Prof. Guz jeszcze raz pokazał geniusz. Co byśmy poczęli bez pasterzy?
http://razem.tv/filmy/-/Ks-prof-Guz-Argentynska-mewa-przegania-Europejskiego-golabka-
Prof. Guz jeszcze raz pokazał geniusz. Co byśmy poczęli bez pasterzy?
http://razem.tv/filmy/-/Ks-prof-Guz-Argentynska-mewa-przegania-Europejskiego-golabka-
Copyright Legion Św. Ekspedyta. All Rights Reserved.
15.03.2013 (IAR) – Papież Franciszek odwiedził dziś w szpitalu argentyńskiego kardynała Jorge Mejię. On sam wcześniej, w czasie spotkania z kardynałami, poinformował ich, że jego sędziwy rodak przeszedł zawał, ale jego stan nie budzi obaw.
Kardynał Mejia przebywa w prywatnej klinice w pobliżu Watykanu. Papież odwiedził go tam popołudniu na oddziale intensywnej terapii. Po rozmowie ze swoim rodakiem pobłogosławił trzech innych pacjentów oraz – jak ujawniła zakonnica kierująca kliniką – ręce opiekującego się nimi kardiologa. W czasie przedpołudniowego spotkania z kolegium kardynalskim sam Franciszek poinformował jego członków o stanie zdrowia kardynała: “Chciałbym powiedzieć wam, że przedwczoraj kardynał Mejia miał zawał serca, ale mówi się, że jego stan jest stabilny i przesyła nam pozdrowienia”. Skojarzenia z pierwszymi dniami pontyfikatu Jana Pawła II są uderzające. Nazajutrz po wyborze papież Polak odwiedził w rzymskim szpitalu swego przyjaciela biskupa Andrzeja Deskura, który miał wylew. A 90-letni kardynał Jorge Mejia, u którego był papież Franciszek, to kolega ze studiów Karola Wojtyły.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Marek Lehnert/Rzym/em/
Ciekawe jest to, że przed wyborem papieża nim pojawił się biały dym, na kominie przysiadła… mewa.
http://gosc.pl/doc/1486524.Na-kominie-Sykstyny-siedziala-mewa-srebrzysta
Film:
http://m.wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/10,117915,13556841,Wybor_papieza__Mewa_na_kominie_na_dachu_Kaplicy_Sykstynskiej.html
(Przepraszam za linkowanie GW)
Pozdrawiam
szkoda, że publikują to przez “Silverlight” MicrosOFFtu – teraz nie da rady tego ściągnąć i powielić :((((
Droga Pani o pięknym nazwisku, mimo iż mówi to ks. prof. Guz to zdarzył mu się kiks, bo nie ma czegoś takiego co lata i nazywa się larvus argentinus, a jest tylko larus argentinus. A jeśli zawitał w Rzymie, to niechybnie przyleciał samolotem transatlantyckim. (Zapewne papież Franciszek nie raz przylatywał samolotem do Rzymu. :)) W rzeczywistości białego gołąbka zaatakowała najprawdopodobniej mewa srebrzysta (larus argentatus), która aktualnie zimuje we Włoszech.
Ogólnie zabrzmiało to ciekawie i wzbudziło wesołość publiczności.
Dzięki za sprostowanie. Też coś mi nie pasowało, ale jeszcze nie całkiem się obudziłem, więc nie byłem pewien, czy to Jawa czy Sumatra.
Czyli jednak wybitny filozof, nie – ornitolog. :(
@tadman
ops! – będzie teraz dziobanie tej “larwy argentyńskiej” na lewicy laickiej ;)))
Nazwa państwa Argentyna pochodzi od łacińskiego słowa “argentum”, czyli “srebro”. Nawet jeśli była to “tylko” mewa srebrzysta (argentatum) to jej związek z Argentyną jest, myślę, uzasadniony. X. prof. Guz wychwycił ten znak i sądzę, że jednak nie skiksował, że jest to bardzo wymowne.
To jest niesamowite po prostu z tą mewą;-)))) jak Duch św. dawał znaki, machał rękami, dobijał się, byśmy widzieli i rozumieli. A potem jeszcze przez prof. Guza wytłumaczył i teraz dopiero jasno widzimy.
Jakiż to wspaniały przykład na to, że wola Boga nie determinuje naszej, ale mówi do nas, krzyczy, macha. Kto ma oczy niechaj patrzy, kto ma uszy niechaj słucha.
Patrzycie, a nie widzicie. Wszystko to święta prawda.
Ameryka Płd. Dopowiedzenie do tego, co powiedział ks. Guz o długu Europy.
Z drugiej strony Benedykt XVI, jeszcze jako kard. Józef Ratzinger, jasno powiedział, że katolik nie może być członkiem masonerii.
To prawda. Tyle, że słyszałem zupełnie inne opinie ze strony pozostałych hierarchów. Ich zdaniem, masoneria nie jest już taka straszna, że to przeszłość, etc. Niestety, od czasów św. Maksymiliana Kolbe nic się nie zmieniło, masoneria nadal zachowuje wrogość wobec Kościoła. Być może mamy do czynienia z lękiem, aby nazywać to negatywne zjawisko po imieniu. „Cristiada” pokazuje sytuację w Meksyku, ale przesłanie filmu może bardzo mocno przysłużyć się uzmysłowieniu tego, w jakim miejscu znajduje się obecnie Polska, gdzie siły „rewolucyjne” czy masońskie coraz bardziej oddziałują na nasz kraj. To, że ogranicza się prawa obywatelskie i nasila ataki na Kościół, nie jest przypadkiem. Film nie ukazuje jednak tylko zjawisk negatywnych. „Cristiada” jest narzędziem ewangelizacyjnym, pokazującym heroizm ludzi, którzy wyznają swoją wiarę w Chrystusa aż do śmierci.
Mówi Ksiądz, że film jest dobrym narzędziem ewangelizacyjnym, ale z drugiej strony widzimy sceny, w których np. ksiądz – uczestnik rebelii, podpala pociąg pełen ludzi czy Cristeros wieszających żołnierza w kościele. Nie obawia się Ksiądz, że wywoła to kontrowersje?
Myślę, że życie większości świętych wywołuje kontrowersje. Weźmy za przykład choćby św. Pawła. W ich życiu były również trudne momenty, nie tylko te zapisane złotymi zgłoskami. Podobnie w przypadku Cristeros. Dokonywali trudnych wyborów, a czasem popełniali błędy. Różnica między grzesznikiem a świętym polega na tym, że święty wie, że jest grzesznikiem, a grzesznik myśli, że jest święty. Święci to również ludzie z krwi i kości.
http://www.fronda.pl/a/ks-jegierski-dla-frondapl-cristiada-jest-narzedziem-ewangelizacyjnym-czekam-na-autoryzacje,26992.html