Słowo Boże na dziś – 6 czerwca 2015r. – sobota – św. Norberta, biskupa

Myśl dnia

Cierpliwość jest codzienną formą miłości.

Benedykt XVI

Najwięcej  daje ten, kto daje drugim z pełni czystego serca oraz ten, kto czystym sercem się modli.
SOBOTA IX TYGODNIA ZWYKŁEGO, ROK I
Modlitwa w drodze
Święty Ignacy uczy w Ćwiczeniach Duchowych, że ważna jest intencja, z jaką robimy daną czynność. Bardzo często również okazuje się, że czyny zewnętrznie bez zarzutu są czynione z bardzo wątpliwych pobudek.

 

 

 

 

Dzisiejsze Słowo pochodzi z Ewangelii wg Świętego Marka Mk 12, 38-44
Jezus nauczając rzesze mówił: «Strzeżcie się uczonych w Piśmie. Z upodobaniem chodzą oni w powłóczystych szatach, lubią pozdrowienia na rynku, pierwsze krzesła w synagogach i zaszczytne miejsca na ucztach. Objadają domy wdów i dla pozoru odprawiają długie modlitwy. Ci tym surowszy dostaną wyrok». Potem usiadł naprzeciw skarbony i przypatrywał się, jak tłum wrzucał drobne pieniądze do skarbony. Wielu bogatych wrzucało wiele. Przyszła też jedna uboga wdowa i wrzuciła dwa pieniążki, czyli jeden grosz. Wtedy przywołał swoich uczniów i rzekł do nich: «Zaprawdę, powiadam wam: Ta uboga wdowa wrzuciła najwięcej ze wszystkich, którzy kładli do skarbony. Wszyscy bowiem wrzucali z tego, co im zbywało; ona zaś ze swego niedostatku wrzuciła wszystko, co miała, całe swe utrzymanie».

Czy Jezus gani publiczną pobożność? Z pewnością nie. Z pewnością nie ganił wszystkich arcykapłanów oraz każdego modlącego się publicznie żyda. Jezus mógł wydać taki osąd tylko dlatego, że widział, co jest w sercu człowieka. My takiej zdolności nie mamy, dlatego musimy unikać pochopnych ocen, choć te są bardzo kuszące.

W każdym działaniu ważna jest szczerość intencji. W modlitwie szczególnie, bo ona opiera się na pragnieniu serca. Można komuś pomóc na pokaz. Ostatecznie będzie to jakaś forma pomocy. Modlitwa na pokaz jest pusta jak wydmuszka. Co więcej, obraża Boga. Zamiast koncentrować się na Stwórcy i na oddaniu Mu czci, skupia uwagę na człowieku, podsycając jego pychę.

Ewangeliczny wdowi grosz dowodzi czystości intencji. Jego wartość materialna jest praktycznie żadna. Owi zamożni żydzi bardziej wsparli dzieło pomocowe. Postawa kobiety pokazuje jej wewnętrzną wolność. Mimo materialnego upodlenia ona zachowała swoją godność. Najwięcej bowiem daje ten, kto daje drugim z pełni czystego serca oraz ten, kto czystym sercem się modli.

Módl się dzisiaj o postawę wewnętrznej wolności dla siebie. Nie oceniaj i nie klasyfikuj pobożności innych.  Bądź w zgodzie z Bogiem i z samym sobą. To się Bogu najbardziej podoba.

* * * * *
PIERWSZE CZYTANIE (Tb 12,1.5-15.20)Misja Archanioła RafałaCzytanie z Księgi Tobiasza.Tobiasz zawołał do siebie swego syna i rzekł do niego: „Co damy temu świętemu człowiekowi, który ci towarzyszył w twojej podróży?”
Przywoławszy go tedy, ojciec wraz ze synem wzięli go na stronę i zaczęli go prosić, aby się zgodził na przyjęcie połowy wszystkiego, co sprowadzili.
Wtedy anioł, będąc sam z nimi, rzekł: „Błogosławcie Bogu niebios i wyznawajcie wobec wszystkich żyjących, że wielkie miłosierdzie wam wyświadczył. Dobrą jest rzeczą zachowywać tajemnicę królewską, godzi się jednak ujawniać i ogłaszać o dziełach Bożych.
Dobra jest modlitwa z postem, a jałmużna znaczy więcej aniżeli złoto i skarby; jałmużna bowiem od śmierci uwalnia, ona to z grzechów oczyszcza i przyczynia się do znalezienia miłosierdzia i życia wiecznego.
Ci bowiem, co dopuszczają się grzechu i nieprawości, są sami dla siebie wrogami.
Chcę więc odkryć wam prawdę i nic nie chcę ukryć przed wami. Gdyś modlił się ze łzami i zmarłych grzebałeś; gdyś opuszczał posiłek i zmarłych podczas dnia ukrywałeś w domu swoim, ja przedstawiałem twoją modlitwę przed Panem. A ponieważ byłeś miłym Bogu, przypadło na cię to doświadczenie. A teraz posłał mnie Pan, aby cię uleczyć i aby Sarę, żonę syna twego, od czarta uwolnić.
Jam jest anioł Rafał, jeden z siedmiu, którzy stoimy przed Panem.
Jest więc czas, abym powrócił do Tego, który mnie posłał; wy zaś błogosławcie Bogu i opowiadajcie o wszystkich cudach Jego”.Oto słowo Boże.

PSALM RESPONSORYJNY (Tb 13,2.6.7)

Refren: Pan bardzo wielki, żyjący na wieki.

Bóg karze i okazuje miłosierdzie, *
posyła do Otchłani pod ziemię
i wyprowadza z największej zagłady. *
I nie ma nikogo, +
kto by uszedł Jego ręki.

A kiedy nawrócicie się do Niego całym sercem i z całej duszy, *
aby postępować przed Nim w prawdzie,
wtedy On zwróci się do was, *
i już nigdy nie zakryje oblicza swego przed wami.

A teraz spójrzcie, co On wam wyświadczył, *
i dziękujcie Mu pełnym głosem,
uwielbiajcie Pana sprawiedliwego *
i wysławiajcie Króla wieków!

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ (Mt 5,3)

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Błogosławieni ubodzy w duchu,
albowiem do nich należy królestwo niebieskie.

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

EWANGELIA (Mk 12,38-44)

Jałmużna ubogiej wdowy

Słowa Ewangelii według świętego Marka.

Jezus nauczając rzesze mówił: „Strzeżcie się uczonych w Piśmie. Z upodobaniem chodzą oni w powłóczystych szatach, lubią pozdrowienia na rynku, pierwsze krzesła w synagogach i zaszczytne miejsca na ucztach. Objadają domy wdów i dla pozoru odprawiają długie modlitwy. Ci tym surowszy dostaną wyrok”.
Potem usiadł naprzeciw skarbony i przypatrywał się, jak tłum wrzucał drobne pieniądze do skarbony. Wielu bogatych wrzucało wiele. Przyszła też jedna uboga wdowa i wrzuciła dwa pieniążki, czyli jeden grosz.
Wtedy przywołał swoich uczniów i rzekł do nich: „Zaprawdę powiadam wam: Ta uboga wdowa wrzuciła najwięcej ze wszystkich, którzy kładli do skarbony. Wszyscy bowiem wrzucali z tego, co im zbywało; ona zaś ze swego niedostatku wrzuciła wszystko, co miała, całe swe utrzymanie”.

Oto słowo Pańskie.

KOMENTARZ

Szczere serce

Jezus przestrzega swoich uczniów przed wyniosłością. Bycie chrześcijaninem to zaszczyt, którego nie wolno się wstydzić. Nie może to jednak być powodem do starania się o przywileje społeczne lub ekonomiczne. Kościół prześladowany był zawsze znakiem dla świata. Kościół, który budował na przywilejach, szybko tracił duchowy autorytet. Wpatrujmy się w postawę ubogiej wdowy. Była hojna, chociaż miała niewiele. Możemy zdziałać wiele, wcale nie posiadając dużych zasobów finansowych. Ważniejsze od zasobności naszego portfela jest nasze szczere i uczciwe serce.

Panie, proszę Cię o serce, które będzie otwarte na drugiego człowieka i nie będzie się nigdy pyszniło. Ustrzeż mnie od zachłanności na przywileje ekonomiczne i społeczne.

Rozważania zaczerpnięte z „Ewangelia 2015”
Autor: ks. Mariusz Krawiec SSP
Edycja Świętego Pawła
* * * * *

Na dobranoc i dzień dobry – Mk 12, 38-44

Na dobranoc

Mariusz Han SJ

Ubodzy
(fot. Carl Welsb / flickr.com / CC BY-NC-ND 2.0)

Błogosławieni ubodzy w duchu…

Opowiadanie pt. “O dwóch wdowach i chlebie”
Obok siebie mieszkały dwie wdowy; każda z trojgiem dzieci. Jedna była bogata, przy tym straszna sknera, druga żyła w skrajnej nędzy. I oto w domu tej drugiej znowu zabrakło chleba i pieniędzy. Więc poszła biedna matka do sąsiadki z prośbą o kawałek chleba: – Dla dzieci, nie dla mnie – tłumaczyła nieśmiało. – Sama nie mam – odburknęła bogata: – Bóg mi świadkiem, a gdybym miała choć okruszynę, to niech ją w kamień przemieni. I tak biedna wdowa została odprawiona z niczym.

Wkrótce potem bogata matka chciała dać dzieciom podwieczorek. Jakież jednak było jej zdziwienie, gdy w szafie zamiast chleba znalazła kamienie. Nie przypuszczała, że to wykrętne zaklęcie stanie się szybko realnym faktem.- Nie szkodzi – pomyślała. Dała dzieciom parę złotych i wysłała do piekarza po świeże bochenki. Dzieci wróciły po dobrej godzinie. Kosz był zbyt ciężki, nie mogły poradzić, przystawały co krok. Nie wiedziały, że niosą kamienie. Nie wiedziała tego też matka, ale gdy zajrzała do kosza, ciarki przeszły jej po plecach. Nie było wyjścia. Poszła natychmiast do sklepu i nakupiła chleba, mleka, masła i mięsa.

Skruszona zaniosła to wszystko sąsiadce: – Okłamałam cię i – zgodnie z zaklęciem – każdy chleb zamienia mi się w kamień. Jeżeli Bóg nie cofnie tej kary, dzieci moje pomrą z głodu. Bóg przyjął nawrócenie i kamienie stały się znowu chlebem. A ona nauczyła się odtąd dzielić chleb z tymi, którzy go nie mają.

Refleksja
Wszystko co mamy, nie należy do nas, tylko do Tego, który nas stworzył. Jeśli dajemy coś komuś, to nie dajemy tego, co jest nasze, ale to, co jest Boga. Stąd nie możemy mówić, że tylko my dajemy, bo daje tak naprawdę daje Bóg, używając naszych tylko rąk…

Wszystko co dajemy drugiej osobie powinno wychodzić z dobrego serca. Tylko wtedy jest w nas satysfakcja z tego, że większa radość jest z dawania niż z brania. W czasie odejścia z tego świata i tak wszystko co materialne zostawimy tu na ziemi. Tymczasem wiele czasu poświęcamy na rzeczy, które są mało istotne: gromadzeniu, przeliczaniu, czy inwestowaniu. Bogu zaś zależy, abyśmy byli dobrzy sercem dla siebie i innych ludzi…

3 pytania na dobranoc i dzień dobry
1. Na czym Ci najbardziej dziś zależy?
2. Czy Twój dar jest bezinteresowny?
3. Jak łączysz to co Boże, z tym co ludzkie?

I tak na koniec…
“Im dajesz więcej, tym większy się stajesz. Ale potrzebny jest ktoś, aby przyjmować. Bowiem dawać to nie znaczy tracić” (Antoine de Saint-Exupéry)

_________________________________________________________________________

Prawdziwa miłość nie uznaje dróg na skróty

Paolo Curtaz / slo

Miłość

(fot. Ben Grey / flickr.com)

Zakochanie staje się miłością, kiedy zaczynamy troszczyć się o osobę, z którą jesteśmy, kiedy się angażujemy, kiedy przestajemy mieć oczekiwania i uczymy się dawać. Miłość wymaga wysiłku oraz dojrzałości i nie uznaje dróg na skróty.

W książce O sztuce miłości Erich Fromm pisze: Istotą miłości jest pracować dla czegoś i sprawiać, by coś rosło; miłość i praca to rzeczy nierozłączne. Kocha się to, dla czego się pracuje, i pracuje się dla tego, co się kocha.
Miłość zaczyna się w chwili, w której zaczynamy patrzeć na zakochanie trzeźwym wzrokiem, dołączając wolę i rozum do serca i uczuć.
Często żartuję, że ludzie, którzy chcą wziąć ślub, nie mogą być w sobie zakochani! Chcę przez to powiedzieć, że powinni mieć już za sobą okres euforii, w którym dostrzega się wyłącznie zalety partnera/partnerki i w ogóle nie widzi się jego/jej wad!
Decyzję o założeniu rodziny i wspólnym życiu powinniśmy podejmować dopiero wtedy, gdy nie boimy się przyznać do swoich ograniczeń i zdajemy sobie sprawę z ograniczeń drugiej osoby. Jeżeli ktoś sądzi, że miłość może się rozwijać wyłącznie spontanicznie, ulega złudzeniu. Owszem, miłość potrzebuje chwil uniesień, uwodzenia, erotyzmu, elementu zaskoczenia, ale wyłącznie w ramach rzeczywistości i wierności.
Mój brat potrafi zrobić dobre wino tylko dzięki wytężonej pracy i ogromnemu doświadczeniu człowieka, który dobrze zna rytm winnicy i niuanse swojego zawodu! Z dzikich winogron nie stworzy się niczego!
Z jakimi trudnościami więc należy się liczyć? Wejście w związek z drugą osobą oznacza rezygnację z części siebie oraz konieczność znoszenia bólów porodowych związanych z faktem zjednoczenia dwóch odrębnych indywidualności.

Rozpoczęcie wspólnego życia wymaga przyjęcia logiki brzemienności, pełnej drobnych codziennych spraw, utrwalonych nawyków, a często także negatywnych wpływów rodzinnego domu; brzemienności, która zaczyna się tutaj, a w innym miejscu ma swoje rozwiązanie.

Bardzo wiele ryzykujemy, kiedy sytuację angażującą uczucia przeżywamy powierzchownie i w sposób lekkomyślny, nie zastanawiając się nad konsekwencjami swoich działań. Kiedy człowiek angażuje się tak mocno, zawrócenie z drogi jest trudne i bardzo bolesne…

___________________________________________

Nie lubią całowania, ale o miłości wiedzą więcej niż wam się zdaje

Pustynia Serc / youtube.com / pk

Dzieciaki

Miłość. Czym jest i skąd się bierze? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań poszukiwano tym razem wśród… dzieci. Posłuchaj jak sobie poradziły.

Z odpowiedzią na pytanie “Czym jest miłość?” problem miałby niejeden dorosły. Dlaczego? Czy miłość jest aż tak skomplikowana? A może to my czynimy ją skomplikowaną…
Posłuchaj jak z tym “problemem” radzą sobie dzieci… Zobacz ten film i kolejny raz daj się zachwycić dziecięcej prostocie i szczerości.
“Zaprawdę, powiadam wam: «Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. Kto się więc uniży jak to dziecko, ten jest największy w królestwie niebieskim»” (Mt 18, 3-4).

_________________________________________

Święty Filip, diakon /ciekawy święty/

-filip_1

Diakon Filip był prawdopodobnie Żydem. W Dziejach Apostolskich (21, 8) nazywany jest także ewangelistą. Znalazł się w gronie siedmiu powołanych, aby “obsługiwali stoły” (Dz 6, 1-6). Po śmierci Szczepana udał się do Samarii i tam ochrzcił maga Szymona (Dz 8, 5-13). To on pouczył i ochrzcił dworzanina królowej etiopskiej, Kandaki. To samo źródło podaje, że głosił następnie Ewangelię od Azotu do Cezarei (Dz 8, 40). Tam też wedle tradycji miał zamieszkiwać, jak utrzymuje m.in. św. Hieronim, któremu w 385 r. pokazywano w Cezarei dawne mieszkanie Filipa.
Miał ponoć cztery córki, obdarzone charyzmatem proroctwa, nie wiadomo jednak, czy okruchy wiadomości na ten temat odnoszą się do niego, czy też do Apostoła o tym samym imieniu. Podobnie niepewna jest jego śmierć w Hierapolis. Klemens Aleksandryjski utrzymuje, że Filip był wspomnianym u Mateusza (Mt 8, 22) i Łukasza (Łk 9, 60) uczonym w Piśmie, do którego Pan powiedział: “Pójdź za Mną, a zostaw umarłym grzebanie umarłych”. Jego wspomnienie Grecy umieścili pod dniem 11 października, natomiast Martyrologium Rzymskie – 6 czerwca.

 

________________

 

 

O autorze: Judyta