Wejdź tu http://www.czerwonazaraza.pl/ i poprzyj protest!
=================================
Niecały kilometr od miejsca, gdzie stał pomnik “Braterstwa Broni”, przy bocznej, uczęszczanej niemal wyłącznie przez okolicznych mieszkańców znajduje się inny monument.
Został on umieszczony na terenie dawnego więzienia, więc powinien tam zostać, ale przywrócenie pomnika wniesionego na cześć opraców, okupantów Polski na bardzo eksponowanym miejscu świadczyłoby o naszym serwiliźmie i rzeczywistym braku suwerenności. Nie zniosę tego.
Nie może być tak, że stawia się pomniki dla ktatów naszego narodu na głównym placu, a ich ofiary upamiętnia w bocznych uliczkach.
W tej dzielnicy było wiele enkawudowskich katowni, bezpośrednio przy dawnej lokalizacji “czterech śpiących” mieścił się sztab armii czerwonej.
Miejsce po fałszującym historię pomniku należy się naszym bohaterom.
O autorze: Asadow
Marek Sas-Kulczycki
„Jesteśmy żadnym społeczeństwem. Jesteśmy wielkim sztandarem narodowym. Może powieszą mię kiedyś ludzie serdeczni za te prawdy, których istotę powtarzam lat około dwanaście, ale gdybym miał dziś na szyi powróz, to jeszcze gardłem przywartym hrypiałbym, że Polska jest ostatnie na ziemi społeczeństwo, a pierwszy na planecie naród. Kto zaś jedną nogę ma długą jak oś globowa, a drugiej wcale nie ma, ten - o! jakże ułomny kaleka jest.
Gdyby Ojczyzna nasza była tak dzielnym społeczeństwem we wszystkich człowieka obowiązkach, jak znakomitym jest narodem we wszystkich Polaka poczuciach, tedy bylibyśmy na nogach dwóch, osoby całe i poważne - monumentalnie znakomite. Ale tak, jak dziś jest, to Polak jest olbrzym, a człowiek w Polaku jest karzeł - i jesteśmy karykatury, i jesteśmy tragiczna nicość i śmiech olbrzymi ... Słońce nad Polakiem wstawa, ale zasłania swe oczy nad człowiekiem...”
takie to braterstwo broni było jak i cała przyjaźń między komunistycznymi narodami. jeszcze gorzej, że w razie konliktu UW-NATO walczylibysmy po ich stronie. Oby i miejscowi mieli własne zdanie i coś do powiedzenia, nie tylko Stalin powinien kłuć w oczy. Odzyskanie ulic to pierwszy krok
Asadowie, skąd te zdjęcia? Białostocka (po zabudowie tak myślę)?
Aż wstyd, że jeszcze nie widziałem! Dzięki, żeś wrzucił – podaj, proszę, namiary.
Pozdrawiam.
Namysłowska przy Szymanowskiego.
Toledo. Na początku lat 60-tych przy Szymanowskiego mieszkałem. Pamiętam ten złowrogi budynek i jego mur. Nieistotne, czy Asadowie mi uwierzysz – dla nas,
dzieciaków emanował on jakąś złowrogą energią. Chodziliśmy się bawić na plac wojskowy po lewej stronie i do TKKF na “piłkarzyki” – jak nie było starszych, to dawano nam pograć. Ale tego budynku autentycznie się baliśmy.
Pytani o tę budowlę mądrzy rodzice, nie tylko zresztą moi, odpowiadali: To jest bardzo, bardzo ciężkie więzienie. A nas, dzieciaków, dziwiło: przecież tam jest napisane “Areszt Śledczy Dla Kobiet”…
A tak swoją drogą – ciekawe, jak żyje się ludziom na tym nowym, ładnym, osiedlu.
Nic nie czują?
Pozdrawiam.
Warto też dodać że pomnik bolszewików stoi na cokole pomnika ks Skorupki, którego zabili bolszewicy.