Nasze ziemskie zielone choinki mają swoje żywe, miniaturowe kopie pod wodą. Błękitne, żółte, czerwone, białe.
Kiedy po raz pierwszy zobaczyłam kolonię oszałamiająco kolorowym choinek na ogromnej bule korala mózgowego, oniemiałam. Zbliżyłam się i nagle choinki wskoczyły do korala i zatrzasnęły za sobą wieczka.
Nie miałam pojęcia, co widziałam, więc po zakończonym nurkowaniu spytałam divemastera o to zachwycające stworzenie. Po uzyskaniu informacji, że jest to robak, długi czas czułam dysonans poznawczy. No jak to? Robak i taki piękny?
Christmas Tree Worm (robak choinkowy) jest chyba najpiękniejszym robalem świata. Widoczna z choinka ma zaledwie 4cm; zaś schowana reszta 8 cm. Osiedla się w żywych koralach twardych o szkieletach z węglanu wapnia. Choinkowy robak wygryza w koralu tunel, po czym pokrywa go wapienną wydzieliną z gruczołów na swym ciele. Dzięki temu zyskuje sobie fortecę obronną na całe, długie życie.
Z owego robaka widać jedynie prześliczną para spiralnych, barwnych choinek w różnych wariantach kolorystycznych. Owe choinki to para zmodyfikowanych czułków zwanych prostomium. Prostomium to pierwszy segment ciała pierścienicy, który znajduje się przed otworem gębowym. Niektóre robaki mają czułki, na których znajdują się oczy, natomiast pierścienica choinkowa ma dwa zmodyfikowane, efektowne czułki w kształcie barwnych choinek.
Zresztą nieźle jej służą te ozdoby. Po pierwsze jako skrzela do oddychania, po drugie do wyłapywania planktonu z wody. Włoskowate rzęsy wytwarzają prąd wodny, który kieruje pokarm rowkiem wprost do otworu gębowego.
Przy najlżejszym zagrożeniu choinki są błyskawicznie wciągane do nory w koralu przy użyciu szczecinek po obu stronach odwłoka. Następnie robak otwór wejściowy zatrzaskuje pokrywką zwaną operculum. Używa do tego specjalnego czułka. Po kilku minutach nierozwinięte choinki powoli i ostrożnie wynurzają się z powrotem i jeżeli stwierdzą, że niebezpieczeństwo minęło, rozpościerają się.
Jako stworzenia osiadłe pierścienice choinkowe rozmnażają się nie ruszając z miejsca. Są zwierzętami rozdzielnopłciowymi. Do wody wypuszczana jest sperma i jajeczka w nadziei, że larwy, które się wylęgną, jakoś już sobie poradzą, znajdą gdzieś odpowiedni koral i na nim osiądą.
Te stożkowate robaki należą do licznej, osiadłej rodziny wieloszczetów.
Mają rurkowate, wielosegmentowe ciało jak każdy wieloszczet; segmenty są zaopatrzone w parę pranózy z pękami szczeci. Ponieważ akurat ten wieloszczet donikąd się nie udaje, nie ma żadnych wyrostków umożliwiających poruszanie czy pływanie.
Jako pierścienica Spirobranchus giganteus posiada kompletny system trawienny i dobrze rozwinięty zamknięty układ krążenia, jak również system nerwowy z centralnym mózgiem i wieloma zwojami nerwowymi.
Robak choinkowy występuje w oceanach tropikalnych całego świata od Karaibów do Indo-Pacyfiku. Grupa ta obejmuje około 14 tys. znanych nauce gatunków zaliczanych do ponad 80 rodzin tradycyjnie grupowanych w randze gromady Polychaeta.
Najczęściej robak choinkowy zamieszkuje bardzo porowate korale twarde z grupy Porites oraz korale mózgowe. Akwaryści polscy zwą go rurówką i ilekroć zdobędą koral z gatunku Porites lub mózgowy, zawsze mają nadzieję, ze może z owym zachwycajacym robalem.
Jest pospolity i niezagrożony, jak wszystkie wieloszczety.
Robak choinkowy przy zdobywaniu pożywienia sam generuje prąd wodny pompując wodę tak, aby wychwycić z niej plankton. Następnie wychwycone cząsteczki są sortowane i te, które zostaną uznane za jadalne, pożarte.
Fakt, że wolą się osiedlać w żywym niż martwym koralu nie wynika ze złych zamiarów wobec korala. Po prostu w żywym koralu są bezpieczniejsze. W martwym koralu natychmiast zaczyna drążyć tunele 17-18 odmian bezkręgowców, które w krótkich abcugach wygryzają z niego jakieś 14 kg na m3 korala/ rok. Obraz zniszczenia dopełnia działalność papugoryb, jeżowców, rozgwiazd, które wyżerają z korala następne 5 kg na m3/rok. Oznacza to, że długowieczny (15-20 lat) robak choinkowy nie ma tam szans pożyć, bo dla tego towarzystwa nie ma różnicy, czy się przegryza przez koral, czy węglowodanową ściankę jego mieszkanka. Bez niej zaś jest wystawiony na pożarcie jak danie w barze mlecznym. Toteż bardzo rozsądnie woli osiedlać się w żywym koralu.
Niestety, mimo kopania w źródłch, nie mogę znaleźć polskiej nazwy tego robala poza ową “rurówką” akwarystów.
Stąd pozwoliłam sobie na samowolne tłumaczenie nazwy, która zresztą i w angielskim, i łacinie oznacza to samo: robak choinkowy.
Niesłychane! Napisz skąd Ty to wszystko wiesz? Powinna być wydana książeczka dla dzieci z takimi tekstami. Dzieci bardzo interesuje świat przyrody. Interesują go niezwykłości tego świata. Nie wszystkie lubią tylko fioletową krowę z tabliczki czekolady.
Sigmo, piękne to…
Moje małe jeszcze całkiem dziecko powiedziało, jaki Pan Bóg jest cudowny, że takie rzeczy stworzył…
Chwalmy Boga w Jego najmniejszych Stworzeniach ;-)
A to, co przedstawiłaś, jest naprawdę zdumiewające…
Co jeszcze Bóg, jakie wspaniałości ukrył przed naszymi zmysłami???
Pozdrawiam serdecznie
Wciąż mnie to interesuje, więc ryję cały czas po anglojęzycznych źródłach; ostatnio własnie prowadzili badania nad niszczeniem martwych korali przez różne stwory morskie. Niestety, polskich, ciekawych źródeł nie spotykam, ale może wujkowi google’owi zadaję złe pytania;)
Wiesz, że masz rację z tą książeczką dla dzieci!
Ilekroć natykam się na ksiązki o życiu morskich stworów – jest tam obowiązkowo rekin z rozwartą paszczą itp. banały, które w dodatku nie są zgodne z prawdą.
Ilekroć spotykałam rekina, mial paszczę zamkniętą;)
Dzięki:) Twoje dziecko powiedziało dokładnie to, co powiedziałam po raz pierwszy nurkując:)
Pozdrowionka wzajemne
Ależ Ewuś! Miał paszczę zamkniętą ZE STRACHU! No skończ z ta nadmierną skromnością ;)
Super! Dzięki za robale i ciąg dalszy rybiego seksu ;)
Sigmo, znowu będzie order :-)))
– Tia…, to już wiem co te cudne dzieła Pana Boga powiedziły, jak Ewunia do nich zanurkowała….
“Boziu, jaka Ona piękna” !
pozdrawiam Sigmo, przecudne fotografie.
M.
To nie ryby, ale 6 jest. :))
No tak. Że też ten szczegół uszedł mojej uwagi.
Ale jakbyś zgadła. Rekiny z zasady dawały nogę, kiedy jakiś nurek z kamerą czy aparatem lecial na niego;)
Dobra nasza, Tadziu;) Następną razą szkarłupnie:))) To dopiero będzie!
Oj, nie przesadzaj, nie przesadzaj tak, bo Ci doniczek zabraknie;)
Pozdrawiam wzajemnie
Ostrożnie!!! 6 szkarłupni, jak sama nazwa wskazuje, jest szkaradny i daje łupnia czytelnikowi. Niektórzy mogą nie strzymać lektury.