Niewielu jest w Polsce polityków i komentatorów, którzy mówią publicznie o rzeczach naprawdę ważnych z sensem. Jacek Bartosiak pomimo widocznej autocenzury i wybiorczości mówi o sprawach o których przygłupy od Kaczyńskiego lub od Tuska boją się pomyśleć.
Postanowiłem tytułem wstępu zacytować kilka krótkich fragmentów z zasadniczymi wątkami, a pod nimi skomentować czego nie powiedział Bartosiak i zwrócić uwagę na nazwy opisywanych zjawisk, których używa w formie metafor, a które mogą wprowadzać w błąd albo maskować desygnat.
„O nowej polityce amerykańskiej”.
„Drodzy Państwo, kluczem do zrozumienia, jak ona będzie przebiegać, jest jednak zrozumienie, że od 2018 roku trwa wojna systemowa o przyszłość gmachu kapitalizmu globalnego. To znaczy, jak on wygląda, jak jest skonstruowany, kto na nim najwięcej zarabia. Co 100 lat mniej więcej wybucha taka wojna systemowa z jej kinetycznymi symptomami, ale też oczywiście rywalizacją handlową, technologiczną, innowacyjną, ideologiczną, propagandową i wszelaką. Także zakończenie wojny na Ukrainie nie zakończy tej wojny systemowej”.
„Gmach kapitalizmu globalnego”. Ładna metafora, ale czy jest to tylko walka o pieniądz i o jego przepływy? Czy nie ma aspektu budowania globalnego totalitaryzmu? Być może Jacek Bartosiak ukrył ten wątek pod słowem „wszelaką”.
***
„Zasługujemy na nowe państwo i taki mój jest apel i Strategy&Future od dłuższego czasu, bo tak jak mówię, państwo polskie już w tej chwili działa w zupełnie w innych uwarunkowaniach geopolitycznych”.
Bez wątpienia zasługujemy, tym bardziej, że aktualnie go nie mamy. Bardziej adekwatnym sformułowaniem byłoby określenie “państwo polskie w tej chwili nie działa“. Nie jest obecne w wielu strategicznych dziedzinach.
***
„Od lat dziewięćdziesiątych funkcjonujemy w adopcji strategicznej, to znaczy politycy nie musieli się martwić o bezpieczeństwo zewnętrzne kraju, a to jest podstawowa funkcja umowy społecznej. Państwa powstają w procesie dziejowym po to, żeby zapewniać bezpieczeństwo. Zapewniało nam to prymat amerykański i NATO, a potem uwarunkowania makroekonomiczne, najpierw oczywiście prywatyzację i otwarcie na kapitał zachodni regulacje, potem droga do Unii, a potem Unia zapewniała nam uwarunkowania makroekonomiczne, czyli dwie dziedziny podstawowe dla funkcjonowania państwa jakiegokolwiek, którym się politycy codziennie muszą zajmować, czyli bezpieczeństwo i makroekonomia, odpadły, bo zewnętrzni właściciele państwa polskiego, oczywiście mówię złośliwie, decydowali o tych uwarunkowaniach”.
“Adopcja strategiczna”. I znów bardzo ładna metafora trafnie opisująca relacje z hegemonem. W uzupełnieniu należy dodać, że w całości zjawiska zawierał się długoletni proces nazywany potocznie wrogim przejęciem.
Zostały również pominięte wątki: unii antyeuropejskiej i sprawa przyszłego traktatu likwidującego ostatnie resztki naszej suwerenności. Wypadałoby o tym wspomnieć. Takie są plany. Ciekawe dlaczego Europa prowadzi samobójczą politykę “zielonego ładu”? Jak widać temat tabu, również dla szefa Strategy&Future. Ani słowa o “Bestii“.
***
… natomiast jesteśmy w innej epoce w tej chwili, te dwie sprawy będą musiały być codziennie na agendzie, trzeba otworzyć w głowie politykom, że muszą się tym zajmować samodzielnie i również należy jako społeczeństwo tego wymagać i jesteśmy w takim miejscu położeni, że nie możemy abdykować z próby zmierzenia się właśnie z budową takiego państwa”.
Ogólnie, prawda
***
Bartosiak słusznie apeluje, aby budować siły zbrojne w celu:
„nie da się nad naszymi głowami wynegocjować lepszy deal z Rosją niż z Polską, bo kluczem jest to, żeby Rosja w Nowym Ładzie nie dostała lepszego dealu w kapitalizmie niż my, czyli żebyśmy my bardziej rośli niż Rosja. I to jest do zrobienia, tylko trzeba zerwać ze starymi innymi.
Generalnie potrzebujemy sprawnych sił zbrojnych, nowoczesnego systemu odporności państwa i rozumienia naszych elit, że jest to wszystko negocjacją miejsca w podziale i pracy kapitału. Upraszczam, ale do tego się to sprowadza”.
Tutaj, obok wymienionej Rosji powinny również znaleźć się: Ukraina i Niemcy.
Na początku dyskusji Jacek Bartosiak mówi o trzech stronnictwach w USA, które po wygranej Trumpa będą się starać uzyskać największe wpływy:
- Patataj, patataj (Kamala Harris. Finansjera, Big Tech)
- Neoreaganistyczne (Jastrzębi antychińskich)
- Colbystyczne. ( Elbridge Colby i inni)
__________________________________________________________________________
“bo kluczem jest to, żeby Rosja w Nowym Ładzie nie dostała lepszego dealu w kapitalizmie niż my” – “MY” – czyli dla Bartosiaka kto to jest “my” USA? Bo na pewno nie Polska. Bartosiak jest zbyt powiązany z USA. Kto wie czy nie jest agentem wpływu tu nasłanym przez hegemona.
Tak, Jacek Bartosiak jest związany z USA i z Izraelem w rożny sposób, lecz w tym kontekście chodziło o Polskę. Film z tej dyskusji pojawił się u nas na portalu dlatego, że porusza część tematów, które zazwyczaj nie mieszczą się w zakutych łbach wielu środowisk, a są to rzeczy banalne i podstawowe. Bartosiak krytykuje politykę USA, w tym wobec Polski i apeluje o zwiększenie naszej samodzielności. Zwraca uwagę, że nie ma jednostek USA w krajach bałtyckich, a ja dopowiadam: niezależnie od tego czy są czy ich nie ma, nie mamy interesu uczestniczyć w tej wojnie. Naszym pierwszym wrogiem jest aktualny okupant i kolaboranci, a potem najbliższy wróg.
Bartosiak rozszerza obszar dyskusji, nie dla nas, ale dla dotychczasowych konsumentów papki medialnej, tworząc trochę inne menu.
Piotr Zychowicz nieźle mówi o żydowskich terrorystach z Izraela
Sz.Pan Czarna Limuzyna,
Wpadłem okazjonalnie na Państwa Portal.
Zachęcony bardzo dobrą opinią wyrażoną
gdzieś tam.
Zobaczę! Może faktycznie…
I co, napotykam się na p.Jacka Bartosiaka
anonsowanego przez Pana.Szok,toż to ten
podżegacz wojenny jak Go określiłem
przed ośmiu laty po wysłuchaniu
jego prelekcji publicznej.
I jeszcze p.Leszek Żebrowski,.
Brr, uciekam.
Szanowny Panie,
Pamiętam, że wpada Pan do nas od ponad dwóch lat. Tym razem nie wysilił się Pan, bo to co Pan napisał skłania mnie do przypuszczenia, że przeczytał Pan tylko nazwisko Bartosiaka. Z tego co pamiętam jest Pan piewcą PRL-u. Ja byłem jego przeciwnikiem i jestem przeciwnikiem PRL-u bis czyli tzw. III RP
Postaram się coś wyjaśnić cytując końcówkę mojego komentarza:
“Bartosiak rozszerza obszar dyskusji, nie dla nas, ale dla dotychczasowych konsumentów papki medialnej, tworząc trochę inne menu“.
polecając cały komentarz
Tworzenie wpisów dla innej grupy docelowej też wchodzi w zakres publicystyki.
Za prezentowanie materiałów z L. Żebrowskim to akurat ja w większości przypadków odpowiadam. Jakieś uwagi merytoryczne? Coś z historii IIwś? Ruchów komunistycznych w Polsce? Chętnie się dowiemy. Może p. Leszek coś pominął.
Zamiast pakować kulą w płot warto się wysilić i użyć wyszukiwarki. Po dwóch-trzech kliknięciach myszką można natrafić na artykuły [i komentarze], które rozjaśnią to i owo.
Jacek Bartosiak: nie można pozwolić, aby prawda wyszła na jaw
Czyli mamy do czynienia z zadeklarowanym członkostwem w znanym klubie funkcjonującym pod hasłem ‘Rzadko tu zaglądam, a jeszcze rzadziej komentuję’.
Ale za to w interesującym towarzystwie koleżanki klubowej, która zwierzała się tu niedawno jak covid rujnował procesy menstruacyjne. Zazdrościmy!
________________
Jeśli pan jeszcze raz odezwie się w ten sposób, to zaczniemy do pana mówić linearnie. Ale wtedy będzie już tylko kabaret.
Kluczem do zrozumienia jest to, co dopisałem w moim pierwszym komentarzu: nasz Adwersarz jest chwalcą PRL-u, a zmiana narracji u Bartosiaka, co jest ciekawym zjawiskiem (czy trwała?), go nie obchodzi. Gdyby na przykład Tusk zamknął do pudła lewackich dywersantów działających na polskiej granicy na pewno byłoby to ciekawe wydarzenie niezależnie od tego co go (Tuska) obciąża.
Tak czy owak – nie zapłonął… :)
_____________
A wracając do tematu.
No, właśnie. Chyba jednak taktyka. Kto to zgadnie. Niedawno namawiał nawet do modlitwy do Matki Bożej.
“Zdrowaśka na dzień dobry”
Bartosiak alarmuje: IDĄ TRUDNE CZASY! Bądźcie gotowi, bo MOŻE ZACZĄĆ SIĘ WALIĆ…
“… trzeba otworzyć w głowie politykom, że muszą się tym zajmować samodzielnie i również należy jako społeczeństwo tego wymagać, …”.
Czy tym politykom – Kaczyński, Tusk, Błaszczak, Joński, Suski, Bodnar, Morawiecki, itd. – można coś w głowach otworzyć?
A co do społeczeństwa to należy popatrzeć na ranking zaufania do polityków.
Oczywiście wszystko się zmienia ale bez wkładu energii, zgodnie z zasada entropii, następuje rozpad. W przypadku procesów społecznych podąża w kierunku wiadomym
Bartosiak to kumpel naszych okupantów.Teraz będzie się robił na “niezależnego” od nich
zmiana narracji u Bartosiaka,
Naprawdę nie wiem, o jakiej “zmianie” tu mowa. Zawsze był i nadal jest strukturalistą i ślepo wpatrzonym w swoje “strategie” politycznym graczem, raz bliżej tej bandy, innym razem drugiej. Nie mówię, że jednoznacznie jest koniunkturalistą, ale nie jest w ciemię bity i wie, gdzie stoi dżem. Teraz pieści się z pisiorami jako gwiazda salonowa tych wytłoków i wychodzi tu w rachunkach, że wzmacniając ich i prowadząc do ponownego przejęcia władzy, ma szansę przy tym stoliku, większą niż przy innych, wygrać kromkę z tłustą omastą, premierostwo a może nawet Pałac Namiestnikowski? W czym jest gorszy od Dudy? Intelektualnie na pewno sto razy lepszy. Kaczkower już pochwalił się, że czyta jego książki.
Psychologicznie jednak, a także wyrachowaniem i właśnie, strategicznie, jest i zawsze był krewnym gdańskich liberałów. Dlatego nie dziwię się, że ktoś tu wszedł na Legion, zobaczył to nazwisko i zawołał: nieee! gdzie są drzwi?
Polska jak tlenu, jak wody potrzebuje dziś reinkarnacji polskiego DUCHA i ten kierunek ratunku staramy się lansować konsekwentnie na Legionie, a nie kolejne “strategie” z jakimiś kolejnymi “sojusznikami”. Na tym etapie wygnicia i wyrdzewienia struktur maszynerii światowych to już nie zadziała.
Nie wiesz, bo nie miałeś, jak się domyślam, ochoty na to zerknąć. Wyjaśniałem w komentarzach o co chodzi.
Nie ktoś, ale nasz dwulatek, dwuletni “znajomek” o ściśle określonym profilu politycznym – wszedł teatralnie i wyszedł teatralnie. To była manifestacja.
Nie miałem ochoty na to zerknąć? Raczej nie miałem ochoty na przystawkę w postaci p. Bartosiaka. Wolałem ten czas poświęcić na kazanie ks. Bąka. A co do “dwuletniego znajomka o określonym profilu politycznym” to jesteś niekonsekwentny. Bartosiak może demonstrować swoją “zmianę narracji” a Dwuletni Znajomek już nie? Być może i jego profil polityczny uległ zmianie, ale zbyt szybkie wejście i wyjście nie dało mu szans na prezentację?
I jeden i drugi może. Szkopuł albo ewentualny pożytek w tym, że Bartosiak jest słuchany, a Znajomek już nie. Znajomek zaprezentował się tak jak zwykle.
Są różne narzędzia i sposoby na dotarcia do ludzi, zainteresowanie ich czymś na przykład osobą, którą mogą posłuchać. Bartosiak to jeden z pierwszych szczebli, a potem może będzie Chodorowski…
Są różne narzędzia i sposoby na dotarcia do ludzi, zainteresowanie ich czymś (…) Bartosiak to jeden z pierwszych szczebli, a potem może będzie Chodorowski
Obawiam się, że to tak jakby zachęcać ludzi do zdrowej diety wysokowitaminowej przez podawanie im grzybowej z kostki.
Utrzymując się w tonie tych porównań mogę się zgodzić rozwijając: jeżeli do tej pory konsumowali g…o, to zupa grzybowa z kostki jest w ich przypadku zauważalnym postępem ;-)
Ale na poważnie. Pewni ludzie nigdy w swojej bańce informacyjnej nie słyszeli podobnych rzeczy:
– Amerykanie wystawiają nas do wiatru, blefują, uciekają z pierwszej linii
– III RP powstała w wyniku adopcji PRL, a nie polskiej kreacji
– Nie budujemy polskiej armii i żadnej strategii bazującej na doktrynie i skorelowanych zasobach materialnych
To tezy B. z moim minimalnym suplementem, a w tekście z większym
Sz.Panowie CzarnaLimuzyna i AlterCabrio,
Zaskoczony,w ramach grzeczności odpowiadam.
Odpowiedź dotyczy istoty promowania
P.P Jacka Bartosiaka i Leszka Żebrowskiego.
Patrząc na istotę, a pomijając szczegóły –
powiem tak.PP.J.Bartosiak i L.Żebrowski
to jedni z najlepiej wykwalifikowanych
z plejady SPAWACZY.
Panowie spawają nas mentalnie z Układem
Zachodnim (ZŁOTYM MILIARDEM).
I tak p.L.Żebrowski spawa wg.przestarzałej technologii z lat Zimnowojennych.
Zaś p.J.Bartosiak wg.nowoczesnej,zachodniej technologii “FUTURE”.
Negatywne skutki działania SPAWACZY polegają na tym, że zamykają wyobraźnię słuchaczy w szczelnym pudle “made in USA”.
A właśnie poza tym pudłem wykuwa się przyszłość geopolityczna Świata.
Obiektywnie zawężają pole obserwacji i zamazują perspektywy PRZYSZŁOŚCI.
Sumując,mimo merytorycznych kompetencji
są ZAWADĄ na drodze budowania
POLSKIEJ STRATEGII PRZYSZŁOŚCI.
Pozdrawiam Panów!
1. Termin “Spawacze” oraz opis procesu mentalnego spawania jest adekwatny.
2. Bartosiak nie jest u nas “promowany”, ale zgadzam się – mimowolnym lub wyrafinowanym i zamierzonym skutkiem, celem jest m.in. zespawanie… i tu mam pytanie- cóż oznacza u Spawacza stwierdzenie faktu, że USA nie traktują nas jako partnera, sojusznika i ogólnie lekceważą?
3. Leszek Żebrowski. Co się Panu nie podoba w warstwie historycznej? Traktowanie ZSRR jako wroga? Aktualny dystans do Rosji, brak sympatii dla pierwszej komuny?
4. Polska Strategia Przyszłości? Jakie ma Pan założenia?