Trwa spór wśród matematycznych aktywistów na temat ostatecznych wyników dodawania i dzielenia. Sytuacja jest skomplikowana. Dawno już minęły czasy, gdy rywalizowały ze sobą tylko dwie opcje.
- Opcja pierwsza, konserwatywna
- Opcja druga określana mianem „liczących inaczej” preferująca odejmowanie i dzielenie.
Od początku XXI wieku prawie każdy sondaż daje wyraźnie zwycięstwo opcji liczącej inaczej, która twierdzi, że wynik działania dwa plus dwa nie równa się cztery, ale powinien równać się tyle ile potrzeba. Opcja konserwatywna twierdzi, że wynik za każdym razem jest taki sam: cztery.
Dziś na placu boju jest kilka dodatkowych opcji.
Za kulisami mówi się, że niezależnie od wyboru, którego dokona demokratyczna większość i tak będzie funkcjonował niepisany sojusz większości opcji dla których priorytetem jest:
Zrównoważone Odejmowanie
Zrównoważone odejmowanie Polsce jest jednym z głównych priorytetów zrównoważonego rozwoju w innych strategicznych obszarach Unii. Warto wiedzieć, że w 2017 roku pojawił się oficjalny postulat, aby wyniki wszystkich działań były modyfikowane.
Wynik mnożenia, dzielenia, dodawania lub odejmowania musi być – w zależności od sytuacji – skorygowany, zwiększony lub pomniejszony i to nie według jakichś dogmatycznych zasad.
Czy komuś to się z czymś kojarzy?
Przypomina jeden z głównych postulatów manifestu komunistycznego zaakceptowanego swego czasu przez kraje unijne /link/
Własność prywatna musi być – w zależności od sytuacji – zniesiona, ograniczona, skorygowana albo rozszerzona i to nie według jakichś dogmatycznych zasad.
Do niepodważalnych zalet demokracji liberalnej bez wątpienia należy zasada, że nikt nie musi wszystkiego wiedzieć. Można nawet nic nie widzieć i czuć się ok. Nie zaleca się dokonywać obliczeń na własną rękę.
Co mówią sondaże?
Opcja „Policzmy jeszcze raz, wszystko od początku” nie przekroczy najprawdopodobniej progu wyborczego. I dobrze. Zastąpienie purystów prawnych i purystów matematycznych aktywistami jest, jak widać, stabilnym trendem we wszystkich demokracjach liberalnych.
Aktywizm to nasze życie
– Aktywizm to nasze życie – mówi młoda aktywistka o blond włosach
– Co robicie najczęściej, aby zaprotestować?
– Przyklejamy się
– Gdzie?
– Gdzie się tylko da, do każdej powierzchni – najczęściej płaskiej…
– A pani? Pani też się przykleja?
– Ja? Ja nie. Ja pomagam się przyssać
– Komu pani pomaga?
– Głównie Ukraińcom, ale też innych uchodźcom
– Pani też jest za odejmowaniem?
– Tak. Odejmowanie powinno być zwiększone.
– Środowiska prawicowe zwracają uwagę, że nie ma już z czego odejmować. Co wy na to?
– Nie obchodzi nas to. To faszyzm.
Jeśli odejmowanie i dzielenie spełnia warunek normy to i ja się zgadzam
czyli istnieje niezmiennik, odległość od liczb jest taka sama bez względu na to czy liczymy od jednej czy drugiej liczby i warunek trójkąta
Odejmowanie jest równie dobre jak dodawanie
wystarczy zmienić definicje
Pan Szanowny chyba nie jest aktywistą, prędzej matematykiem. Uściślając: jest Pan za tym, aby z puli 1000 zł odjąć 1500 zł i zasilić tych, którzy nigdy nic nie dodali od siebie, nawet złotówki, a deficyt uzupełnić kredytem na koszt okradzionych?
Szlachetna idea zrównoważonego rozboju… cieszy się poparciem, jak widzę.
Trochę może przewrotnie napisze ale „zrównoważone odejmowanie” trwa za wolno. Zbyt małymi krokami. Cała propaganda upadnie i ludzie się obudzą jak do garnka na obiad nie będzie co włożyć. Jakieś sprawy ideowe w dobie obecnego zdziczenia nie przejdą ale jeść każdy musi. A znacjonalizowanie własności prywatnej to taka wisienka na torcie….choć …sam nie wierze w to co pisze, poziom głupoty w społeczeństwie jest …za duży. Dadzą jak będziesz grzeczny zasiłek, kartki na mięso, cokolwiek. Chyba trzeba zacząć się modlić nie o rozum dla ludzi ale ponowne przyjście Chrystusa.
poziom głupoty w społeczeństwie