Parlament Europejski właśnie odrzucił porozumienie w sprawie budżetu Unii Europejskiej osiągnięte na lutowym szczycie Unii. Te 101 mld euro obiecane przez Tuska może się nie zmaterializować.
Korespondent Radia Maryja, Dawid Nahajowski, donosił 13.03.2013 o 12:57 /TUTAJ/:
“- Ponad 500 deputowanych opowiedziało się za przyjęciem wspólnego projektu rezolucji. Co ciekawe Parlament Europejski odrzucił m.in. poprawkę, złożoną przez posłów Platformy Obywatelskiej, w której domagano się wykreślenia z dokumentu zapisu, że Parlament Europejski odrzuca polityczne porozumienie pomiędzy szefami państw i rządów w obecnym kształcie. W tej sytuacji Europarlament odrzuca także tzw. polityczne porozumienie osiągnięte podczas ostatniego szczytu Rady Europejskiej w Brukseli. Parlament Europejski podkreślił, że nie rozpocznie negocjacji nad „Wieloletnimi Ramami Finansowymi”, dopóki Komisja nie zaproponuje budżetu korygującego odpowiadającego wcześniejszemu zobowiązaniu politycznemu “.
Sprawa jest teraz jasna:
“Rezolucja przyjęta przez eurodeputowanych jest stanowiskiem Parlamentu Europejskiego przed negocjacjami ws. wieloletniego budżetu. Ostateczne głosowanie, na którym PE zdecyduje, czy przyjmuje budżet na lata 2014-2020 odbędzie się w czerwcu. Za przyjęciem wspólnego projektu rezolucji opowiedziało się ponad 500 deputowanych.”.
Przypomnę, że osiągnięte w lutym porozumienie przywódców UE było wypracowywane przez prawie cztery miesiące i trzy “szczyty”. Teraz zaś wszystko zaczyna się od początku i czekają nas co najmniej dwa miesiące dalszych negocjacji.
Widać jak nieodpowiedzialnie postąpił Donald Tusk uruchamiając swoją maszynkę “propagandy sukcesu”. Prawda jest taka, że nikt nie jest w stanie dziś przewidzieć, ile pozostanie z sumy 101 mld euro dla Polski po dalszych pertraktacjach i następnych kompromisach. Tusk zachowywał się natomiast tak, jakby te pieniądze miał już w kieszeni.
“Propaganda sukcesu” to nieodłączna cecha rządu Tuska. Wczoraj /11.03/ Minister Sławomir Nowak wygłupił się, zapewniając w TVP, że UE odblokowała prawie 6 miliardów euro na drogi /ich wypłatę wstrzymano z powodu zmów cenowych przy budowie polskich szos i autostrad/. Już po kilku godzinach wycofywał się z tego na Twitterze. Dziś natomiast rzecznik rządu Paweł Graś twierdził, że “wszystko jest na dobrej drodze, ale decyzja jeszcze nie zapadła”. Oznacza to po prostu, że unijnych pieniędzy nadal nie ma. I czym tu się chwalić?
Ten rząd uprawiając propagandę sukcesu po prostu kłamie. W żywe oczy kłamie i tylko trzeba dziwić się niektórym ludziom, że przyjmują te kłamstwa jako prawdę oczywistą. Nie mogę tego pojąć.
Współczuje zawodowym komentatorom politycznym,. Ja jak zobaczę te gęby w TV to mi ziemniaki w piwnicy gniją.
To prawda.
Ale ziemniaki ich przecież nie widzą :))) Gniją chyba z innego powodu :)))