,80 |
20 097,00 |
Koszty wytworzenia |
9 099,95 |
3 516,58 |
916,70 |
5 967,10 |
9 853,00 |
|
Zysk/strata na sprzedaży |
3 050,20 |
702,99 |
384,65 |
3 409,70 |
10 244,00 |
|
Koszty ogólnego zarządu |
1 713,05 |
341,73 |
80,01 |
508,90 |
696,00 |
|
Koszty sprzedaży |
432,86 |
92,56 |
39,01 |
272,20 |
111,00 |
Koszty ogólnego zarządu do przychodów i zysku ze sprzedaży:
KW |
KHW |
BOGDANKA |
JSW |
KGHM |
||
Koszty ogólnego zarządu do przychodów |
2012 |
19,05% |
9,44% |
5,32% |
7,51% |
3,39% |
Koszty ogólnego zarządu do zysku na sprzedaży |
76,71% |
61,85% |
19,34% |
27,21% |
8,84% |
|
Koszty ogólnego zarządu do przychodów |
2011 |
14,10% |
8,10% |
6,15% |
5,43% |
3,46% |
Koszty ogólnego zarządu do zysku na sprzedaży |
56,16% |
48,61% |
20,80% |
14,93% |
6,79% |
No ale co to są te koszty ogólnego zarządu? W dużym skrócie (poza kilkoma wyjątkami) administracja, zarząd, administracja, papier, telefony i takie tam inne.
Pozdrawiam pracujących w KW i KHW na dole, jak się okazuje robiących głównie na …
[ zdjęcie wprowadzające: http://www.nettg.pl/news/102286/wegiel-spadla-sprzedaz-wzroslo-wydobycie ]
Przepraszam, ale nie rozumiem tu czegoś.
Czy koszty zarządu nie powinny być składnikiem kosztów wytworzenia?
Koszty zarzadzania przedsiebiorstwem, koszty administracji z tym zwiazanej – jak np wypłaty, materialy biurowe, utrzymanie budynkow nie zwiazanych z produkcja, ale tez koszty np. bocznic kolejowych czy ratownictwa nie wlicza sie do kosztu wytworzenia.
W KW i KHW koszty zarzadzania przedsiebiorstwem i inne poboczne niezwiazane z produkcja sa powiedzialbym przerazajace, szczegolnie w KW.
Jedynym wyjsciem jakie widze to doprowadzenie tych przedsiebiorstw do wejscia na gielde aby staly sie spolkami publicznymi, jak trzy pozostale, powiazanie ich z elektrowniami (w koncu dla energetyki ten wegiel) i obowiazkowo udzial bezposredni skarbu panstwa ponizej 50% (kontrole nad wiekszoscia kapitalu mozna zachowac chociazby poprzez BGK) aby pominac patologie przetargow publicznych. Przedsiebiorstwa nie moga prowadzic zakupow i zaopatrzenia na podstawie ustawy przewidzianej dla administracji panstwowej. No lobbowac, lobbowac w UE za wykorzystaniem wegla.
Przepraszam za jakosc odpowiedzi ale napisalem ja na telefonie.
I co by nie bylo nieporozumien. Wynagrodzenie ludzi zwiazanych z wydobyciem wlicza sie do kosztow wytworzenia nstomist w koszty zarzadu wlicza sie wynagrodzenia pracownikow zarzadu czy ogolnie ujmujac biurowych.
Na moje oko to nie węgiel jest problemem. Jeśli dobrze rozumiem, “Koszty ogólnego zarządu” w Kompanii Węglowej wyniosły w 2012 roku 2.1 mld zł. Czy można gdzieś zobaczyć szczegółowo, jakie są składniki tej kwoty?
Dzięki za wyjaśnienie, ale przydżipiesowałeś Pan, że aż dźwiękło.
Jeśli zarząd nie dba o interes kopalni, pracowników i właściciela, to należy go ustawić do pionu albo wymienić.
Właściciel, czyli skarb państwa nie reprezentuje samego siebie, ale interes narodowy, więc jeśli nie wykonuje swojej powinności, to także należy wymienić zarządzające nim osoby.
Prywatyzacja, w sytuacji, kiedy w Polsce nie ma kapitału zainteresowanego dobrobytem Polaków?
Już widzę jak o ten dobrobyt zadba “niewidzialna ręka rynku” budując hipermarkety na terenach kopalń, aby rodziny bezrobotnych górników mogły kupować za zasiłek – śmieciowy towar sprowadzany z Europy, na jaki będzie je stać.
Nie wiem. Jako, że nie są to spółki publiczne to ich raporty roczne nie są tak szczegółowe jak np. KGHM czy JSW. Być może gdzieś to jest rozpisane ale szkoda mi czasu na szukanie. Można poszukać na ich stronach ale pewnie nie ma.
Faktem jest że koszty te pochłaniają całkowicie zyski. Zresztą proszę zobaczyć jak to jest u innych.
My chyba inaczej rozumiemy pojęcie prywatyzacja. JSW jest spółką publiczną notowaną na GPW co nie oznacza że jest prywatny. Skarb Państwa posiada 55% akcji i ma nad nią całkowitą kontrolę. Zresztą udziały Skarbu Państwa w KGHM wynoszą “jedynie” około 32%, ale jako akcjonariusz dominujący i odpowiednich zmianach w statucie SP posiada całkowitą kontrolę nad tą firmą. Różnica między JSW a KGHM jest taka, że jak by się jakimś cudem pozostali akcjonariusze zebrali wszyscy razem do kupy na walnym KGHM to by mogli przegłosować co by tam chcieli, problem w tym, że sytuacja taka jest tak samo prawdopodobna jak to, że jutro zgaśnie słońce.
KW i KHW powinny pójść na giełdę, powinny pozyskać kapitał na rozwój, ich działalność powinna być bardziej przejrzysta, i powinny w końcu zacząć na siebie zarabiać.
Rząd jest od tego aby lobbować za węglem w UE i na Świecie, a nie organizować po raz kolejny jakieś gówno zwane szczytem klimatycznym czy zakazywać używania węgla gdzie się tylko da.
W mojej opinii KW i KHW powinny pozyskany z giełdy kapitał zainwestować w budowę elektrowni. Stworzyć silną grupę wydobywczo-energetyczną. Coś na kształt PGE tylko że oparte na węglu kamiennym.
Dzięki za eufemizm :)
Bardzo możliwe, że poprostu mam mylne pojęcie o prywatyzacji i zasadach działania spółek publicznych. Czy nie jest jednak tak, że te ostatnie mają obowiązek wprowadzać do obrotu wszystkie nowe emisje akcji? A zatem procentowy udział we własności mógłby się zmienić, a co za tym idzie – kontrola nad takim przedsiębiorstwem mogłaby przejść w inne ręce?
Poza tym spółki kapitałowe kojarzą mi się (może niesłusznie?) z wieloma patologiami, z których największą jest to, że właścicielom przestaje zależeć na efektywności działania przedsiębiorstwa, na rzecz chwilowej wartości akcji.
Z powodu tych – być może rzekomych patologii, niektórzy libertarianie w swoim umiłowaniu braku ograniczeń chętnie – przynajmniej początkowo – zakazaliby istnienia spółek kapitałowych.
Normalnym właścicielom (a tych chyba jest większość?) w sumie zwisa ile kosztują akcje, no chyba, że ktoś tanio chce kupić aby drogo sprzedać kawałek papieru a to już raczej hazard i czy to są właściciele?
Bo wyobraźmy sobie sytuację, że masz tego KGHM-u te 50% +jedna akcja. Co cię w sumie obchodzi ile kosztują akcje (poza sytuacją kiedy KGHM chce pozyskać pieniądze z nowej emisji na jakieś inwestycje) skoro co roku dostajesz jakieś 1,5 miliarda PLN w dywidendzie a czasem i więcej? To chyba raczej będziesz o ten KGHM dbał?
Faktem jest, że giełda to obecnie duuuża konkurencja dla wszelkiej maści kasyn nie oznacza, że nadal nie spełnia swojej podstawowej funkcji czyli pozyskiwania kapitału dla przedsiębiorstwa i wypłacania wypracowanych zysków poprzez między innymi dywidendę.
To bardzo ryzykowne założenie :)
Jestem przekonany, że każdy istotny posiadacz akcji spółek kapitałowych jest przynajmniej pod kilkoma względami nienormalny.
@bip1
Dzięki za świetny artykuł …. bywam okresowo powiązany z sektorem węglowym i widzę kolosalne różnice w kontaktach z KHW, KW, JSW, LW, KGHM. Niestety teraz już wiem dlaczego.