1. Do swych kwater, czas już nastał,
bo dochodzi już piętnasta
kogo złapią bez przepustki,
ten pojedzie na front ruski.
2. Bez potrzeby nie wyłaźcie,
metrów macie aż piętnaście,
w zeroemisyjnych domach,
bo inaczej klimat skona.
3. Gaście ludzie światła, gaście,
minut macie aż piętnaście
potem niech się nikt nie plącze,
bo i tak wam prąd wyłączę.
4. Wstawać ludzie do roboty,
za piętnaście cyfro-złotych,
przez piętnaście dni aż ważnych,
mieć ten luksus może każdy.
5. Kto ubierze się i wstanie,
niech szanuje swe ubranie,
bo nie wszyscy dziś są godni,
by mieć aż piętnaście spodni.
6. Wszędzie tylko kwadrans drogi,
więc wystarczy wam mieć nogi.
Nie istnieje świat daleki,
dalej płot jest i zasieki.
7. Bezpieczeństwo priorytetem,
kto by napaść chciał kobietę,
zawsze czujni są sąsiedzi,
i piętnaście kamer śledzi.
8. W menu aż piętnaście wierszy,
różnorodność dań… ze świerszczy.
„Świerszcz na dziko”, „świerszcz à la tur”,
samo zdrowie… dla klimatu.
9. Jest obfitość, żar czy chłody,
aż piętnaście litrów wody,
by potrzeby spełniać różne:
pić, myć, oraz się wypróżniać.
10. Kto ma płuca jako miechy
zważać musi na oddechy,
bo piętnaście ceodwójek
szybko się skarbonizuje.
11. Jak o zdrowie dbać najlepiej,
niż piętnastą dawką szczepień.
Kto na zdrowie się zamyka,
chory jest – do psychiatryka.
12. Wzrasta ciągle w miasta murach,
edukacja i kultura,
dba, by znała każda głowa,
z aż piętnastu wszystkie słowa.
13. Monotonia, gdy się znudzi,
możesz być, kim chcesz wśród ludzi,
w płci piętnaście ciało uszyć,
lub odurzyć się dla duszy.
14. Cyfryzacja w każdym kącie,
zapisane w Twoim koncie
informacje ma do wglądu
w każdej chwili, każdy z rządu.
15. Muszę się teraz wyłączyć,
bowiem mi się kwadrans kończy,
więc pozdrawiam wszystkich Was tu,
Czytelników mych piętnastu.
A gotówki mieć nie musisz
ślad trujący i węglowy
ślad zostawiasz no i dusisz
wykreśl mięso, stek wołowy
jedz robaki słone, tanie
zacznij kochać pederastów
policz wolno do piętnastu
potem zamów sobie danie
Zgrabne wierszyki, oby nie były wyciszaczem nastrojów. Na pytanie dlaczego Bóg nie grzmi widząc ogrom zła i nieprawości, odpowiedź jest jedna. Nie grzmi, bo my milczymy.
Ja się znam na pisaniu wierszyków. I chyba zgrabnie (dziękuję za komplement) mi to wychodzi. Na innych rzeczach znam się mniej lub wcale.
Ma Pan pomysł jak to lepiej wykorzystać?
“Ja się znam na pisaniu wierszyków. I chyba zgrabnie (dziękuję za komplement) mi to wychodzi.”
Zapewne.
Gratuluję veny.
Zebie.
Skoro inne sprawy mniej ogarniasz to.
Oczekujemy poezji
Niestety, miałem okazję tego doświadczyć. Jak do tej pory, poza jednym wyjątkiem, byłem zmuszony przyznawać rację Szanownemu Poecie, który znienacka posłużył się logiką :-)
Wypraszam sobie. Logika to podstawowe narzędzie pracy rymopisa.
Logika.
Określenie samego siebie jako ‘rymopis’?
A nie, poeta.
Nie umieraj, rymopisie.