„Helleniści zaczęli szemrać przeciw Hebrajczykom”. Przyczyna niezadowolenia polegała na tym, że Hebrajczycy zgodnie ze swym wyssanym z mlekiem matek szowinizmem preferowali raczej usługiwanie wdowom-współplemieńcom, niż wdowom wyobcowanych
Hellenistów.
„Nie jest rzeczą dobrą, abyśmy zaniedbywali Słowo Boże, a obsługiwali stoły”. Tak głosi komentarz z VIw: „Ten fragment pokazuje, że dla nieuświadomionego ludu ważniejszy jest pokarm umysłowy, niż produkty żywnościowe, które rozchodzą się po całym ciele” [1].
„Wybierzcie więc spośród was, bracia, siedmiu mężów cieszących się dobrą sławą”. Na podstawie tego Apostołowie albo ich następcy postanowili, by we wszystkich Kościołach było po siedmiu diakonów w stopniu wyższym niż inni, którzy niech staną wokół ołtarza jak kolumny; a liczba siedem nie jest pozbawiona znaku mistycznego [2].
1 Żyjący w VI w. autor wielkiego poematu-komentarza Dziejów Apostolskich.
2 Expositio Actuum Apostolorum, CCL 121,1983, 32. Świat został stworzony w siedem dni, i na podstawie tej cyfry pojawiły się w chrześcijaństwie, i nie tylko, różne alegorie tej liczby.
Pierwszymi Diakonami byli żydzi z diaspory, których językiem codziennym była greka:
1) Szczepan,
2) Filip,
3) Prochor,
4) Nikanor,
5) Tymon,
6) Parmenas,
7) Mikołaj – jedyny nieżyd, podejrzewany przez Hipolita Rzymskiego o stworzenie słynącej z hedonizmu synkretycznej sekty Nikolaistów, generalnie przemilczany w komentarzach :(
Apostołowie doświadczyli już na początku swojej działalności, że nieporządek społeczny przeszkadza w owocnym głoszeniu orędzia wielkanocnego. Rozwiązaniem było m. in. ustanowienie urzędu diakona. Tradycja wskazuje na siedmiu mężów wybranych i ustanowionych, aby sami apostołowie mogli bez przeszkód oddawać się „modlitwie i posłudze słowa” (Dz 6,1n). Służby diakonów nie należy jednak rozumieć w znaczeniu posługi niższej kategorii. Kościół uznał, że troska o doczesne potrzeby braci i sióstr należy do jego istotnych zadań i nie jest żadnym marginesem działalności Wspólnoty. Na wybranych nałożono więc ręce i uświęcono do dalszej aktywności Chrześcijańskiej.
…
Od samego początku diakoni nie tylko posługują ubogim, ale też nauczają i przewodniczą Wspólnotom. Przykładami są sławni diakoni Filip i Szczepan (Dz 6,8n; 8,4n). Sobór przypomina, że do diakonów należy między innymi asystowanie biskupowi i prezbiterom przy celebracji Eucharystii, głoszenie Ewangelii, prowadzenie pogrzebu i poświęcanie się różnym posługom miłości (KK 29).
…
DZISIAJ w parafiach pojawiają się księża ubrani w rzadziej spotykane szaty liturgiczne. Zamiast ornatu noszą dalmatykę, a stuła opiera się na jednym tylko ramieniu. Diakonatu nie uznaje się za stopień kapłaństwa. Jest to raczej „stopień służby”. To właśnie obowiązek służby od samego początku wymógł na pierwotnym Kościele ustanowienie diakonów.
źródło: http://www.opoka.org.pl/biblioteka/D/DD/diakoni.html
zaraz tam szowinizm i preferencje… toż to chrześcijanie, nawet jak niedoskonali to blisko apostołów. Przyczyny w praktyce mogły być różne. Szemrano i raczej był powód, ale sytuacja i przesłanie sugeruje, że apostołowie nie mogli zajmować się wszystkim, zwłaszcza sprawami drugorzędnymi, o które jednak i zadbano.
Urząd w Kościele wymaga powołania Bożego, a ci, którzy dostrzegają u siebie znaki takiego wezwania, powinni się poddać autorytetowi Kościoła, aby mogli być wybrani. W Kościele nikt nie przyjmuje sam na siebie urzędów i godności, ale otrzymuje je, kiedy zostaje wybrany i ustanowiony. (tamże)
Nie do końca jest dla mnie zrozumiała intencja autora. Nie tylko inteligencji brak ale i uduchowienia. To pewne. Ale jednak się odezwę.
Diakon jest bardzo potrzebny tam gdzie brak kapłanów. Po to aby im pomagać, wyręczać.
Diakon, czy szafarz w takim kraju jak nasz jest niestety świetnym sposobem aby kapłan poczuł się nieważny, niepotrzebny. Biskup chce mieć szafarzy, a nawet diakonów nie dlatego, by pomagali kapłanom, lecz aby być nowoczesnym, europejskim.
Czy to tylko głupota? Czy już sabotaż? Nie wiem.
ależ Jacku – nie neguję sensu funkcji Diakona, ale JEDYNIE podkreślam, że pierwszym nieżydem w strukturach apostolskich był Mikołaj zwany prozelitą z Antiochii… nieszczęśliwie podejrzewany on był później przez Hipolita Rzymskiego o stworzenie słynącej z hedonizmu synkretycznej sekty Nikolaistów :((( zwróć uwagę proszę, iż najpierw dopuszczono go do Sacrum, by potem opluć go i poniżyć… czy słusznie, czy też jego “czarny piar” był tradycyjnym żydowskim odruchem – nie wiadomo :(((