Wizyta w muzeum

Maurits Cornelis Escher “Relativity”

Ci, którzy rozpoznali grafikę Eschera być może poczują się rozczarowani. Matematyka i sztuka były dla holenderskiego grafika dwoma sąsiadującymi ze sobą królestwami. Częściej przebywał w tym drugim.  Dziś jednak, dla odmiany i w imię postępu, spojrzymy na artystów, którzy nie stworzyli ani jednego dzieła sztuki. Pomimo tego są bardzo potrzebni. Antykulturze.

„Z prochu powstałeś i w proch się obrócisz” głosi znana sentencja. W tym przypadku jednak, w przypadku sztuki współczesnej, proces albo jeszcze się nie rozpoczął albo przebiega w sposób typowy dla machiny produkującej… ale o tym… za chwilę.

Wizyta w muzeum

Wizyta w muzeum, tuż po przekroczeniu progu, przenosi natychmiast osoby zwiedzające do ogromnej przestrzeni – pustki intelektualnej i artystycznej stanowiącej naturalną głębię w wyobraźni lub nienaturalny ubytek w rozumie „współczesnych artystów”. Ale… jak się okazuje, po jakimś czasie, to tylko „pierwsze wrażenie”. Trzewia nicości są pełne. Ich perystaltyka jest wprost proporcjonalna do liczby wchodzących i schodzących po schodach – ofiar.

Nie wszyscy jednak patrzą na to w ten sposób. Wchodzącemu… „Chcącemu nie dzieje się krzywda” – to znana sentencja wygrawerowana na zewnętrznej części piekielnego kotła jest do dzisiejszego dnia mottem wielu liberałów.

Placówka podobno „przykuła uwagę nie tylko rodzimych, ale i zagranicznych mediów”.

Przykuć uwagę współczesnego głupka do rzeczy dobrych i pięknych nie jest łatwo, ale do banana przyklejonego na ścianie albo do maszyny produkującej fekalia (to nie żart), jest o wiele łatwiej. Niektórzy mówią nawet “lekko, lecz przyziemnie”, co może, w pewnych okolicznościach, ewoluować w sprzeczność. Nietrudno też dopatrzyć się analogii pomiędzy produktami sztuki nowoczesnej a produktami politycznego marketingu. Surowiec podstawowy czyli baza danych – podobna i podobne algorytmy.

Pięciominutowy film z „Muzeum”.

 

O autorze: CzarnaLimuzyna

Wpisy poważne i satyryczne