Był tam 29.06.2015 o godz 20:00 i nie pojawił się sam. Towarzyszyli mu Ryszard Makowski, Andrzej Gelberg i prezes wydawnictwa Biały Kruk, Leszek Sosnowski. Była to bowiem promocja książki “Śmiech i złość” zawierającej felietony Jana Pietrzaka z lat 2008-2015.
Jest ona pięknie wydana, a przedmową poprzedził ją prof. Andrzej Nowak. To swoista kronika wydarzeń z tego okresu. Pierwszy felieton jest ze stycznia 2008 [krótko po dojściu do władzy przez Donalda Tuska], a kończy książkę informacja o wyborze Andrzeja Dudy, związanego z PiS, na prezydenta Polski w maju 2015.
Zanim ten wieczór autorski się rozpoczął, o 19:00 był Zastępczy Przegląd Tygodnia. “Zastępczy” dlatego, że prowadził go sam Józef Orzeł, zamiast trójki dziennikarzy. Można powiedzieć, iż “robił za trzech”. Szło mu to zresztą bardzo dobrze. Zaczął od rokowań polsko-niemieckich. Chodzi w nich o trzy sprawy: zgodę Niemiec na bazy amerykańskie w Polsce, udział Polski w rozmowach na temat Ukrainy oraz o stasus mniejszości narodowej dla Polaków w Niemczech.
W pierwszej kwestii odpowiedź jest pozytywna, w drugiej – Niemcy twierdzą, że oni by chcieli, ale Putin się nie zgadza, natomiast w trzeciej stawiają zdecydowane weto. Józef Orzeł zapytał publiczność co sądzi o tym – dlaczego oni się tak upierają? Odpowiedzi były różne, ale przeważyło zdanie Macieja Świrskiego, iż Niemcy nie chcą uznać w Polakach równorzędnego partnera. W głębi duszy wciąż uważają się za coś zdecydowanie lepszego od nas.
Następnie Orzeł spytał, ilu, zdaniem obecnych, jest w Polsce żołnierzy amerykańskich? Padały w odpowiedzi różne liczby, od 100 do 5000. Józef Orzel zaskoczył wszystkich stwierdzając, że według jego ocen, jest ich w tej chwili w Polsce co najmniej ze 20 tysięcy. Zauważył, że sprawa ta jest starannie przemilczana przez media.
Wspomniał później o uchwalonej przez Sejm ustawie o in vitro i zastanawiał się nad źrodłami ideologii gender i przyczynami jej triumfalnego pochodu w ostatnim czasie. Pod koniec Przeglądu dyskutowano o Pawle Kukizie.
Zaraz potem zaczął się wieczór autorski Jana Pietrzaka. Zagaił Ryszard Makowski, zastanawiając się, czy lepiej uważać Pietrzeka za kabareciarza, czy za satyryka. Podziękował prezesowi wydawnictwa, Leszkowi Sosnowskiemu, za podjęcie ryzyka wydania ksiązki. Pan Sosnowski odparł, że to żadne ryzyko i wspomnial przy okazji o innych inicjatywach Białego Kruka, np. o publikacji dziel Jana Pawła II. Po nim głos zabrał Andrzej Gelberg wspominając, jak na początku 1990 r. Jan Pietrzak publikował swe pierwsze felietony w tygodniku “Solidarność”.
Jan Pietrzak przeczytał kilka felietonów z książki, po czym rozpoczęła się dyskusja. Najpierw jedna z pań zapytała, skad Pietrzak [w wieku 78 lat] czerpie swą niespożytą energię. To stworzyło okazję do krótkiego opisania przez niego przebiegu swej kariery zawodowej – od elektronika do artysty. Głównie jednak mówiono o projekcie stworzenia monumentalnego Łuku Triumfalnego w Warszawie z okazji stulecia Bitwy Warszawskiej 1920 r. Pietrzak prowadzi w tej sprawie rozmowy z władzami stolicy, proponując trzy możliwe lokalizacje: Plac na Rozdrożu, Oś Saską koło pałacu Lubomirskich lub ewentualnie przerzucenie Łuku przez Wisłę.
Rozmawiał też w tej sprawie z księciem Żylińskim z Londynu, który wpadł na podobny pomysł. Jedna z pań zaproponowala, by zburzyć Pałac Kultury , a Łuk Triumfalny postawić na jego miejscu. Po dyskusji była część artystyczna. Jan Pietrzak zaśpiewał trzy piosenki: o białych konwojach Putina na Ukrainę z refrenem “białe konwoje z czer woną zarazą (…) humanitarna broń”, pieśń o szwabach i kacapach oraz najnowszą piosenkę o Polsce niepodległej. Zostanie ona uroczyście wykonana 16 sierpnia na rynku Nowego Miasta w Warszawie. Publiczność pożegnała Jana Pietrzaka owacją na stojąco.
Na deser Ryszard Makowski zaśpiewał jeszcze “Platforma cię kocha” oraz “Pakuj się Bronek”. Impreza zakończyła się o 21:30. Filmowała ją ekipa Blogpress.pl oraz pan Stanisław Zakrzewski z telewizji kablowej z Mokorowa, a transmitowało Niepoprawneradio.pl.
Dla zainteresowanych: premiera książki z dobrym wstępem prof. Andrzeja Nowaka
a także wspomniany przez autorkę przegląd tygodnia
a propos:
Trochę to żenujące na jakim poziomie są niektórzy politycy, aby negocjować zgodę Niemiec na to i owo. Do głowy nie przyjdzie tym “patriotom”, podnieść np. na arenie międzynarodowej problem niezapłaconych Polsce reperacji wojennych przez Niemcy. Ustawiłoby to zupełnie inaczej owe “negocjacje”, zakładając, że są one potrzebne.
Domyślam się również, że nie myślą także o konieczności uzyskania przez Polskę możliwości zakupu systemów rozpoznania elektronicznego, bez którego polska armia jest ślepa i zdana na łaskę i niełaskę “sojuszników”.
Relacja Blogpres.pl z wieczoru Jana Pietrzaka jest tu:
http://blogpress.pl/node/21296
wideo: